Paweł Krupka – Premiera spektaklu Robczik o życiu polskiej młodzieży w Wilnie

0
413
Fot. Bartosz Połoński

Przed dwoma laty w naszym dwutygodniku ukazały się fragmenty niezwykle oryginalnej powieści Robczik, pisanej od wielu lat w odcinkach przez wileńskiego pisarza i filmowca Bartosza Połońskiego o życiu polskiej młodzieży zamieszkałej w litewskiej stolicy. Od początku uwagę czytelników przykuła nie tylko multimedialna metoda prezentacji powieści w sieci, ale przede wszystkim język utworu. Robczik bowiem jest napisany autentyczną miejską gwarą, którą posługuje się polska młodzież mieszkająca w Wilnie i okolicach. Język Robczika od kilku lat stanowi przedmiot badań językoznawców oraz polemik i ostrej krytyki ze strony purystów i konserwatywnych elit polskiej społeczności Litwy, bowiem jest gęsto naszpikowany rusycyzmami, lituanizmami i wulgaryzmami, pochodzącymi z różnych języków używanych w litewskiej stolicy.

10 maja na nowej, pięknej scenie Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbyła się premiera spektaklu Robczik, stworzonego na podstawie tekstu powieści Połońskiego przez zdolną, młodą reżyserkę Polskiego Teatru w Wilnie, Bożenę Sosnowską. Ta artystka już wielokrotnie wykazała się inwencją i przebojowością w kilku awangardowych spektaklach, w których umiejętnie wykorzystała żywą grę na scenie, multimedia, muzykę i elementy pantomimy. O jednym z tych przedstawień pt. POP-EZJA, stworzonym na podstawie utworów młodych polskich literatów z Litwy, pisałem w dwutygodniku w lipcu 2021 roku. Robczik to spektakl zrobiony z wielkim rozmachem, a reżyserka posłużyła się w nim bardzo ekspresyjnie i sugestywnie środkami i narzędziami przejętymi z poprzednich doświadczeń twórczych. Młodzi aktorzy nie tylko interpretowali na scenie i na ekranie fragmenty powieści Połońskiego, ale dołączyli do nich własne teksty, tworząc potężną dramaturgię egzystencji pokolenia ludzi, żyjących w trudnej, wielokulturowej rzeczywistości, targanej kryzysem gospodarczym, sprzecznościami społeczno-politycznymi i ostrymi konfliktami międzypokoleniowymi.

Fot. Bartosz Połoński

Trudno zatem się dziwić, że premiera Robczika zgromadziła tłumy widzów, a sztuka wzbudziła wiele kontrowersji. Entuzjazm młodej publiczności starł się ze zgorszeniem starszej widowni, głęboko zakorzenionej w patriarchalnych wartościach narodowo-chrześcijańskich. Szczerość krytyki młodych Wilnian wobec ułomnej rzeczywistości, stworzonej przez starsze pokolenia, wywołała krytyczne reakcje konserwatywnej polskiej inteligencji. Zarówno miejska gwara, pełna makaronizmu i wulgaryzmów, jak krytyczne opinie na temat szkoły, nauczycieli i tzw. establishmentu, spotkały się ze sprzeciwem środowisk, które od pokoleń kształtują konserwatywne oblicze polskiej społeczności Litwy, jaskrawo odmienne od estetyki i obyczajowości kultury litewskojęzycznej, idącej z duchem czasu i nie różniącej się zbytnio od wzorów rozpowszechnionych w większości krajów europejskich.

Tym właśnie jest Robczik – kolejnym przykładem emancypacji polskiej młodzieży na Litwie, zbuntowanej przeciw tradycyjnym wzorom narzucanym od lat przez polskie elity Wileńszczyny. To artystyczny wyraz przynależności do zglobalizowanej, uniwersalnej wspólnoty własnego pokolenia. Bohaterowie sztuki wyrażają powszechną w swych kręgach frustrację związaną z zacofaniem gospodarczym i ciasnotą umysłową własnej społeczności i pragnienie wyjścia z niej w świat znany z internetu, telewizji i podróży zagranicznych. Liczne i przejmujące monologi, prezentowane zwykle w nagraniach na ekranie, efektownie kontrastują z żywymi dialogami na scenie, pełnymi komizmu i dynamiki. Wśród młodych aktorów, stanowiących od kilku lat zdolny narybek Polskiego Teatru w Wilnie, znaleźli się też artyści, którzy zdążyli się już wyróżnić w innych dziedzinach, m. in. kompozytorzy Katarzyna Parszuta i Ernest Tylingo, piosenkarka Gabriela Ždanovičiūtė oraz fotoreporter Roman Niedźwiecki. Oprócz brawury aktorów, którzy znakomicie wcielili się w postaci ze swego prawdziwego otoczenia, do mocnej ekspresji i oryginalności spektaklu przyczyniły się tradycyjnie już cenione w Polskim Teatrze kostiumy Ewy Balul, a także pomysłowa scenografia Rafała Pieslaka i dynamiczna muzyka Ernesta Tylingo.

Fot. 3. Bartosz Frątczak

Polski Teatr w Wilnie już kilkakrotnie uczestniczył z awangardowymi spektaklami Bożeny Sosnowskiej w festiwalach w różnych miastach Polski. Robczik z pewnością zasługuje, być może bardziej, niż jej poprzednie produkcje, na popularyzację na naszym gruncie. Ten spektakl jest bowiem, oprócz niewątpliwej wartości artystycznej, bardzo ciekawym i wartościowym świadectwem kondycji duchowej polskiej społeczności na Litwie oraz wiarygodnym zapisem jej problemów społecznych, języka i obyczajów.

Paweł Krupka

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko