Rekomendacje książkowe z Biesiady Literackiej SPP

0
63

Wacław Holewiński
Otwarte rany

Marcin Pilis pisarz, który w ostatnich latach błyszczy na literackim firmamencie. W roku 2022 za swoją powieść „Cisza w Pogrance” uhonorowany został Nagrodą literacką imienia Józefa Mackiewicza. W tym samym roku inna jego powieść, „Mnogość rzeczy”, została uznana za książkę roku przez miesięcznik „Nowe Książki”.

„Granice wojny” nawiązują do „Ciszy w Pogrance” nawiązują poprzez jedną z postaci tamtej powieści, ale nie są prostą kontynuacją wcześniejszej książki. Autor napisał: „Każda wojna ma za sobą jedną, a przed sobą następną. Są takie miejsca, w których ten schemat powtarza się częściej, ciągle nawraca, żeby się odtworzyć, jakby te obszary zostały naznaczone jakąś przedwieczną wolą, by właśnie na nich raz za razem odbywały się orgie śmierci”. To nasza część Europy.

Są w tej powieści postaci niejednoznaczne, jak Mirek, a może Dmytro, oprawca, a jednocześnie ofiara, ktoś kto docierając do jądra zła potrafił się odrodzić. Jest też Solilokwium, Wbrew definicji nie jest to serdeczna rozmowa z samym sobą… Chyba nikt z nas nie oczekiwałby takiej od… Władimira Putina.

Czy jest to książka o pojednaniu, wybaczaniu? O pamięci, ale i o pojednaniu. Ale też o strasznej miłości, o opętaniu miłością, opętaniu, które prowadzi do zbrodni.

Pada w powieści zdanie o żołnierzach rosyjskich: „Zło nadprogramowe, niepotrzebne, wyciągnięte z głębi natury ludzkiej”. Tak, wiemy, to Putin i jego otoczenie wywołało wojnę na Ukrainie, ale konkretne zło czynią konkretni ludzie, to oni, jak w Buczy, czy jak w przypadku morderców powieściowej rodziny Sashy, podejmują decyzje, stają się okrutni i bezwzględni.

Marcin Pilis jest chyba pierwszym polskim powieściopisarzem, który wziął na warsztat to, co się dzieje za naszą wschodnią granicą. Bałem się, że oprze się autor „Granic wojny” na schematach, na naskórkowej narracji, bo przecież do tego, co wciąż trwa, potrzebny jest dystans, czas, refleksja. Ale – wydaje się – że Pilis wyszedł z tej próby zwycięsko, że ta książka otwiera rany, ale i budzi natychmiastową refleksję: nie zawsze czas goi rany, zawsze są nowe. Nie da się ich obejść ani od nich uciec. Zło jest złem zawsze. I trzeba się z nim mierzyć. Bezustannie.

Marcin Pilis – Granice wojny, Lira, Warszawa 2023, str. 384.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko