Paweł Krupka – POP-EZJA czyli młoda polska poezja z Litwy w wydaniu scenicznym

0
544
fot. Joanna Bożerodska
fot. Joanna Bożerodska

W minioną sobotę 10 lipca na scenie stołecznego Teatru Druga Strefa odbyło się w ramach letniego festiwalu Polacy Robią Teatr przedstawienie sztuki POP-EZJA, wystawionej przez Polski Teatr w Wilnie. To już druga edycja tego festiwalu, prezentującego twórczość sceniczną naszych rodaków z diaspory. Tym razem obok Litwy festiwal gości spektakle z Francji, Słowacji i Włoch. O POP-EZJI zdarzyło mi się wspomnieć na łamach dwutygodnika w ubiegłym roku przy okazji premiery spektaklu, która odbyła się w ramach Nocy Kultury w wileńskim klasztorze Franciszkanów, będącym też aktywnym ośrodkiem kultury.

Pomysł na POP-EZJĘ zrodził się wiosną ubiegłego roku, kiedy szukaliśmy z wileńskimi kolegami efektownych sposobów prezentowania i promowania polskiej poezji z Litwy po wydaniu wielkiej, wielopokoleniowej antologii Polska Pogoń Poetycka, która miała pod wielu względami charakter pionierski. Przed kilkoma laty w Wilnie powstała polska młodzieżowa grupa literacko-artystyczna pod dość szumną, choć nieco mylącą nazwą Nowa Awangarda Wileńska. Mylącą, bowiem w istocie prezentacje publiczne poezji z muzyką oferowane przez tę grupę były bardzo tradycyjne i „ugrzecznione”, a w rezultacie mało efektowne. Ponadto, jak większość przedsięwzięć kulturalnych organizowanych przez polską społeczność na Litwie, ograniczały się do polszczyzny, co spychało je do bardzo wąskiej niszy i wykluczało popularność. Poeci z „Awangardy” byli reprezentowani w antologii, więc pojawiła się naturalna potrzeba wykorzystania promocyjnego tej struktury.

Rzecz nie była prosta, bowiem wspomniani autorzy, piszący dość ciekawe teksty, nie mieli pomysłów ani umiejętności efektownego przedstawiania ich na scenie. Tymczasem w ich otoczeniu pojawiło się kilkoro młodych artystów z powodzeniem uprawiających nowoczesne, interdyscyplinarne gatunki sztuki. Wśród nich aktorka i reżyserka Bożena Sosnowska należąca do zespołu Polskiego Teatru w Wilnie, która w minionych latach stworzyła kilka bardzo ciekawych nowoczesnych spektakli z udziałem artystów różnej narodowości, oraz Romuald Ławrynowicz, bardzo wszechstronny i dynamiczny filmowiec, poeta i raper. Tu godzi się wspomnieć, że w Wilnie od dziesięcioleci działają dwa polskie zespoły teatralne – wspomniany wyżej Polski Teatr oraz teatr Studio, który imponuje rozmachem krajowej i międzynarodowej działalności, lecz preferuje zdecydowanie „klasykę” i tradycyjne podejście warsztatowe. Natomiast Polski Teatr pod kierownictwem Ireny Litwinowicz, dysponujący w zespole licznym gronem młodzieży, nie zaniedbując klasyki otworzył się w ostatnich latach na produkcje nowoczesne, powszechne w teatrze litewskojęzycznym, zaś do niedawna zupełnie nieobecne w polskiej kulturze Litwy.

Młodzi aktorzy przyszli więc z pomocą młodym poetom, którzy stali się aktorami filmu niemego, podczas gdy rówieśnicy z zespołu teatralnego zaprezentowali ich utwory głosem, wplecione w sceny o ciekawej choreografii i dynamicznym ruchu scenicznym. Na tym właśnie polega POP-EZJA. Spektakl składa się z kilkunastu luźno powiązanych ze sobą historii. Kanwą każdej z nich jest utwór poetycki, na którego motywach powstały równolegle dwie sceny. Jedna niema, w czarno-białym filmie, której bohaterem jest autor tekstu. Zagrana we wnętrzach lub w plenerze, z nietuzinkowymi rekwizytami, przypominająca nieco konwencję Psa andaluzyjskiego, słynnej krótkometrażówki, którą przed stuleciem zadziwili Paryżan Dalí z Buñuelem. Druga, grana na żywo przez aktorów, dla kontrastu ubranych w bardzo efektowne, wielobarwne stroje zaprojektowane przez młodą scenografkę Ewę Balul w stylu lat 90. ubiegłego wieku. Całość jest skomponowana w duchu europejskiej awangardy sprzed wieku, na pograniczu surrealizmu, ekspresjonizmu i teatru absurdu. I właśnie w tym entourage Nowa Awangarda Wileńska odnalazła się wreszcie w swej właściwej naturze i odzyskała wiarygodność nazwy, utworzonej niezbyt trafnie i wyraźnie na wyrost.

Bardzo ważnym elementem prezentacji artystycznych zawierających teksty jest język. Od lat jedną z głównych przeszkód komunikacyjnych, ograniczających dostęp polskiej kultury na Litwie do powszechnej, litewskojęzycznej głównie publiczności, jest posługiwanie się przez większość artystów wyłącznie językiem polskim. Ta zakorzeniona od pokoleń praktyka wyklucza polską kulturę z obiegu ogólnokrajowego i szkodzi promocji polskiej społeczności. Twórcy POP-EZJI ustrzegli się tego błędu i całe przedstawienie jest dwujęzyczne. Tekst podawany na scenie po polsku jest przedstawiony po litewsku w napisach na ekranie i odwrotnie. Dzięki temu dociera do każdego litewskiego widza.

POP-EZJA jest pierwszym powstałym na Litwie polskim nowoczesnym spektaklem opartym na tekstach poetyckich, w którym wykorzystane są multimedia i rozłożenie akcji na wielu planach. Po raz pierwszy też wykorzystano wyłącznie twórczość najmłodszego pokolenia. Przed dwoma laty ten sam Polski Teatr przestawił, również w reżyserii Bożeny Sosnowskiej, eksperymentalne widowisko pt. Ogłaszam Wilno najgorętszym punktem planety, skonstruowanym na podstawie utworów polskich poetów z Wilna różnych epok. Był to skok naprzód w rozwoju polskiej dramaturgii na Litwie. Jednak wówczas reżyserka nie sięgnęła po technologie cyfrowe i ograniczyła się do rekwizytów scenicznych. POP-EZJA stanowi więc kolejny milowy krok na drodze rozwoju nowoczesnej polskiej sztuki na Litwie. Jest on bardzo potrzeby naszym rodakom zza miedzy, bowiem Litwini znają i cenią polski nowoczesny teatr i chętnie angażują jego twórców do swoich produkcji. W tym roku pracowali tam m. in. Krystian Lupa i Agata Duda-Gracz. Dobrze, żeby do tych nazwisk dołączyli twórcy rodzimi polskiej narodowości, w którym drzemie wielki, lecz wciąż słabo wykorzystany potencjał.

Paweł Krupka

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko