Boże Narodzenia 2012
Wigilijny stół
Nie cieszy nieobecnych
Nie usprawiedliwia
Skłóconych.
Rozmawiając z Bogiem
-Człowiekiem
Zaproś
Do przebywania z nami.
Boże Narodzenie 2017
Znużeni codziennością
Wracamy do rodzin.
Jeszcze sklep
Karp i makowiec.
Dogrywamy terminy wigilii
Dziesiątkami sms-ów i maili .
Powitanie Dzieciątka,
Jak krótki przystanek
Na drodze.
***
Spotkałem Adasia
w wigilijny wieczór,
spał po operacji serca.
Kiedy zobaczyłem Matkę i Ojca
dołączyłem do szpitalnych pasterzy
aby pokłonić się Dzieciątku.
Boże Narodzenie 2006
Codzienność
Moim Rodzicom
Codzienność
bywa trudna i wymagająca,
kiedy cierpienia,
konflikty, choroby,
odbierają nam radość,
przesłaniają nadzieję.
Codzienność,
może być pogodna
i budująca,
kiedy słowom
dodaje ciepła,
a uczynkom
miłości i miłosierdzia.
Krzepice, 2016
Debiut
Otoczony setkami osób,
powagą sejmowej sali
szukam wspólnego miejsca.
Europejski, praworządny,
obywatelski.
Bez sprzeczności
z patriotycznym,
Polskim
Narodowym.
Mam nadal trudności
z mianownikiem i definicjami.
Warszawa, styczeń 2016
***
Lęk przed spotkanie z Tobą
dodaje mi sił,
Poprawia wzrok.
Przywołuje dobre wspomnienia,
podnosi ciepło naszych myśli,
ożywia rytm
naszych serc.
Lęk przed sobą,
paraliżuje,
zniechęca,
zatrzymuje w drodze.
Lęk także czeka
na naszą
odwagę.
Małgorzacie i Konradowi
Do życiowego dnia
Powracajcie
Jak utrudzeni wędrówką
Tułacze.
Pamięć,
Pozwoli Wam
Odkrywać
Nowe drogi,
Zrozumieć siebie
Nawzajem.
Do życiowego dnia
Powracajcie
Zwyczajnie,
Codziennie,
Stale.
Tarnowskie Góry – Piekary Śl. 26 Maja 2018
Mój nowy wszechświat
Mój nowy wszechświat
Z wysokości wózka
Widzę ostrzej,
Wyraźniej,
Głębiej.
Bliźnich postrzegam
Jako centrum mojego
Nowego wszechświata.
Uwolniony od lęku
O przyszłość,
Zajmuję się mocniej
Moją codziennością,
Z nadzieją…
Tarnowskie Góry, listopad 2019
Nadmorskie amoroso
(przemyślenia liryczno- jesienne)
moim wnukom
Panie Żurawiu
Pyta Mewa Śmieszka,
Co Pana do nas przygnało,
Przecież Pan tu nie mieszka.
Jeżeli odpowiem-amory,
To prawdy będzie niewiele,
Raczej ciągną rybacy,
Ich świeża ryba w niedzielę.
(Podsłuchane w Dziwnowie)
Nasze powroty
Nasze powroty,
Zapamiętane i przypadkowe,
Gorące i chłodne,
Spokojne i rozdygotane,
Ze światłem i mgliste,
Z bliskością i bez.
Nasze powroty,
Jak cztery pory roku
Oczekiwane,
Jak słońce i deszcz,
Wymodlone.
Przychodzą,
Odchodzą,
Pozostają.
Wrocław, maj 1971
Posłaniec
Nauczyciela tańca przestrzegałeś,
Czas który idzie
Nie zrozumie Fausta.
Odwiedzających teatr
Że NIC, znaczy częściej
Bardzo wiele.
Miałeś racje.
Radomska przestają być
Tylko przystankami w życiu,
Gliwice prowincją,
Wrocławie teatrum
Dla niespełnionych.
Zapatrzeni w Twoje słowa
Uwierzyliśmy nawet w moc szarości.
Karpacz-Zabrze, kwiecień 2014
Hannie
W rozmowie
Zamieniałaś naszą codzienność
Na lepsze dni, miesiące, lata.
W uśmiechu
Przemycałaś niespełnioną miłość,
Niepewność
Rozdzieleni z bliskimi,
Niepewni jutra
Z niedowierzaniem przyjmowaliśmy
Przestrogi,
Blask masek tłumaczyliśmy wolnością
Oddaleni
Lekiem wobec wirusa.
Nie zauważyliśmy nawet kiedy
Świat wieszał białe płótna, i
Przegrało Bergamo,
Nowy Jork i SAO PAULO.
NAUKA PODNIOSŁA NAS Z KOLAN
PRZYWRÓCIŁA NADZIEJĘ i
Sens istnienia..
Zbrosławice,11 lipca 2020 r.
Stańczykowi
Zapamiętany
Ze szkolnych wycieczek
Dojrzewałeś we mnie latami.
Zapatrzony w barwny strój
Z figlarnym kapturkiem
Nie zdołałem zapamiętać
Twojej twarzy.
Twój czas przychodzi.
Przestrzegaj
Nakłaniaj
Przypominaj
Dzisiaj
Ku pokrzepieniu serc,
Ale jeszcze bardziej
Naszych zmysłów.
Zabrze ,6 lipiec 2017 r.
***
Wczoraj ,
Odwiedzili mnie „kolędnicy”.
Młodzi ludzie przebrani za bohaterów Tolkiena.
Poszukiwali kontaktu żyjących na Ziemi
Z przybyszami z Wszechświata.
Dzisiaj
Odwiedzając cmentarze
Zauważyłem,
Migające światło elektronicznego znicza.
Chłodne i nieprzekonywające
Wobec żyjących
I umarłych.
Krzepice,1 listopada 2016
Wiersze tygodnia redaguje Stefan Jurkowski
stefan.jurkowski@pisarze.pl