Zbigniew Joachimiak – * * *

0
146
M.S.

a jednak zasypiam dzisiaj w miłości
ryby płyną powoli
głos ciszy jest bezgłośny
ty już śpisz a ja jeszcze czuwam
aby usłyszeć głosy
nietoperzy
aby powiedzieć że tak
że słyszę
że nie jestem leniwy
że są gesty
że zostaną listy
a może nawet tchnienia słów…

lecz nie wiem i to mnie niepokoi
czy byliśmy dwoje
czy byliśmy pojedynczy

a może
obojga nas brakowało
na statku
który nie umiał zatonąć

Reklama
Poprzedni artykułJarosław Iwaszkiewicz – Sen w gaju
Następny artykuł2015-03-04 W opalu

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę wprowadź nazwisko