Roman Soroczyński – Pisarze Niepodległości

0
103

W latach 1914–1920 polscy pisarze walczyli w Legionach, w kampaniach Wielkiej Wojny, byli korespondentami wojennymi, pracownikami propagandy wojskowej. Jako świadkowie uwiecznili działania przygotowujące do życia w niepodległej Polsce. W dwudziestoleciu międzywojennym swobodnie uprawiali swą twórczość, a po wybuchu II wojny światowej znów stanęli przed wyzwaniem utraty suwerenności.

Co decydowało o ich wyborach? Czy zawsze ich decyzje wynikały z własnej woli i były możliwe do realizacji? Między innymi takimi problemami zajął się Marek Klecel w książce Pisarze Niepodległości. Szkice o ludziach i dziełach, która ukazała się jako jedenasty tom Biblioteki Biuletynu IPN.

Autor przypomina, że Stefan Żeromski i Wacław Sieroszewski…

… przystępowali do Legionów w Krakowie już jesienią 1914 roku, gdy te z trudem powstawały,

zaś Henryk Sienkiewicz, który zmarł w 1916 roku, działał pod koniec swego życia w Szwajcarskim Komitecie Generalnym Pomocy Ofiarom Wojny w Polsce.

W kolejnych rozdziałach Marek Klecel prezentuje szkice o poszczególnych pisarzach. Przypomina długą i bardzo aktywną drogę życiową wspomnianego Wacława Sieroszewskiego – arcyweterana (rocznik 1858), który zmarł tuż przed zakończeniem II wojny światowej. Przedstawia dylematy Andrzeja Struga, który w Dziejach jednego pocisku dokonał krytycznego rozrachunku z terrorem rewolucyjnym, zaś w trylogii Żółty krzyż trafnie ostrzegał przed niemieckim gazem bojowym.

Juliusz Kaden-Bandrowski został nazwany pisarzem aktualności politycznej. Również wstąpił do Legionów Polskich, ale nie przerwał pracy twórczej.

Po 1918 roku stał się jednym z najbardziej znaczących autorów, którzy przedstawiali burzliwe koleje powstawania nowego państwa: spory oraz konflikty polityczne, a także zmienną i dramatyczną sytuację społeczną.

W tym miejscu warto przypomnieć dwie jego, jakże znamienne książki: Generał Barcz oraz Mateusz Bigda.

Eugeniusz Małaczewski żył krótko, bo zaledwie 27 lat (zmarł w 1922 roku z powodu gruźlicy), ale zostawił po sobie kilka książek, które spowodowały, że w PRL znalazł się na liście zakazanych autorów. „Zasłużył” sobie między innymi opowiadaniami: Koń na wzgórzu oraz Tam, gdzie ostatnia świeci szubienica. Ciekawostką jest, że opublikował on Dzieje Baśki Murmańskiej – niedźwiedzicy, która została przyjęta na stan batalionu Murmańczyków I Korpusu Polskiego. Jak się zatem okazuje, Wojtek spod Monte Cassino nie był pierwszy!

Eugeniusz Rembek przeżył dwie wojny światowe oraz wojnę polsko-bolszewicką i stan wojenny: zmarł w 1985 roku. Pisał o wojnie jako fenomenie historii (Nagan oraz Dzienniki), przedstawiał również swoje doświadczenia z Generalnego Gubernatorstwa. Wojnę 1920 roku opisał w książce zatytułowanej W polu, która była objęta cenzurą w PRL. Był także autorem powieści Wyrok na Franciszka Kłosa, której – reżyserowaną przez Andrzeja Wajdę – adaptację filmową, z Mirosławem Baką w roli głównej, chyba wszyscy znają. Co ciekawe, nigdy nie został zawodowym pisarzem.

Ferdynand Goetel był tragiczną postacią. Przeżył bowiem dwie przymusowe podróże – podczas obydwu wojen światowych.

Zesłany w 1914 roku przez Rosjan do Turkiestanu, był świadkiem bolszewickiej rewolucji w Azji Środkowej i uciekał przed terrorem przez pół świata do Ojczyzny. Musiał z niej uchodzić w 1945 roku, uznany za „kolaboranta” z powodu wyjazdu ponad dwa lata wcześniej za zgodą Polskiego Państwa Podziemnego do Katynia, gdzie trwała niemiecka ekshumacja szczątków polskich oficerów.

Wśród jego książek szczególną uwagę zwracają: Przez płonący Wschód, Czasy wojny i Patrząc wstecz.

Józef Mackiewicz również uczestniczył w wizji lokalnej na terenie Lasu Katyńskiego, co od razu zdyskryminowało go w oczach władz PRL. Wcześniej jednak – nie mając jeszcze osiemnastu lat – wyruszył, jako ochotnik, na wojnę polsko-bolszewicką. Wydarzenia z tamtego okresu opisał w jednej z najważniejszych swoich książek, zatytułowanej Lewa wolna. Swój negatywny stosunek do komunizmu wyartykułował również w powieściach Droga donikąd i Nie trzeba głośno mówić. W 1943 roku los zetknął Józefa Mackiewicza z innym uczestnikiem wojny 1920 roku, obrońcą Warszawy – Sergiuszem Piaseckim. Autor Kochanka Wielkiej Niedźwiedzicy odmówił wówczas wykonania wyroku śmierci, który został wydany na Mackiewicza przez Sąd Specjalny Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej.

Piasecki nie tylko odmówił zastrzelenia pisarza, ale uratował go także przed aresztowaniem przez Niemców, dokonując brawurowego wykradzenia archiwum konspiracji.

Stanisław Ignacy Witkiewicz popełnił samobójstwo 18 września 1939 roku – dzień po wkroczeniu Armii Czerwonej do Polski. Miał za sobą wojskowe doświadczenia obydwu rewolucji 1917 roku (lutowej i październikowej) i wiedział, że Polskę czeka rzeczywistość totalitarna.

Przewidywał ją i zapowiadał w swoich powieściach, dramatach, pismach filozoficznych, w swoim malarstwie.

Można tu wymienić choćby: Nowe formy w malarstwie i wynikające stąd nieporozumienia, Nienasycenie i Pożegnanie jesieni. Nie bez kozery zatem Marek Klecel nazwał go katastrofistą spełnionym.

Poetka Kazimiera Iłłakowiczówna była wnuczką wileńskiego filomaty Tomasza Zana. Debiutowała już w 1911 roku tomem poezji, zatytułowanym Ikarowe loty. Początkowo podpisywała swoje książki „I.K. Iłłakowicz”, gdyż nie chciała zdradzać, że jest kobietą. Nic dziwnego zatem, że podczas spotkania, które miało miejsce krótko przed wybuchem II wojny światowej, Stefan Żeromski powiedział: „Mój Boże, Iłłakowicz jest kobietą”. Wcześniej jednak była Wielka Wojna, podczas której poetka wstąpiła do służby pielęgniarskiej. Wspomnienia z tamtego okresu przedstawiła w książce Trazymeński zając. Księga dygresji. Przede wszystkim jednak skupiała się na poezji, wydając między innymi Trzy struny i Kolędy polskiej biedy. Była świadkiem zamordowania prezydenta Gabriela Narutowicza. Jako była sanitariuszka została wezwana do pomocy, ale było już za późno. W książce Ścieżka obok drogi napisała:

Tak się złożyło, że na moich rękach stygł i że to ja zamknęłam mu oczy i twarz ułożyłam do wiecznego spokoju.

Pracowała w dwóch ministerstwach: spraw zagranicznych i spraw wojskowych. Jeździła po Europie z prelekcjami o Polsce. Po wojnie, którą spędziła w Siedmiogrodzie, długo nie chciała wracać do Polski. Zamieszkała w Poznaniu, gdzie między innymi napisała wiersz Rozstrzelano moje serce, odnoszący się do poznańskiego Czerwca 1956.

Ferdynand Ossendowski nie miał spokoju nawet po śmierci: NKWD nakazało ekshumację jego zwłok, żeby mieć pewność, że nie żyje. Dlaczego? Przede wszystkim ze względu na książkę Lenin, w której obnażał prawdę o przywódcy rewolucji październikowej. A warto pamiętać, że był on również autorem licznych opowiadań dla młodzieży i powieści podróżniczych.

Jan Lechoń uchodził za „genialne dziecko” polskiej poezji. Debiutował w wieku 13 lat. Był współtwórcą pierwszego kabaretu artystycznego „Pod Pikadorem”, grupy poetyckiej Skamander oraz czasopisma „Wiadomości Literackie”.

Jego poezja – posługująca się ironią, dystansem, a nawet dyskretną prowokacją – nie jest jednak wprost, by tak rzec, patriotyczna. Często pozostaje wieloznaczna, nieraz przewrotna.

W latach dwudziestych przeżył załamanie psychiczne, jednak nie poddał się, a w 1927 roku zaangażował się w przywiezienie do Polski trumny ze szczątkami Juliusza Słowackiego. Zilustrował tę podróż w wierszu Włosy Słowackiego. Z kolei w niedokończonej powieści Bal u senatora zaprezentował dylematy ludzi, którzy opuścili Polskę w 1939 roku. Sam nie miał takich dylematów, jednoznacznie opowiadając się przeciwko powojennym władzom kraju.

Kazimierz Wierzyński był jednym z najmłodszych pisarzy, którzy na początku Wielkiej Wojny chwycili za broń. Walczył w Legionie Wschodnim pod dowództwem generała Józefa Hallera. Swoje wspomnienia i wrażenia zawarł w wierszu Rok 1914 oraz w późniejszym Pamiętniku poety. Po 2,5-letnim pobycie w obozie jenieckim znalazł się w Kijowie, a latem 1918 roku dotarł do Warszawy.  Napisał wówczas dużo wierszy:

Pisałem je masami, złe i niezłe, dniem i nocą, w nieustającym podnieceniu. Po prostu wiersze ciekły mi jak krew z nosa….

Wspomagał Jana Lechonia przy tworzeniu wspomnianych wyżej grup artystycznych i czasopisma literackiego. Podczas igrzysk olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku zdobył złoty medal za tom wierszy Laur olimpijski. We wrześniu 1939 roku opuścił Polskę, po czym włączył się w życie kulturalne Polonii. Wydawał między innymi tomy poezji, szkice Cygańskim wozem i biografię Życie Chopina.

Pora na kolejną kobietę. Beata Obertyńska jest nazywana Poetką w łagrach. Miała ambicje poetyckie i… aktorskie. Zadebiutowała zbiorem poetyckim Pszczoły w słoneczniku.

Jej wiersze z lat dwudziestych i trzydziestych przeniknięte są głębokim przeżywanie natury i egzystencjalnego z nią związku. (…) Z czasem jej poezja rozwijała się, dojrzewała, przechodziła od swego rodzaju panteizmu w stronę religijnej metafizyki i transcendencji.

W 1940 roku, jako „obszarniczka”, została aresztowana i deportowana na północ, do łagrów Workuty. Wiosną 1942 roku, po przeżyciu wielu transportów, dostała się do Armii Andersa. Swoje przeżycia z łagrów przedstawiła w książce W domu niewoli, opublikowanej w 1946 roku we Włoszech. Jej opowieść ukazała się przed książkami: Na nieludzkiej ziemi Józefa Czapskiego i Inny świat Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Po wojnie opublikowała między innymi zbiór poezji Miód i piołun oraz tom opowiadań Ziarna piasku.

Zofii Kossak chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Jej dziadkiem był Juliusz Kossak, a stryjem Wojciech Kossak – wybitni malarze.

Przetrwała pogromy polskich siedzib i majątków na Wołyniu po rewolucji bolszewickiej 1917 roku, a w latach II wojny światowej – obóz śmierci Auschwitz-Birkenau. Pod okupacją niemiecką działała w konspiracyjnych organizacjach Polskiego Państwa Podziemnego. (…) Razem z rodziną brała udział w Powstaniu Warszawskim.

Autobiografia Pożoga. Wspomnienia z Wołynia 1917-1919 jest cennym świadectwem ówczesnych czasów. W swoich następnych książkach skupiała się na tematyce chrześcijaństwa w średniowiecznej Europie. Opublikowała między innymi czterotomowy cykl Krzyżowcy oraz dwa tomy powieści Bez oręża. Z kolei cykl Dziedzictwo – to saga oparta na losach rodziny Kossaków, zaś Troja Północy opowiada o początkach Polski i walkach granicznych o Pomorze. I tu należy wspomnieć o kolejnym dziele autobiograficznym: Z otchłani opowiada o pobycie Zofii Kossak w obozie śmierci Auschwitz-Birkenau. Niestety, za swoją patriotyczną postawę – zamiast honorów – doczekała się sytuacji, w której, przy pomocy szantażu, wypędzono ją z kraju. Dopiero w 1957 roku powróciła do Polski.

Marek Klecel nie ogranicza się li tylko do prezentacji poszczególnych literatów. Publikacja została podsumowana w rozdziale Niepodległa literatura, w którym autor przedstawia wielkie znaczenie dzieł poetyckich i prozatorskich w procesie kształtowania świadomości polskiego społeczeństwa.

Marek Klecel, Pisarze Niepodległości. Szkice o ludziach i dziełach
Recenzenci: dr hab. Danuta Jastrzębska-Golonko, Piotr Klimczak, dr Jarosław Szarek
Redakcja: Anna Zechenter
Wybór zdjęć: Romuald Niedzielko, Anna Zechenter
Korekta: Beata Stadryniak-Saracyn
Indeks osób: Anna Zechenter
Redakcja techniczna: Katarzyna Dziedzic-Boboli
Projekt okładki, opracowanie graficzne fotografii: Paweł Zechenter
Redakcja serii: Jan M. Ruman, Romuald Niedzielko
Wydawca: Wydawnictwo Instytutu Pamięci Narodowej, IPN. Seria: Biblioteka Biuletynu IPN. Tom 11, Warszawa 2023
ISBN 978-83-8229-647-1

Roman Soroczyński
10.07.2023 r., Warszawa

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko