i jeszcze nam dni kilka próżni pozostało
więc wplatam w ich szelesty bicie twego serca
dodając przy tym jeszcze tęsknotę nieśmiałą
by dalej żyć nie trzeba chyba już nic więcej
więc wplatam w ich szelesty bicie twego serca
dodając przy tym jeszcze tęsknotę nieśmiałą
by dalej żyć nie trzeba chyba już nic więcej
nareszcie się doczekam usłyszę zobaczę
ciebie ale nie tylko w oczach wyobraźni
wnet ostatnie odejdą łzy w bezsilnym płaczu
pustka swoim bezmiarem nie będzie już drażnić
a ty przy mnie bo przecież wcale nie odeszłaś
tylko gdzieś przycupnęłaś w maków zakamarkach
chciałaś jakoś przeczekać zapamiętać przeszłość
kiedy wprost składaliśmy uśmiechy na wargach