Ludwik Filip Czech
Poezja pod szczególnym patronatem
Najnowszy zbiór wierszy Krzysztofa Kwasiżura nosi tytuł „Niebieski”. Autor jest krytykiem literackim, blogerem, animatorem sztuki. Jego dwie poprzednie książki to „ Teksty najprostsze” i „ Tak po prostu”. W „Niebieskim” dostrzec można znak równości pomiędzy Bogiem a twórczością. To Bóg zaszczepił w młodzieńcu miłość do słowa, chłopięcą przygodę rozwinął w pasję. „On nie był ziemski, on nie tutejszy” – czytamy w tytułowym wierszu. Los tego chłopca był zatem przesądzony, wykuwał się poza nim.W „Paznokciu Boga” ten trop widać jeszcze wyraźniej. Bóg staje się częścią jego tożsamości, jest niemal namacalny, organiczny. Nadaje kształt sumieniu, duszy, wypełnia jego ciało „ wielkim gorącem”. Ten rodzaj awansu staje się źródłem rozterek, wątpliwości natury moralnej.Czy nie zawiodę, czy podołam? Czy aby ten zaszczyt, którego dostąpiłem nie pominął lepszych? Takie wątpliwości odnajdujemy w „Powołanym”:
/…/
Na poły głupi inteligent
Krzyczę na klęczkach
I przeklinam
A tak naprawdę
Widzę drogę
Tylko się przed nią
Ciągle wzdrygam
W wierszu „Gdyby cię więcej było” odnajdujemy zwrot – „ słowa zaklęcia, słowa azyle”. Takie bezgraniczne zawierzenie słowu, taki nabożny stosunek do poezji, to główne wątki tego zbioru. Proces tworzenia ma tutaj wymiar mistyczny, jest rodzajem obrzędu celebrowanego w tajemnicy, w rytualnym skupieniu / „Moje sny mają różowe ogonki”/. Bardzo wyrażnie widać to również w „Karmie”. Proces twórczy przyrównany jest tutaj do aktu stworzenia. Artysta jest demiurgiem, który kreuje nowe byty, wypełnia pustą przestrzeń własną rzeczywistością. Pusta przestrzeń – to kartka papieru, własna rzeczywistość – to wiersz. Paradoksalnie, jest to tekst nacechowany dramatyzmem – cierpieniem, samotnością, strachem przed konsekwencjami ewentualnej porażki. W „Trzeba by upuścić krwi” czytamy:
Trzeba by upuścić krwi
Zobaczyć jaki ma kolor
Lecz przypuszczam
Że moja się skrzy
Rymami i onomatopeją
Myślami
Co się wiecznie
W głowie dzieją
Jest w tym zbiorze wątek lżejszego kalibru – liryczny. Chociaż niewiele wierszy go reprezentuje. Na szczególną uwagę zasługuje „Niezobowiązująca rozmowa przy zbieraniu ogórków”. To zgrabny tekst, pełen dystansu i lekkości, z delikatną poetycką klamrą. W „Nietaktowniku” mamy daleko idącą formalną oszczędność, ale to właśnie ona nadaje temu wierszowi erotyczny wymiar. Nic tutaj dodać, nic ująć. W „Smutno mi kochać” jesteśmy świadkami osobistego dramatu, tak autentycznie wyłuszczonego, tak klarownym językiem, że nabiera on wyjątkowej wiarygodności. Czytamy tutaj:
Smutno mi kochać
Bo nic dobrego
Z tego dla nas nie będzie
I słyszę ciągle:
Precz i wynocha!
I nie masz nigdy mych uczuć
Na względzie
/…/
Świat współczesny jest w tym zbiorze bardziej szkicem, niż ukończonym obrazem. Poetę interesuje bardziej własna tożsamość, literatura, historia, niż krajobraz za oknem. Częściej zerka w głąb, rzadziej na zewnątrz. Co nie oznacza, że widzi wokół siebie tylko jałowy ugór. Mamy tutaj świetną „Pętlę”, wiersz środowiskowo-pokoleniowy, mamy tekst „Ludzie twardsi kiedyś byli”, utwór będący swoistą kontynuacją „Pętli”. Mamy wreszcie „Przemyśl D.A”, posępny wizerunek zdegradowanego miasta, w którym rządzi szowinizm, głupota i przemoc. Wydaje się, że poeta nie ufa współczesności, trzyma ją na dystans. Jest zaniepokojony jej kondycją. Dlatego tak chętnie spogląda w stronę ludowej obrzędowości, tradycji, religii. Wybiera romans z literaturą, która jest skarbnicą wszystkich tych dóbr. Tomik „Niebieski” zamyka wiersz „ Ja – księga”. Jest typowy dla poetyckiej narracji autora – egocentryczny, koturnowy, ale przez to prawdziwy, szczery. Przytoczę go w całości:
Ukryty w kartkach starych
Jak moje życie pomiętych
Odpędzam od siebie mary
Gdy trują pamięć podstępnie
Szukam w nich drogowskazów
Co – jak zakładki wyznaczą
Krótkie odstępy ciszy
Między radością rozpaczą
Czy mam charakter? Nie wiem!
Jedyne co chciałbym na pewno
By książka miała tytuł styl
I swą klasę. Czort ze mną!
Książkę Krzysztofa Kwasiżura polecam.
Krzysztof Kwasiżur – „Niebieski”
Wydawnictwo Pisarze.pl
Warszawa 2015
Str. 79