ptak śpiewa
ot tak sobie
potem śpiewają o ptaku
potem śpiewają o tych
którzy śpiewali o ptaku
wszyscy śpiewają o wszystkich
choć bywa że nikt o nikim
wreszcie już nie wiadomo
o kim kto śpiewał
ginie pamięć o śpiewakach
zostaje pieśń
potem tylko echo
kląskający po tysiącleciach pogłos
pewnego dnia wszystko zaczyna się
od nowa
na gałęzi powietrza ptak siada
i śpiewa
komu? sobie?
śpiewa jakby go w sidła
schwytała wieczność