Kalina Izabela Zioła – Wiersze w kolorze smutku

0
319

Kalina Izabela Zioła

 


Wiersze w kolorze smutku



boznanskakwiaty

 

            Nową książkę poetycką „Zamglenia”  Gabriela Szubstarska rozpoczyna wierszem pełniącym rolę motta:

 

ćmy lubią ogień

nie jestem sama

 

nie wołaj

nie polecę

jak szybować

z nadpalonym skrzydłem

 

Jest w tym wierszu ogromny smutek i rezygnacja, które znaleźć można we wszystkich utworach tomiku. Nasuwa się wniosek, że autorka znalazła się w jakimś przełomowym okresie życia, który każe jej zmierzyć się z niełatwą przeszłością, trudną teraźniejszością i sennymi koszmarami, wywodzącymi się z opowiadań rodziców o wojnie.

Można w nich wyczuć przerażenie i bezsilność, usłyszeć strzały rozbijające nocną ciszę i zobaczyć nasiąkający krwią śnieg: cienie przemierzają podwórko/ wśród nich pamięć mnoży/ wspomnienia/ nie chciałam tam być/ nie chciałam widzieć i słyszeć/ ale byłam/

od tamtego czasu/ nie widać błękitu/ ołów rozlał się po szybach/ nie podchodźcie nocą do okna  (* * *); nie istnieje teraz/ jest tylko wtedy/ strzały/ szkarłat na bieli/ każdej nocy/ każdego dnia/ ona i strach/ biegną sobie naprzeciw (* * *); wysoka ściana z pęknięciem

aż po samo niebo/ to tutaj zawodzi wiatr/ zwożono ich/ słychać było strzały/ teraz cisza/ i pokruszone macewy/ nikt nie zapomniał/ honorową wartę pełni smutek (dzisiaj rozkwitły magnolie); okno wychodziło na łąkę/ dalej były drzewa/ oni przyszli stamtąd/ jakieś krzyki/ ktoś strzelał/ zniknął Lesio (rodzinna historia).  W przytoczonych wierszach, pełnych ekspresji, bardzo obrazowych, poetka zawiera strach i ból wojennych lat. Jest tam przechowywana w rodzinnej pamięci historia Lesia, któremu nie udało się przeżyć, ale także tragedia wielu Żydów, zwożonych w jedno miejsce i masowo rozstrzelanych.

            Jednak nie tylko wspomnienia wojenne zapełniają kartki książki. Jest tu także wiele utworów poświęconych miejscom, które były bardzo bliskie poetce, a których już nie ma lub, jeśli nawet jeszcze są, to wyglądają dzisiaj zupełnie inaczej: chata strzechą niemal dotyka ziemi/ czuć słodkawy zapach/ zmieszanego z przydrożnym pyłem dymu/ . . ./ teraz w miejscu domu/ drzewa szemrzą nocami melodię/ o królewnie i dzieciach/ których smutku nikt już nie ukoi (zamglenia); wznieca niepokój/ podpala jeziora i liście/ żółkną winogrona/ we wrześniowym sadzie/ rudy kot poluje na iskry/ sędziwa grusza/ daje mu klapsa (trzecia pora roku); torfowisko posiadało nieuchwytny urok/ wprawdzie nie rosły tam drzewa/ ale kołysała się ziemia/ i ten słodko-mdlący zapach/ . . ./ pamiętam dotyk wilgotnego mchu (* * *); pachniało zniszczeniem/ wszędzie poniewierały się/ oderwane myśli popsute zabawki/ pourywane zdania/ szczątki tego co bezpowrotnie minęło (po tamtej stronie horyzontu). Każdy z nas nosi w sobie obrazy z dzieciństwa, z tamtych szczególnych miejsc i lat wywołujących nostalgię. Wszystko to wydaje się już nierzeczywiste, zamglone, inne… I niestety nieosiągalne. Nie stanie na nowo dom, którego ściany dawno zmurszały, nie zaszumi gałęziami wycięty las, nie odżyje uschnięte drzewo.    A lasy i drzewa często występują w książce Gabrieli Szubstarskiej. I też noszą w sobie smutek przemijania, zniszczenia: omszałe rozłożyste/ w sam raz żeby się przytulać gdy/ nadchodzą jesienne sztormy/ i ta pewność że jest/ ostatnio skurczyło się w sobie/ przybladło garściami wypadają mu liście/ wyraźnie zachrypnięte szumi ciszej  (odczynianie); las zamienia się w sad/ trzeba uważać na jabłka/ spadają zamiast deszczu pękają na pół/ na skórce wykwitają brązowe plamy (* * *); między świerkami żałoba/ wszędzie czarne smugi/ potykam się o niewidoczne korzenie (w lesie); drzewa odchodzą powoli/ w ich zbielałych gałęziach/ wiją gniazda rozzuchwalone/ ziarna kwarcu (pustynia).

Drzewa nie szumią wesoło liśćmi, nie zakładają zielonych sukni i nie tańczą w promieniach wiosennego słońca. Nie stroją się w białe lub różowe kwiaty. Bledną, gubią liście, coraz ciszej szumią zachrypnięte. To bardzo smutne i samotne drzewa. Nawet spadające z nich jabłka nie błyszczą rumieńcem, nie kuszą, lecz pokryte rdzawymi plamami gniją w trawie.

            Wydawałoby się, że tomik ten może rozjaśnić obecne w wielu wierszach światło. Jak wyglądające zza chmur słońce mogłoby przydać kolorów starym murom i drzewom, podnieść mgły i zamglenia, osuszyć łzy. Jednak choć strofy są lekkie, unoszą się czasami na motylich skrzydłach, to świetlisty blask nie potrafi przebić się przez wszechobecny smutek. Ukryty jest w cieniu i kurzu przeszłości: spotkali się koło świecy/ anioł z osmalonym skrzydłem i ćma/ . . ./ chybotliwy płomień rysował na ścianach/ dziwaczne esy floresy (.* * *); światło rozlewa się po wodzie/ wystarczy jego milcząca obecność/ żeby poczuć się nagim (* * *); nie boi się mroku/ tak intensywnie wyobraża sobie/ światło/ że nigdy nie nastaje ciemność (* * *); między mną a światłem/ pojawił się motyl/ wstrzymałam oddech/ . . ./ spłoszył go błysk flesza/ obiektyw uchwycił jedynie/ opalizujący pył (lęk); wszędzie kurz/ i mnóstwo tajemnic/ przez brud na szybach/ zagląda światło/ przydziela rzeczom po dwa cienie (opuszczenie). Nie jest winą światła, że nie rozjaśni swym blaskiem wierszy pełnych nostalgii, tak jak: motyl nie jest winny/ że kiedy znika/ słychać głuchy tętent/ i przybywa kolejne/ pełne smutku miejsce (posłaniec).

            Poetka wprowadza czytelnika w swój zamglony, zszarzały świat, prowadzi przez mroczne labirynty wspomnień i złych snów. Przekazuje ukrytą w sercu tęsknotę i ból, starając się zaleczyć otrzymane od życia rany, choć doskonale wie, że dopóki istnieje pamięć, dopóty nie zniknie cierpienie: teraz wiem/ należy targować się o wszystko/ oddychać równo/ nabierać powietrza i dystansu/ trzeba odnaleźć słowa/ które zasklepią blizny i wymażą pamięć/ wtedy nie boli/ wtedy się nie tęskni (* * *).

Człowiek miewa w życiu takie chwile, że lubi otaczać się przedmiotami, które przypominają smutek – napisał kiedyś w noweli „Kamizelka” Bolesław Prus. Widać w takiej chwili znalazła się, pisząc „Zamglenia”, Gabriela Szubstarska.

 

 

Gabriela Szubstarska „Zamglenia”, Wydawnictwo Pisarze.pl, Warszawa 2015, s. 96


Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko