W cyklu „Dokumentów Humanistycznych” publikujemy wykład inauguracyjny w roku akademickim 1999/ 2000, jaki o Erneście Hemingwayu wygłosił prof. dr hab. Andrzej Gronczewski w Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora w Pułtusku, na rynku – przed ratuszem.
Andrzej Gronczewski
Czego szukał lampart? Tajemnice
Ernesta Hemingwaya
Magnificencjo ! Prześwietny Senacie ! Dostojni Goście !
Panie i Panowie !
Moi rówieśnicy wiedzą doskonale, dlaczego właśnie lampart pojawił się w obszarze mej wypowiedzi. Ale okrążony przez wiele młodych twarzy, chcę wyjaśnić, że lampart jest rzecznikiem Hemingwayowskich Śniegów Kilimandżaro.
Gdyby Ernest Hemingway nie napisał ani jednej kartki poza tym brawurowym opowiadaniem z lat trzydziestych, byłby nadal sobą, a więc gigantem literatury, egzekutorem jej najsurowszych żądań.
Muszę wyznać, że kochaliśmy to opowiadanie miłością gorzką i cierpliwą. Wiele jego zdań zamieszkało w mojej pamięci. I dzisiaj zdania owe służą mi jako intymny szyfr, gdy trapi mnie lęk zaniechania, ból zdrady wobec moich zadań, tematów i zachwyceń. Jak bohater Śniegów Kilimandżaro mówię wtedy: nie napisałem ani jednego słowa o „srebrnoszarych liściach szałwi”, choć myślę przecież o innych kwiatach, o innych liściach.