Bohdan Wrocławski – Jeden wiersz

0
71
Bohdan Wrocławski
Bohdan Wrocławski


Szept we mgle
 
Popatrz między naszymi słowami
jest zbyt dużo mgły
 
Jej konsystencja
pozbawiona unerwień
zatraca oddech i ostrość spojrzenia
 
ciągle każe nam zapomnieć
czyniąc nas coraz bardziej
odległymi od siebie galaktykami
 
Tymczasem ciemnieją w nas morza
w których
nieodgadniona przestrzeń
mojego ciała  krzyczy
 
łka czasami
głośniej
niż modlitwa
wszechświata
 
wciąż nie wystygły
popiół
dopiero co wygaszonego ogniska
 
odzywają się w niej
osierocone  wzruszenia
oszałamiają pustynne burze
 
i wiecznie pogubione
pragnienia
 
wiem
słowa dziś już nic nie znaczą
ich smak barwa
roztopiły się w dookolnej mgle
 
tylko ja sufler
niepomny na to
 
nadal wykrzykuję je w pustą scenę
bezbrzeżną w zdumieniu

Reklama
Poprzedni artykułTamara Łucenko – (Ukraina) – Tramwaj
Następny artykułIzabela Fietkiewicz-Paszek – Krótka piłka (Arco van Ieperen)

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę wprowadź nazwisko