Tadej Karabowicz – Kłębek Ariadny

0
209
Zbigniew Ikona Kresowaty. Zdjęcie za zgodą © 2022 Zbigniew Kresowaty • Powered by WPKoi.

Książka Zbigniewa Ikony Kresowatego „Między logos a mythos. Rozmowy artystyczne” ukazała się w 2005 roku w wydawnictwie Miniatura w Krakowie. Zawierała ona wywiady artystyczne z wybranymi twórcami kultury polskiej. Jej treść omawiana po latach, może być odebrana jako próba powrotu do przeszłości, jeszcze niedalekiej, ale już minionej. Dlatego pragnę przypomnieć tę książkę głównie jako kronikę intelektualną okresu transformacji myślowej i ustrojowej w Polsce. Jest to bowiem zapis stanu ducha polskich elit inteligenckich na progu XXI wieku. Kto by pomyślał, że książka Kresowatego składająca się z kilkudziesięciu rozmów, przeprowadzonych przez autora z wybitnymi postaciami życia kulturalno-artystycznego i naukowego, otworzy mityczną epokę logos. W perspektywie literackiej, takich wywiadów zawartych w jednolitej artystycznej publikacji – dawno nie było. Dlatego po jej ukazaniu, miała ona wiele życzliwych recenzji oraz omówień literackich.

We wstępie do książki prof. Stefan Bednarek (1944-2022), napisał nawet, że jest to cenny zbiór tekstologiczny. Powinien on posłużyć do nauczania studentów, jak rozumieć filozofię dyskursu intelektualnego współczesnych twórców kultury i jak wdrażać ją od systemu edukacyjnego. Bednarek uważał bowiem, że książka prowadzi ku metaforze intelektualnej, a jej autor, upoważniał swoich rozmówców do pełnego wyrażenia prywatnych poglądów. Książka posiadała bowiem indywidualne cechy autorskie do których Stefan Bednarek odniósł się następująco:

„Jestem natomiast zwolennikiem ujęć autorskich, czyli syntetycznego, wielostronnego opisania kultury przez jednego autora, który przyłoży do niej swoją miarę, swoje założenia teoretyczne, swoje kryteria włączenia jednych treści, a odrzucenia innych, a przede wszystkim użyje własnych narzędzi analitycznych i interpretacyjnych, by za ich pomocą stworzyć oryginalne ujęcie, które pozwoli ukazać rzeczywistość przeszłej i współczesnej kultury w świetle teorii dotychczas niedostatecznie wykorzystanej lub całkiem nowej. A takich teorii i perspektyw metodologicznych mamy dzisiaj wiele. Niech więc ze sobą konkurują, niech się uzupełniają, niech pozwalają lepiej zrozumieć coraz bardziej skomplikowany świat człowieka i kultury”.

(https://pisarze.pl/2020/12/29/zbigniew-kresowaty-rozmawial-z-prof-stefanem-bednarkiem/. Dostęp: 10. 06. 2022)

W formie subiektywnej niniejsza książka, zaczęła pieczętować myśli i sformułowania tamtego nierozwiniętego jeszcze kłębka czasu, który Bednarek porównał do mitologicznej nici Ariadny. Wybrane rozmowy, przed ich książkowym wydaniem, doznały akceptacji czytelniczej i były publikowane w toruńskim „PAL-u”, bydgoskiej „Metaforze”, czy krakowskim „Mateczniku”. Były więc dostępne dla ich pełniejszego oglądu literackiego, odczytania i oceny.

Wśród rozmówców Zbigniewa Ikony Kresowatego znaleźli się tacy wybitni twórcy jak Józef Baran, Marianna Bocian, Ernest Bryll, Tadeusz Chróścielewski, Leszek Czuchajowski, Sławomir Derecki, Ziemowit Fedecki, Kira Gałczyńska, Adam Hanuszkiewicz, Halina Herbert-Żebrowska, Hatif Janabi, Wojciech Konikiewicz, Lilla Latus, Bogdan Loebl, Ewa Michnik, Jan Miodek, Marek Ostoja-Ostaszewski, Wilhelm Przeczek, Andrzej Renes, Wojciech Siemion, Henryk Skolimowski, Tadeusz Sławek, Franciszek Starowieyski, Julian Stryjkowski, Lidia Sztwiertnia, Adam Szyper, Wiktor Zin, inni.

Rozmowy artystyczne autora książki z twórcami nie były przypadkowe. Krakowski poeta Józef Baran, czy  zaolziański twórca Wilhelm Przeczek zastanawiali się nad kondycją współczesnej poezji. Znani aktorzy Wojciech Siemion i  Adam Hanuszkiewicz opowiadali o teatrze, a artysta rzeźbiarz Andrzej Renes mówił o swoich sukcesach rzeźbiarskich. Był przecież autorem pomnika Stefana Wyszyńskiego na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

Po ukazaniu się książki, Emil Biela napisał:

„Aby rozmowa była interesująca, trzeba mieć odwagę stawiania pytań, należy mieć również odpowiednią wiedzę. Obie te cechy posiada Zbigniew Kresowaty, poeta, artysta plastyk, ikonopisarz, eseista, krytyk literacki i artystyczny, współpracownik wielu czasopism. Wykazał je w ostatniej książce „Między logos a mythos”. Zawiera ona kilkadziesiąt wywiadów, jakie przeprowadził Kresowaty z czołowymi postaciami życia kulturalno-artystycznego i naukowego w Polsce. Daty rozmów, ulokowane są w okresie transformacji ustrojowej w naszym kraju, są zapisem stanu ducha polskich elit inteligenckich u progu naszego wieku. Rozmowy te mają ogromną wartość poznawczo-dokumentalną.

(http://kresowaty.pl/dr-emil-biela-o-miedzy-logos-a-mythos/. „Gazeta Kulturalna” Nr 2 (1260) luty 2006. Dostęp: 12. 06. 2022).

Ta charakterystyka Emila Bieli sygnalizuje, że w przedziale czasowym lat dwutysięcznych brakowało podobnych wywiadów artystycznych. Ukazanie się rozmów Kresowatego, tę lukę wypełniało. Zwłaszcza w obliczu polityki, której narracja w ówczesnym czasie zajęła już pierwszoplanową rolę. Autor rozmawiał bowiem ze znanymi poetami, pisarzami, tłumaczami literatury obcej, malarzami, spadkobiercami pamięci intelektualnej takimi jak Kira Gałczyńska, czy Ziemowit Fedecki, wreszcie z wybitnymi postaciami kultury polskiej, jak Henryk Skolimowski, Tadeusz Sławek, Julian Stryjkowski, Lidia Sztwiertnia, poeta Adam Szyper, czy artysta plastyk Franciszek Starowieyski.

Przypominając po latach wywiady artystyczne Zbigniewa Ikony Kresowatego, mamy okazją do sentymentalnej ewokacji. Rozmowy intelektualne to „odsłona zapomnianych obrazów”, wielu bowiem rozmówców autora już nie żyje. Stąd książkę tę możemy nazwać powrotem, czy  przypomnieniem wybitnych postaci. Ich indywidualne losy i myślenie zmieniało wiek XX i otwierało dla nas nowe czasy. Już w samym zamyśle rozmów, kumulowała się energia logos i rozlewała po labiryntach myślenia mitycznego. By Ariadna mogła nieść w dłoniach swoją symboliczną nić pamięci, przywołano siostrę poety Zbigniewa Herberta – Halinę Herbert-Żebrowską, poetę arabskiego mieszkającego w Polsce Hatifa Janabi, czy świetnego muzyka Wojciecha Konikiewicza.

Opinie wyrażone o treści książki w kilku trafnych recenzjach, koncentrowały się nie na opisie samych rozmów, a na własnych emocjach krytyków. Wielu z nich znało bowiem prywatnie rozmówców książki Kresowatego. Mówiąc o wywiadach, wyrażali oni swoje osobiste poglądy. Pisano, że rozmowy odzwierciedlają subiektywną prawdę o intelektualnej niszy jej rozmówców. Przykładem może być szersza inwokacja Zbigniewa Kresowatego o artyście plastyku Franciszku Starowieyskim (1930-2009): 

„W jego „Teatrach rysowania”, które dobrze pamiętamy z kilku miast w Polsce, zauważało się łączenie obydwu sztuk w całość, „spektakl sztuk wszelakich wizualnych”, zjawisko żywe medialne, w których wartością artystyczną jest akt tworzenia „na żywo”, gdzie widz obserwuje powstawanie dzieła w aktach, jako spektakl teatralny. Jego elementy widowiskowe dzięki erudycji autora – zauważano także literackie fascynacje, jak i samo dzieło w tradycyjnym tego słowa znaczeniu zyskiwało na znaczeniu i było zawsze jedyne i niepowtarzalne. W tych spektaklach, a także na wszelkich jego obrazach, świat realny łączył się z tworami wręcz „niepohamowanej” wyobraźni, stając się wysoce metafizycznymi obrazami i surrealistycznymi. Mistrz przy rysowaniu objaśniał co w danym momencie powstaje i dlaczego wyłania się spod jego ręki taki a nie inny obraz. Mówił na czym polega łączenie no. oka z koniem, etc. Te „teatry…” miały różne tytuły, np. „Przeciwko Becetowi”, a tym samym, lub jednocześnie, ta jego twórczość ostentacyjnie wręcz nawiązywała do starych romantycznych XVII-wiecznych mistrzów i była na wskroś przesycona groteską, ironią, sarkazmem oraz humorem, co nie wszyscy, nawet krytycy nie rozumieli, czasem nie mogli nadążyć bo to ich przerastało. Obraz Divina Polonia Rapta Per Europa Profana, co znaczy: „Boska Polska porwana przez świecką Europę” wystawiony w polskim przedstawicielstwie w Unii Europejskiej w Brukseli (1998) wywołał konsternacje i wzbudził wiele kontrowersyjnych opinii oraz ocen, co było tylko efektem korzystnym dla artysty, bo przecież dobry artysta to taki, który ma tyle samo przeciwników co zwolenników”.

Ten dyskurs, nadawania wywiadom cech wizualnych, można także odnieść do rozmowy intelektualnej z prof. Wiktorem Zinem. Telewizyjna działalność Zina na rzecz popularyzacji sztuki, tworzyła niespotykaną platformą oglądalności jego niedzielnych programów, o nazwie „Piórkiem i węglem”. Nieśpieszny monolog bohatera programów, z kresowym akcentem, nadawał audycjom cech sakralizacji małej ojczyzny. A przecież ktoś mógłby powiedzieć, że narracją programów było tylko pokazywanie na żywo w studium telewizyjnym – powstających rysunków mistrza. Jednakże były one prototypem naszej zwariowanej, ale jakże potrzebnej epoki Facebooku, gdzie króluje kultura obrazkowego hostingu.

Głęboka świadomość intelektualna przyświeca  także rozmowie z wybitną poetką wrocławską Marianną Bocian. Jej naczelnym kodem literackim jest problem rozdarcia twórcy między dwiema odsłonami życia – gniazdowiskiem, czyli tym, co romantycy określali jako „kraj lat dziecinnych”, a wygnaniem. W antropologicznym przesłaniu Marianny Bocian te dwie jakości, dzieciństwo i dorosłość, realizowały się paralelnie. Pytana o sens rozdarcia, poetka w jasny sposób konkretyzowała mienie „kraju lat dziecinnych” i porządkowała kategorię filozoficzną wygnania. Dla niej były to stany głębokiej fenomenologii mitycznej, gdzie w utworze „Witaj i wspominaj mnie tylko w uśmiechu” mówiła:

„Jeżeli przez nasze życie płynie pieśń żałobna, co uczynić z faktem, że poezja przynosi w darze radość ludziom, myśl ocalającą przed rozpaczą?

Czy pieśń żałobna nie sławi miłości do życia, opłakując?
Czy łzy nad grobem nie pieczętują miłości pozagrobnej?

Czym byłoby przymierze żywych, gdyby nad grobami umiłowanych nie było łez, ani pieśni żałobnej? Czy za serdeczną pieśń matki:
„Uśnij mi uśnij, skarbie mój jedyny! W śnie jak drzewo rośnij” nie płacimy zwielokrotnionym bólem w ostatecznym rozłączeniu ciał?

Ta ciągła wierność życiu – przeszłe obecnym się staje; w rodzeniu śmiertelnego – nieśmiertelne odsłania oblicze.
Wtedy łza jest nauczycielem, przywracającym cichą pogodę.

Wpierwej trzeba było doznać męki sieroctwa w dzieciństwie, by móc po latach nad grobem ojca uśmiechnąć się radością otrzymanego życia, o co prosił przed przedwczesną śmiercią, ale wtedy było to niewykonalne. Trzeba było długich lat życia, by w przeżyciach pojąć, co skrywała ta prośba wyrosła z niepojętej miłości.

Nie zanikł w pamięci śmiech i słowa wyzbyte bólu: „Gdy Ojciec odchodzi jak słońce, jego dzieci są porankiem czasu nieba i ziemi” Jeśli znalazłam się znów w przedwczesnym potrzasku śmierci, dwakroć wiem, jak potrzebna jest wiara w światłość Ducha! przyjazne, międzyludzkie obcowanie.
Więc nic ponad to nie proszę – Witaj, żegnaj! Wspominajcie mnie tylko w uśmiechu!

(1996 / 1998)

Odnosząc się do tego stanu fenomenologii mitycznej poetki, Zbigniew Kresowaty powiedział:

„Marianna [Bocian] była poetką spełnioną, wciąż walczyła – bywała, zabierała głos, czasem prowokowała… Otóż po tylu latach bytowania, z tą zbrązowiałą Ikoną Podlasia, muszę wydukać, że jestem dumny, iż udało mi się spotkać na swej drodze artystycznej – Ikonę, która miała w sobie ten dar mądrości i ukrytą witalność – spotkałem Ikonę mimo wszystko ciepłą, dodającą otuchy, walczącą o nadzieję, wyrozumiałą i wyczuloną na zło i dobro, osobę umiejącą dotknąć spracowaną ręką gładkiego policzka, ale i umiejącą też dać matczynego klapsa, przepełnioną doświadczeniem, wiedzą i energią bardzo pozytywną i ochronną…”.

(https://pisarze.pl/2021/04/06/zbigniew-kresowaty-bog-dotykal-ziemi-stopami-marianny/. Dostęp: 14. 06. 2022)

Chciałbym jeszcze powrócić do spadku pamięci intelektualnej. Jest on uwypuklony w rozmowach z Ziemowitem Fedeckim i Kirą Gałczyńską. Wywiady te pozostają ważnymi filarami książki i oba mają pogłębiony dyskurs emocjonalny. Moim zdaniem, w kontrowersyjnej rozmowie z Ziemowitem Fedeckim, wybrzmiewa nie tylko zainteresowanie rozmówcy kulturą rosyjską, a zwłaszcza znajomość z twórcą autorskiej ballady Bułatem Okudżawą. Istotnym aspektem rozmowy „na tle czasów” w którym przyszło żyć Fedeckiemu, jest jego podróżowanie „między Warszawą, Moskwą i Mazurami”. Interesujące wydają się także wątki znajomości Jarosława Iwaszkiewicza z poetą Edwardem Stachurą, o których wspomina Fedecki. Natomiast Kira Gałczyńska snuje opowieść o swoim ojcu Konstantym Ildefonsie Gałczyńskim i matce Natalii, jako wzorach do naśladowania. W tym co mówi, jest rzeczywiście spadkobierczynią pamięci. Bowiem już na początku wywiadu zastrzega  pewne zmitologizowane tematy, a opowiada o Gałczyńskim jako wybitnym poecie trudnej powojennej epoki i twórcy uniwersalnego słowa. Nie bez znaczenia pozostaje więc stwierdzenie  Zbigniewa Ikony Kresowatego:

„Grę słów, […] należy wywołać, poukładać i umieścić w przestrzeni, która ma nam oznajmiać o tym, czego jeszcze nikt nie powiedział. Wiersze we własnych książkach, eseje i krytyka literacka zarówno w czasopismach jak i innych książkach tworzą świat literacki na obraz każdego twórcy. Słowo, jako wartość zaczyna wtedy własne życie i pozostaje do rozpoznania dla każdego z nas. Słowo, jako siła, która ma moc – może zabić, może przywrócić nas do życia i nas tworzyć na nowo innymi. Słowo, jako nośnik może nas zanieść na inną planetę oraz w zaświaty, gdzie możemy choć trochę być sobą”.

To stwierdzenie wpisuje się w przestrzeń emocjonalną rozmówców. Rozumiem zatem intencję autora, nie należy oczekiwać odpowiedzi na pytania, czy nie wszystko w rozmowach da się racjonalnie przewidzieć. By nie zbanalizować treści, autor zatem zadawał także pytania poboczne. Sam będąc wrażliwym twórcą, posiadał bezsprzeczną wiedzę o mitycznych wypowiedziach. Miał także  świadomość samocenzury rozmówców, chociaż odważnie poruszał tematy tabu. Zadając trudne pytania godził się na to, że nie otrzyma na nie odpowiedzi. Zadał przy tym wiele nietuzinkowych i wielowątkowych pytań. W ich treści, potrafił otworzyć swoich rozmówców na szczere i wieloplanowe dialogi. To zadziwia, zwłaszcza po latach, gdy epoka informacji internetowej zdominowała naszą przestrzeń intelektualną. Dzieje się to na progu popularności Internetu i otwartej informacji Google, wówczas jeszcze mało rozpoznanej. Ale na tym przedprożu Internetu, autor wywiadów w wyczerpujący sposób zastosował wiedzę o każdej osobie z którą rozmawiał.

Zbigniew Kresowaty, Między logos a mythos. Rozmowy artystyczne. Wydawnictwo Miniatura. Kraków 2005. ss. 308

Zbigniew Ikona-Kresowaty (ur. 1951 roku) herbu Przeginia. Poeta, artysta plastyk, literat, eseista, krytyk artystyczny, sztukator (pracował jako konserwator przy elewacjach zabytkowych budynków). Obrazy artysty mogą przypominać dzieła znanych surrealistów. Jako rysownik i grafik, malarz portrecista, ilustruje książki oraz na portalach w Internecie. Współpracuje z czasopismami oraz pisze eseje na portalu Pisarze.pl – tam prowadzi Galerię Artystyczną. Posiada dar pisania ikon. Jest poetą, eseistą, redaktorem i krytykiem sztuki.


Drogę poetycką zaczynał w 1981 roku w prasie drugiego obiegu. W oficjalnej prasie jego wiersze ukazały się 6 lat później w miesięczniku „Odra”. Wydał 10 książek w tym dwie tzw. literatury faktu. Tłumaczenia poezji Zbigniewa Kresowatego znalazły się w Czechach, Chorwacji, Niemczech, Ukrainie i w almanachach Francji. Za swoją twórczość artysta otrzymał kilkanaście Nagród. Otrzymał od ministra kultury odznaczenie honorowe „Zasłużony dla Kultury Polskiej”, natomiast od Gminy Lądek Zdrój otrzymał Medal św. Jerzego za zasługi w zakresie Kultury. Posiada Nagrodę Misericordia za działalność charytatywną i filantropijną, za wspieranie potrzebujących pomocy z przeznaczaniem dzieł na aukcje.

(Biogram Zbigniewa Ikony Kresowatego za: https://donumartis.pl/sklep/burza-polna/. Dostęp: 15. 06. 2022)

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko