Bohdan Wrocławski – Ciało

0
116
A kiedy ciało zadraśnie pustynia
Drzewa wykrwawią sen dla twoich oczu.
Głębia powierzchni jest obita dzwonem
Przez nią upływa dom skrzydlatą kroplą.

A kiedy traw wytańczą nieboskłon
Zmarszczone niebo sól wyzwoli z ziemi.
Lecz najpierw pozwól ? to jest moje ciało
Ostro wycięte milczeniem z powietrza

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko