Paweł Warchoł
Ukończył Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Nowym Wisniczu w 1979 r. Studia na Wydziale Grafiki w Katowicach, Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie w latach1979 -1984. Doktorat w 2011 r. na Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach. Jest jednym z najwybitniejszych twórców, którzy wybrali rysunek jako najważniejszy środek wyrazu swojej twórczości. Zrealizował kilkanaście cykli rysunkowych m. in.: „Oratio”, „Holzmachiny”, „Walce”, „Pancerniki” i „Bunkry”. Rysunki przedstawił na ponad 400 wystawach zbiorowych w kraju i za granicą. Prezentowane były na wszystkich najważniejszych wystawach rysunku w kraju i na świecie, m in.; wielokrotnie na Międzynarodowym Triennale Rysunku we Wrocławiu, Międzynarodowych Wystawach Rysunku w Barcelonie, Pilźnie i Skopje.
Pięćdziesiąt razy prezentował swoje rysunki na wystawach indywidualnych m. in.: w Warszawie, Berlinie, Münster, Żylinie, Lublinie oraz wielokrotnie w Krakowie, Katowicach i w Bielsku-Białej.
Rysunki Pawła Warchoła wielokrotnie były nagradzane i wyróżniane w kraju i za granicą, jest laureatem 50 nagród w tym głównych nagród m.in.:
– Grand Prix VI Międzynarodowego Triennale Sztuki „Majdanek “2000” w Lublinie;
– Grand Prix, Praca Roku, Katowice (2003);
– Główna Nagroda w XLII Międzynarodowym Konkursie Rysunku Fundacji Ynglada – Guillot, Barcelona (2004);
– Nagroda Golden Osten, 38 Międzynarodowej Wystawie Światowego Rysunku w Skopie – Macedonia (2010);
– Grand Prix na Międzynarodowych Biennale Rysunku w czeskim Pilźnie (2010).
Wśród wielu wyróżnień którymi uhonorowano dzieła Pawła Warchoła do najbardziej prestiżowych należą wyróżnienia na Konkursie o Nagrodę im. Daniela Chodowieckiego, Sopot – Berlin 2002, oraz na 12 Międzynarodowym Biennale Grafiki i Rysunku na Tajwanie w 2006 r.
Dwukrotnie był stypendystą Ministerstwa Kultury i Sztuki, w 1992 roku w Senacie RP odebrał nagrodę Polcul Fundation – Fundacji Popierania Niezależnej Kultury Polskiej, w 2011 otrzymał honorowe odznaczenie od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego – “Zasłużony dla Kultury Polskiej”.
Prace w licznych kolekcjach prywatnych oraz muzealnych w kraju i za granicą.
Pawła Warchoła odczytywania i dokumentowanie znaków czasu
Każdy z nas kroczy przez życie wraz ze swoim wewnętrznym, immanentnym pejzażem. O jego obecności uświadamiamy sobie w różny sposób: najczęściej pomaga nam najzwyklejszy przypadek, czyjś nieoczekiwany gest, spojrzenie, ślad odległego w czasie wydarzenia; czasami jest to wewnętrzny głos, intuicja, tajemnicza „szczelina”, przez która wpada strużka światła. Niektórzy twierdzą, że jest to … natchnienie.
Paweł Warchoł zdany jest właśnie na swój wewnętrzny pejzaż, na spoglądanie na rzeczywistość, na siebie i innych przez mistyczną odsłaniającą wszystko szczelinę. W jego rysunkach dostrzec można dążenie do absolutnej perfekcji, do czysto formalnych rozwiązań. Jest to sztuka pełna artystycznych niespodzianek, zdominowana przez metafizyczne zagubienie.
Prace Pawła Warchoła, ich specyficzny klimat, ewokują liczne skojarzenia, które o poparte aktywną percepcją odbiorcy – układają się w szereg obrazów, będących elementami świata, owego wewnętrznego krajobrazu. Zwarta, jednoznaczna płaszczyzna pękła, rozwarła się „szczelina”, przez która wciska się myśl. Zostajemy wprowadzeni w inny świat: dynamiczne formy organiczne, płaszczyzny nasycone czernią sąsiadują z ledwo co muśniętymi ręką twórcy obszarami ciszy; tragiczne układy pnączy, zaułki, oczekiwania, porażenia i wybuchy, z drugiej strony tajemnicze budowle, fortece, zamki, w których być może kiedyś schronią się nasze cienie. W zaprezentowanych rysunkach został skumulowany twórczy niepokój twórcy, dostrzegającego nie tylko dekadencka kruchość wszelkich wartości. Oczywiście, Paweł Warchoł nie daje nam gotowych recept – odpowiedzi. Stawia tylko pytania, próbuje zmusić nas do spoglądania na rzeczywistość nie tylko przez pryzmat naszych przyzwyczajeń.
Twórca przez cały czas realizuje się przede wszystkim w rysunku, stając się jednym z najwybitniejszych polskich twórców rysunku artystycznego. Najpełniej wypowiada się w rysunkowych cyklach. Wiele z nich to nie tylko istotne pytania, ale także bardzo wymowne oskarżenia realnej, jakże brutalnej rzeczywistości, w której rządzi przemoc i śmierć. Należą do nich m.in. prace cykli, w których autora jakże wymownie porusza nieludzki tragizm ofiar KL Auschwitz : „Fragmenty”, „Skargi Hioba”, „Szamot”, „Alfabet Auschwitz”. Bardzo wymowne są rysunki z cyklu „Szamot”- na kartonach widnieją oświęcimskie krążki szamotowe z numerami ofiar, których spopielone szczątki były wsypywane przez pewien czas przez hitlerowców do urn. Stały się tez symbolicznymi znakami-śladami nie tyle życia a śmierci ludzi, którym dane było trafić w to nieludzkie miejsce wymyślone przez niemiecką machinę zniszczenia. Realistyczne, perfekcyjnie wykonane i niezwykle oszczędne rysunki Pawła Warchoła to nie tylko notowanie znaków dramatycznego, morderczego dla wielu milionów ludzi czasu. To także znaki – oskarżenia.
Paweł Warchoł jest także wybitnym portrecistą, co udowodnił m.in. w dwóch cyklach „Warchoły” i „Mówię po polsku”. „Warchoły” to portrety rodziny autora. Bohaterowie tego cyklu zostali sportretowani naturalistycznie, z fotograficzną dokładnością, bez upiększania, a przeciwnie – świadomie zostały dostrzeżone przez autora wszystkie ich defekty, ułomności. „Warchoły” jawią się nam jako ludzie pełni energii, dowcipni. Paweł Warchoł widocznie chciał zobaczyć, ile z tych „Warchołów” jest w nim samym, co w pewnym zaowocowało kolejnym cyklem „Mówię po polsku”, w którym artysta ukazał siebie samego, także w sposób naturalistyczny, ale także z właściwym sobie poczuciem humoru, z pewnym dystansem, a nawet przymrużeniem oka w stosunku do samego siebie. Pokazał siebie, przede wszystkim swoje usta i twarz, podczas wymawiania typowo polskich głosek, co w jego kartonach może jawić się jako jeden z atrybutów naszej polskiej odrębności w europejskim tyglu narodów. Rysunki z tych dwóch cykli z daleka wyglądają jak trójwymiarowe fotografie, ale jest to obszar delikatnych kresek i plam ze wszystkimi detalami portretowanej twarzy.
W twórczości Pawła Warchoła z jednej strony jest obecna dynamika form, układów i napięć prawie abstrakcyjnych lub organicznych struktur, bardzo pomocnych w samym procesie tworzenia i odkrywania ukrytych sensów i poszukiwanych prawd uniwersalnych. Z drugiej strony jest także próba pokazania metafizycznego świata wszelakich budowli i obiektów, z których znaczna część służyła bądź może posłużyć do zabijania, niszczenia życia i wszelkich, w tym również artystycznych, światów. U Pawła Warchoła dostrzec można filozoficzne rozprawianie się z kulturową spuścizną, która może stać się blizną w pamięci i odczuć. Paweł Warchoł pokazuje, że ludzka pamięć nie może, nie powinna być ułomna i co najgorsze – wybiórcza. Ona musi być autentyczna, prawdziwa – ze wszystkimi ułomnościami, szczelinami, pęknięciami, bliznami i bólem. Twórczość Pawła Warchoła zmusza nas do bolesnej refleksji nad tym wszystkim co ludzkość przyniosła i co jeszcze może zgotować, jeżeli nie przyjdzie w porę opamiętanie i refleksja. Jego rysunki są jednocześnie naszym przecieraniem się przez narodowe i cywilizacyjne traumy, a także niosą piękną filozofię życia, pokonującego zapomnienie i zniszczenie wszelkiej pamięci.
Zbigniew T. Szmurło