Zamazują się pory roku.
Najbliżej mi do jesieni,
gdy słabnącą ziemię
kryją liście żółcią,
brązem i czerwienią.
Nie lękam się światła –
ono coraz pełniejsze,
choć częściej czas
przegrywa z przeznaczenie..
Najbliżej mi do jesieni,
gdy słabnącą ziemię
kryją liście żółcią,
brązem i czerwienią.
Nie lękam się światła –
ono coraz pełniejsze,
choć częściej czas
przegrywa z przeznaczenie..