Pamięci Stanisława Nyczaja
Gdy pióro poety zastygnie w powietrzu
powstanie wielki znak zapytania
bo pytań wiele a żadne z nich
na Wieczność niegotowe
Gdy pióro poety zastygnie w powietrzu
dzień zamknie nabrzmiałą powiekę
porazi zmierzchem i chłodem
a w sercach zadrży
żałobny tren
Chlip… Chlip… Chlip… Bo… Poczekajmy na ocenę Tych, co po nas przyjdą. Gdyż tak na marginesie: kto płakał za C. K. Norwidem, kiedy czcigodne Siostrzyczki z Przytułku św. Kazimierza likwidowały Jego spuściznę a On sam spoczął w grobie dla bezdomnie bezimiennych???