Piotr Müldner-Nieckowski – Jeden wiersz

2
99
Fot. Mira Müldner

Żywica (2)

(na razie tylko szkic; całość kiedy umrę; przyjdzie na kolanach)

              Ku czci Lotników Dywizjonu 303.
              Czytaj dźwiękowo.

Żywica – krew drzew
zsuwa się wolno
angielskie drop drop
polskie ście-ścieka ka kap kap
struż-ka kap (się nie bój nie kapuje)
kroplami po drzewie
bo nikt nie może
jej
zakazać wolności spadania
zwłaszcza po drewnie krzyża

ale powoli by wszyscy widzieli
ból od strasznych uderzeń
od gwoździ pocisków – dowodów zdarzenia
jest sednem życia drop bomba leci
i nietykalna jak gniew
i słodycz szaleństwa
gdy miłość podwoi ci sens
tego co masz jako życie
drop drop w czasie powrotu
do ziemi która utula korzenie
życie ważniejsze od cudu bycia
które się zdarza na świecie

Kamieniem być może wszystko
a ciało twoje jeszcze ciało nie chce

Po korze pamięci się zsuwa
jak po czyjejś ręce oddając się do picia
drop z kielicha łyk na zdrowie
Tego już drzewu nie trzeba
Na twojej szyi jedna się zaczepiła
kropla co ściekła z którą

to z nią cierpisz
stary fragment myśli co się z wargi zsunął
a pod paznokciem czeka inna
na czyjąś skórę i śni się
drap drap ją do krwi swędzi
niczym szczepienie przeciwko złości
kap!

Czytając hucz mocno
niech huczy ci w czaszce
wiatr odrywa skrzydła
silnik  po dnie piekła skrobie
a śmigło się wyrywa
oczy pękają w głowie
w ogromnym pędzie
huczą i kreślą spirale
uszy tępo niszczą myśli
tak huk huczy hukiem
słowo po słowie bez wyrazu

Odporność do końca życia
dla wspólnot o których
nic nie wiesz (jeszcze)
drop drop buch –
petar! tarda! lotnik zasłonił się
łokciem co się zowie co się zgina
a to groziło zapaścią całej załogi
zalaniem na śmierć
Ta kropla jego ciała
ze zgiętą z bólu kończyną
gra rolę złudzenia
ach jak huczy!
(krzycz)
za-wodzi od tej chmurnej deszczowni!
na pozór zastyga
pod skrzydełkiem wąsów
i z kolbą od myśliwca
który bronił Londynu
w tysiąc dziewięćset czterdziestym
i kiedyś jeszcze
i jeszcze nieraz
nabroi broniąc
do upadłego
tych co ginąć
nie chcą
i mają w słoiczku
żywicę
krew drzewną
do postawienia
na radyjku

Piotr Müldner-Nieckowski

Reklama

2 KOMENTARZE

  1. Wspaniałe. Niesamowite, przy trzecim czytaniu odkrywałam kolejne wstrząsy. Muldner-Nieckowski to poeta, jakich jeszcze nie spotkałam. W ogóle w tym wydaniu “pisarzy” są też inne dobre rzeczy, takie jak Anny Nasiłowskiej.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko