zbierają się chmury
miliardy lat szły
miliardy lat szły
aż wreszcie są – nad lasem –
już mrok jakby
ktoś zaciągał plandekę
jeszcze powoli ale coraz szybciej
by nikt z nas nie mógł tego zapamiętać
:przewidziana od miliardów lat chwila
odejmuje nam równowagę
chwiejemy się
na międzyplanetarnej linie
bez punktów odniesienia zaczynamy
spadać
na początek świata – –