Paweł Krupka – Faustyn Łopatyński – zapomniany poeta wileński

0
495

Miłą niespodziankę uczyniła Wilnianom w ubiegły czwartek aktorka, poetka i tłumaczka Nida Timinskaitė. Autorka sztuki o Słowackim i laureatka konkursu dla tłumaczy Amat victoria curam wyszperała arcyciekawe dzieło literackie z końca XIX wieku – humoreskę Faustyna Łopatyńskiego Ogród botaniczny, wydaną po polsku w Petersburgu w 1884 roku. Autor tego epickiego poematu komicznego, to arcyciekawa postać wileńskiego fin de siècle’ u. Znakomity skrzypek, profesor słynnej szkoły Ebana, jeden z pionierów wileńskiej fotografii portretowej, popadł w zapomnienie. Nie doczekał się nawet hasła w Wielkiej Encyklopedii Powszechnej PWN. A szkoda, bo odznaczył się w niejednej dziedzinie sztuki. Wspólnie z Czyżem i Fleurym prowadził przez kilka lat wspólny zakład fotograficzny. Pamięć o jego partnerach przetrwała w licznych wystawach, publikacjach książkowych, a nawet filmach, o Łopatyńskim zaś potomność zapomniała. Zapomniano też o jego osiągnięciach muzycznych i pedagogicznych, gdyż nie pozostawił po sobie znaczącego dorobku kompozytorskiego.

Na szczęście, pozostały po Łopatyńskim wydania twórczości literackiej, za życia autora popularne ze względu na lekkość języka, wytworność stylu i błyskotliwość obserwacji i poczucie humoru. Te wszystkie walory zapewniły współczesnym zainteresowanie i uznanie Ogrodem botanicznym, utworem okolicznościowym, opiewającym okoliczności powstania na wileńskiej starówce, nad brzegiem Wilejki ogrodu botanicznego, zwanego dzisiaj Ogrodem Bernardyńskim. Autor wykorzystał inicjatywę zasłużonego wileńskiego botanika, profesora Stanisława Bonifacego Jundziłła, do przedstawienia wileńskiej śmietanki towarzyskiej epoki, jej zamiłowań, rozrywek i obyczajów. A ponadto, do refleksji w duchu filozofii epikurejskiej, której wileński artysta był entuzjastą i propagatorem.

Timinskaitė przełożyła dzieło Łopatyńskiego na język litewski i czyni starania o jego wydanie książkowe. Życzmy jej powodzenia, bowiem to inicjatywa niezmiernie wartościowa. Nie chodzi bowiem tylko o odkurzenie zapomnianego, a nader ciekawego ze względów historycznych, kulturowych i obyczajowych utworu literackiego, lecz nade wszystko o przypomnienie barwnej i wszechstronnej osobowości, nadającej koloryt Wilnu epoki po Powstaniu Styczniowym. Tłumaczce w wileńskim Muzeum Marii i Jurgisa Šlapelisów przyszła historyczka z Biblioteki Wróblewskich dr Birutė Railienė i kolega po piórze Kristijonas Siparis. Piękne strofy humoreski Łopatyńskiego zabrzmiały po polsku i po litewsku, a publiczność podziwiała jego kunsztowne portrety fotograficzne z końca XIX wieku. Kiedy litewscy koledzy odgrzebują z zakamarków starego Wilna jego zacnego mieszkańca, my także winniśmy go przypomnieć – wszak to nasz Rodak i szafarz pięknej polszczyzny!

Paweł Krupka

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko