Jedną z ważniejszych, programowych książek poetyckich Waldemara Michalskiego jest tom pt. “Niemożliwe jest możliwe” Lublin 2018. Niniejszy tom wierszy ukazał się na 80. urodziny poety, jako jubileuszowa opowieść poetycka złożona z trzech części: „Na krawędzi”, „Z podróży na Wschód” i „Lustro w dwudziestu odsłonach z epilogiem” (rok urodzenia Waldemara Michalskiego 27 września 1938 – rok wydania tomu 2018). Książkę podsumowuje posłowie prof. Józefa Franciszka Ferta „Wędrówki poetyckie… Słowo o poezji Waldemara Michalskiego”, będące jak wyraził się krytyk, „formą laudacji”. Dlatego krytyk mówi: „Wiersze składające się na całość tomu „Niemożliwe jest możliwe” przepaja nieodmiennie poczucie humoru i wybuchające z niego poczucie paradoksu istnienia. Poeta nie waha się nawet przed ryzykownymi igraszkami słownymi, które przecież tak wyraziście zdominowały naszą współczesną scenę społeczną”.
W „Nocie biograficznej” zaznaczono, że poszczególne części tomu posiadają już umiejscowienie literackie. Część pierwsza „Na krawędzi”, była publikowana w „Akcencie”, nr 3 (1996) oraz w książce poetyckiej „Lekcja wspólnego języka” (Lublin: Wydawnictwo Norbertinum 1999) pod tytułem „Zapisane na krawędzi łóżka”. Część druga „Z podróży na wschód” znalazła się w tomie „Z podróży na Wschód” (Toronto: Polski Fundusz Wydawniczy 2013) oraz w „Akcencie”, nr 1 (2014). Trzecią część „Lustro w dwudziestu odsłonach z epilogiem” autor umieścił w w formie wyboru w „Akcencie”, nr 3 (2016) oraz w wersji poszerzonej w zbiorze „Znak bez kropki” (Lublin: Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN”, 2017).
Trójdzielność tomu sprawia, że jest on dziełem wyraźnie zamkniętym i mimo uporządkowanej narracji redakcyjnej (opracowanie redakcyjne Piotr Sanetra), nie traci poetyckiego światła tak charakterystycznego dla twórczości autora. Bowiem, książka Michalskiego jest mityczną opowieścią o sobie i świecie, czymś w rodzaju biografii mówionej strofą poetycką. Bo jednak tom wyraźnie opowiada o miejscach ważnych, które sformułowały autora i nadały mu rozpoznawalnej perspektywy czytelniczej i krytyczno-literackiej. Jak wyraził się Józef Franciszek Fert: „Waldemar Michalski, [to] Wołynianin z urodzenia [i] Lublinianin z wyboru…”. W opisie tym zawiera się istotna informacja biograficzna, która przeplata się przez wszystkie wiersze zawarte w tomie „Niemożliwe jest możliwe”. Myślę, że nie popełnię większego błędu, gdy powiem, że książka jest skarbcem poetyckim, który w sensie filozoficznym wyznacza topos miejsca, taki jak utracona ziemia dzieciństwa, tułaczka powojenna, podróże w czasie, czy działalność literacka w Lublinie – ważne koordynaty współczesnej literatury i kultury polskiej. Są to toposy, którym poeta nadaje baśniowej przestrzeni (utwory „Na wieki wieków”, s.40, „Na spływie”, s. 44), będące dla autora ważnym przesłaniem paradygmatycznym. Czasami poeta wyraża je w sposób lakoniczny, jako notatki poetyckie, a czasami w sposób rozbudowany, jak widzimy to w utworze „Epilog”:
Nie muszę pielgrzymować
dotykać białego kamienia
– sam jestem kamieniem.
Nie muszę wołać
czytać znaki na piasku
– jestem wołaniem.
Z kromką nadziei na progu
z tarczą zegara na ścianie
żyć znaczy byś od nowa
Wiosłujemy
omijamy bystrza i szypoty
– dobrze mieć obok Mistrza.
Trójdzielna narracja, na pozór łatwa i prosta do ogarnięcia, komplikuje się. Jasny dyskurs lakonicznej notatki zaciemnia się. Topos pielgrzymowania do jerozolimskiego „białego kamienia”, do którego przyklękają miliony pielgrzymów, by zaczerpnąć łaski uzdrowienia i nadziei, przenosi nas na szerokie wody „bystrzy i szypotów”. W sensie filozoficznym mogą one oznaczać zrujnowane progi dzieciństwa, tak oddalone i zatarte w ulotnej pamięci. W sensie toposu pamięci, śnią się one poecie i nie przemijają. Te dwie narracje poetyckie są dosłownymi klamrami życia, wyjściem z domu (a nawet wybiegnięciem) o świcie i przyjściem o zmierzchu, gdy zapada wieczór nad biblijnymi „bystrzami i szypotami”. Utwór jest rodzajem tajemniczego hymnu, bo przecież autor mówi: „sam jestem kamieniem”, „jestem wołaniem”, „dobrze mieć obok Mistrza”. W tej trójdzielności mówienia o sobie, jako bohaterze lirycznym, spełnia się asocjatywny paradygmat, że językiem poezji włada niewyrażalne, że można pojąć niepojęte i zrozumieć niezrozumiałe. A przecież Michalski nie przekracza żadnej antropologicznej „czerwonej linii” mówiąc, że „niemożliwe jest możliwe”, Poeta powtarza tylko biblijną prawdę, że w sferze istnienia człowieka na ziemi, wszystko jest mu dane i nie ma niemożliwych sytuacji. Dlatego w utworach tomu „Niemożliwe jest możliwe” autor zawarł wyraźne przesłanie doświadczania życiem i rozumienia istoty swojego serca.
W utworze „Być wolnym” poeta znowu powraca do trójdzielności widzenia świata:
Jonasz połknął rybę
a może odwrotnie
ważne ze było morze
i tak powstała kredowa góra
z Uherką pod progiem
stary bambus uczył geografii
pokazywał błotne żółwie
żółwie miały cztery nogi
i jedno marzenie:
być wolnym
po szyję w błocie
W utworze nakładają się na siebie trzy różne narracje filozoficzne, tworząc wartką opowieść biograficzną. Są to bliskie sercu krajobrazy dzieciństwa „z Uherką pod progiem”, wspomnienia z lat szkolnych i opis żółwi, jako prototypu posiadania własnego świata i wzoru do naśladowania: „żółwie miały cztery nogi / i jedno marzenie: / być wolnym / po szyję w błocie”. Poeta mówi, że człowiek ma prawo na to, by posiadać własny świat „po szyję w błocie”, swoje prywatne „gwiazdozbiory”, jak w utworze „Na Zachód” (s. 53). czy prawo do nieskrępowanego patrzenia na samego siebie, nawet w beznadziejnych sytuacjach, jak w wierszu „Sen – brat śmierci” (s. 72). Jest więc Michalski bacznym obserwatorem życia i jego filozofia literacka w omawianym tomie ociera się o urwisty brzeg egzystencji człowieka. W części pierwszej „Na krawędzi”, jest to doświadczenie choroby i pobyt w szpitalu. W drugiej „Z podróży na Wschód” – to opis wędrówek do różnych miejsc utraty, które można by nazwać pielgrzymowaniem. Trzecia część tomu „Lustro w dwudziestu odsłonach z epilogiem” staje się filozoficznym podsumowaniem toposu literackiego i narracji osobistej. Czym jest (było) takie „porządkowanie” treści poetyckich? Na to pytanie szukałem odpowiedzi w eseju prof. Józefa Franciszka Ferta. Zapewne był to „powrót do siebie”, bowiem trójdzielne treści zwarte w książce, spina mityczna przestrzeń czasowa. Cykl poetycki „Na krawędzi” powstał w 1996 roku, część druga „Z podróży na Wschód” w 2013, a „Lustro w dwudziestu odsłonach z epilogiem” w 2017 roku. Poszczególne części dzieli biograficzna różnorodność przeżyć, z nowym doświadczeniem słowa oraz spełniającymi się wydarzeniami życiowymi i literackimi. Mam na myśli zwłaszcza najstarszy cykl „Na krawędzi”, opisujący doświadczenie szpitalne. Mimo rozpiętości czasowej, poszczególne części tomu są spójne i jednolite, a jednocześnie niełatwe, w sensie świadomości kompozycyjnej i patrzenia na rzeczywistość. Wynika to z dużego dorobku artystycznego poety, a także licznych odniesień duchowych, które ubogacają poezję Michalskiego. Zwłaszcza wobec mistyki religijnej (wiersze „Nazaret”, s. 26, „Haifa”, s.28, czy „Morze Martwe”, s. 30). W sensie formalnym utwory te są wyraziste i kameralne. Bowiem wydarzenia w nich opisane mówią o pobycie poety w miejscach ważnych dla niego i są na gruncie polskiej poezji istotnym elementem współczesnego dyskursu literackiego. Prof. Józef Franciszek Fert porównuje je do paradygmatu twórczego Józefa Czechowicza, gdzie motyw wędrówki wyznaczyły strofy poetyckie, jako próbę dialogu z własną jaźnią. Warto wspomnieć chociażby „Poemat o mieście Lublinie” Czechowicza, gdzie miejskość miesza się z sielskością, a rzeka Bystrzyca urasta do wymownego symbolu topografii miasta Lublina. Tę filozoficzną spójnię rozumie Michalski jako topos miejsca, dodając do niego swoje doświadczenie historii Lublina. Widać to wyraźnie w utworze „Mydło – powidło”, będącym rodzajem pożółkłej fotografii z przeszłości:
Kamienie kamienice
miasto siedmiu wzgórz
w lustrze okien twarze
poeta fotografuje
na Grodzkiej
brodaci mędrcy
pod szyldem mydło-powidło
niebo w studziennej kałuży
i taplające się w błocie dzieci
z sutereny od godziny lament
przepaliło się mleko…
– Jahwe
gdzie byłeś
gdzie twoje dzieci
i te bose i bez mleka
za Żydowską Bramą
cisza.
Narracja pożółkłej fotografii właściwa jest, w odniesieniu do Lublina twórczości Julii Hartwig, stąd Waldemar Michalski nie jest tutaj osamotniony. Mówiąc o przeszłości, ma za swoimi plecami „Poemat o mieście Lublinie” poety Józefa Czechowicz oraz narrację wspomnieniową Julii Hartwig, a zwłaszcza jej bramy lubelskiego Starego Miasta: Krakowską, Grodzką i Trynitarską. Bramy te, są dla Michalskiego sposobem na to, by „niemożliwe [stawało się] możliwym” w sferze mitycznego myślenia poety i patrzenia na świat oczyma utraconego dzieciństwa, dosłownie: bramy Włodzimierza Wołyńskiego, gdzie się urodził, zamknęły za nim dzieciństwo. Bo przecież cykl „Z podróży na Wschód” opiera się głównie na paradygmacie powrotu do przeszłości i do miejsc sakralnie ważnych dla autora. Profesor Józef Franciszek Fert stan ten określa jako „spoiwo duszy”. W poezji autora dzieją się bowiem rzeczy głębokie w sensie kulturowym i jednocześnie filozoficzne i lapidarne: „uwierzyłem że każda minuta / ma wymiar wieczności / a najbliższa godzina może być ostatnia”.
O języku tomów poetyckich Waldemara Michalskiego krytyczka Olga Białek napisała: „Warto zwrócić uwagę na język, którym posługuje się Waldemar Michalski. Jest to czysta, klarowna współczesna polszczyzna. Narracja bywa wzbogacana o ciekawe, ważne fakty i dygresje. Książki Waldemara Michalskiego czyta się więc z ogromnym zainteresowaniem i przyjemnością”. Tę ważną wypowiedź można odnieść do omawianego tomu oraz przytoczyć dodatkowo fragment recenzji poety i krytyka literackiego Stefana Jurkowskiego o dyskursie twórcy: „Poeta patrzy na świat. Nie jest to wyłącznie obserwacja. Poeta patrząc – kreuje swój własny, nieograniczony, odmienny. Nie znaczy to wcale, że „wymyślony”. Przeciwnie, bardzo konkretny, osadzony w realiach. Stąd tyle tutaj odwołań do krajobrazów, obyczaju, architektury. To wszystko jest bardzo istotne dla poezji Michalskiego, tworzy jej niepowtarzalny klimat”.
Patrząc na utwory zawarte w tomie i zacytowane wypowiedzi krytyków o nim, chciałoby się dodatkowo przywołać słowa redakcyjnego kolegi z lubelskiego „Akcentu”, poety Bogusława Wróblewskiego. Wypowiedź ta sprzed lat, okazuje się aktualna dzisiaj, a więc uniwersalna w sensie literackim: „Z tradycją II Awangardy wiąże Michalskiego technika metaforyzowania i bliska katastrofizmowi tonacja niektórych wierszy, wynikająca z podobnego pojmowania relacji poeta – świat. Podobne jest także pojmowanie czasu i przestrzeni, która jak u Czechowicza czy Miłosza, bywa przestrzenią nabrzmiałą, dynamiczną wewnętrznie. Na tle tych związków z tradycją brzmi jednak u Michalskiego ton swoisty, który określić można jako grę łagodnych emocji. Jest to poezja stale przekraczająca swe własne horyzonty, nie atakuje drapieżnie czytelnika, lecz ujmuje mądrą zadumą (Bogusław Wróblewski, “Kalendarz Lubelski” 1981, s.123).
Wymiar czasowej bliskości do danej epoki literackiej bywa umowny. Bogusław Wróblewski łączy dyskurs twórczy autora z szeroko rozumianą tradycją Drugiej Awangardy, głównie w jej lubelskim odniesieniu do twórczości Józefa Czechowicza. Nie chodzi nawet o ważne ogniwo, że poeta „Nuty człowieczej” wpływał na twórczość poetycką Waldemara Michalskiego, czy innych lubelskich twórców. Chodzi zapewne o mityczną niszę, którą Lublin odziedziczył po Awangardzie i jako miasto nad rzeką Bystrzycą jest jej ciągle wierny. To głównie bliskie powiernictwo słowu, tak mocno podkreślone w twórczości Michalskiego poprzez łączność znaków poetyckich z elementami rzeczywistości. Dlatego w książce poetyckiej „Niemożliwe jest możliwe” wybrzmiewa sakralizacja znaków, jako wydarzeń funkcjonujących w procesie werbalnego porozumiewania się (drzewo, korzenie, dom). Znaki te łączą dzień dzisiejszy z przeszłością i są nazywane przez poetę „imaginacją czasu”.
Waldemar Michalski, „Niemożliwe jest możliwe”. (Na krawędzi – Z podróży na Wschód – Lustro w dwudziestu odsłonach z epilogiem). Posłowie Józef Franciszek Fert, Wydawnictwo Norbertinum, Lublin 2018, ss. 84. ISBN 978-83-7222-648-8
Waldemar Michalski – ur. 27 września 1938 we Włodzimierzu Wołyńskim. Poeta, krytyk literacki, redaktor. Absolwent polonistyki KUL, w latach 1962-1985 kustosz w bibliotece tej uczelni, od 1985 r. do 2013 r. sekretarz redakcji „Akcentu”. W prasie debiutował w 1957 r. jako publicysta i reporter. Autor zbiorów wierszy, m.in. Pejzaż rdzawy, Lublin 1973, Ogród. Wiersze, Lublin 1977, Będziesz jak piołun. Wybór wierszy, Lublin1991, Lekcja wspólnego języka, Lublin 1999, Tryptyk z gwiazdą. Wiersze i przekłady, Lublin 2006, Bariera timpului nu exista. Culegere de poezji, Jassy 2012 (wybór wierszy w tłumaczeniu na rumuński; tłumaczenie: Alexandru G. Serban), Z podróży na Wschód, Toronto 2013, Znak bez kropki, Lublin 2017, Niemożliwe jest możliwe, Lublin 2018, Mały tryptyk roztoczański, Lublin 2020, a także licznych szkiców literackich, zebranych m.in. w tomach Lublin Literacki 1932-1982 (współautor: Józef Zięba), Lublin 1984, Kazimierz Andrzej Jaworski 1987-1973, Lublin 1985, Chełm 2013, 2014, Tradycje literackie Lubartowa i Ziemi Lubartowskiej 1543–1993, Lubartów 1994, Słowa i twarze. Szkice literackie, Lublin 2003, Klucze i słowa. Szkice literackie, Lublin 2011, Współczesny Lublin poetycki: od Józefa Czechowicza do Bohdana Zadury: sylwetki, interpretacje, szkice literackie, Lublin 2020. Bardzo aktywny w życiu kulturalnym Lublina – współzałożyciel m.in. studenckiego Klubu Literackiego „Kontrapunkty” (1965) i Nauczycielskiego Klubu Literackiego im. J. Czechowicza (1967), członek grupy poetyckiej „Signum” (1980). Opracował i zredagował kilka obszernych prac zbiorowych i almanachów, m.in. monumentalną antologię Pięć wieków poezji o Lublinie (2002, drugie wydanie 2006, trzecie wydanie poszerzone 2015). Dwukrotny laureat Nagrody Literackiej im. Józefa Czechowicza w 1974 i 1992 roku za tomy wierszy Pejzaż rdzawy (1973)i Będziesz jak piołun. Wybór wierszy (1991). Współzałożyciel (1994) i nieprzerwanie sekretarz zarządu Wschodniej Fundacji Kultury „Akcent” oraz członek jej Rady Programowej. Członek ZLP. Odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Zasługi (1990 i powtórnie 2005), Medalem Wschodniej Fundacji Kultury „Akcent” (1998), Nagrodą im. Witolda Hulewicza (2006), medalem „Gloria Artis” (2009), bibliofilskim Orderem Białego Kruka ze Słonecznikiem (2009), Medalem Unii Lubelskiej (2017), Nagrodą Kulturalną Województwa Lubelskiego za całokształt działalności kulturalnej (2017), Nagrodą Angelus w kategorii „Angelus życia kulturalnego” (2018), Nagrodą Miasta Lublin za Całokształt Działalności (2018).