Kochaliśmy się jawnie Przy lampie odkrytej
Odlegli coraz bardziej Bardziej powiązani
Tym światłem rozszeptanym wieloma głosami
Choć pokój był zamknięty na ostatnią gwiazdę
Odlegli coraz bardziej Bardziej powiązani
Tym światłem rozszeptanym wieloma głosami
Choć pokój był zamknięty na ostatnią gwiazdę
I nic nas nie trwożyło Nawet krzyż okienny
Nawet noc budująca coraz słodsze piętno
Tylko jedno: ci obcy ludzie – Nasze Oczy