Wiersze tygodnia – Jadwiga Malina
NA ŚMIERĆ WRÓBLA ALBO MAZURKA
Nieśliśmy tego wróbla
płakaliśmy
a ten mi całą drogę
że to mazurek
a niech mu będzie i diabeł
na imię
przecież umiera
nie umiem odjąć mu tej śmierci
ptasiej i ogólnie małej
ale czy nasza zaważy więcej
czy ktoś ją rozpozna
gdy na łóżku siądzie
taka sobie z urody
ni to chłop ni baba
Wiersz pochodzi z tomu „Tu”, Kraków, 2015
KRÓLIKI POD PROGIEM
Króliki z czerwonymi oczami
jak gipsowe bibeloty
jakich pełno pośród lipcowych kramów
urzekałyście mnie cierpliwością
zwoju pyszczka
gdzie zawsze przebywała jakaś słomka
ubywająca lub wcale niewidoczna
PRZEPOWIEDNIE KRÓLOWEJ SABY
Dobrzy ludzie zwiastowali nam wieczorami
zdarzenia które nadejść miały
wielkie katastrofy
ale także drobne nieszczęścia jakich pełno
w obejściu i stajni
zwłaszcza przy braku prądu
widmo końca świata stawało się nieuniknione
wykładano wówczas na stół precjoza z ziaren
a matka podawała kieliszki
jeśli były
JESZCZE NIE
Jeszcze nie teraz
bo wyniki badań wyjątkowo dobre
i prószy śnieg za oknem
niech nam się uda ta Gwiazdka
jak wszystkie poprzednie
jeszcze nie teraz
tej wiosny gdy z obłokiem
jak z jajkiem obchodzić się trzeba
może jutro
może za pół roku
może wcale
cóżby się właściwie stało
gdyby nie przyszła
byłbyś
czekałbyś
dostałbyś kota do głowy
MĘDRCY SKLEPOWI
Mowa ich solna i kwaszona, gdy na wprost konserw i ryb
Stoją. Gdy głoszą, ogłaszają. Suszę lub deszcz. Migrację żab.
Choćbyś nie chciał i tak usłyszysz. Język mleka. Owsa i pszenicy.
Wiodą, bowiem swoje oznajmianie przez łąki Pana. Rosłe stada
Owcze. Wiodą przez urodzaj siewu. Zastój w młockarniach.
W podskokach. Na perliczych. Na kogucich nogach. Biją w górę
Skąd spadała manna. Boże słowo skąd spadnie. Całe w gromach.
Wiersz pochodzi z tomu „Czarna załoga”, Kraków, 2018
PASJA
Do obrazu Hansa Memlinga
Niezmiennie. Dzień dzwoni, dzień brzęczy i kolebie.
Ludzie są ludźmi. Nakrycia głowy nakryciami głowy
A strój odświętny, odświętnym strojem.
Krzyż opuszcza dostojne miasto. Dostojne miasto opuszcza krzyż.
Dobrzy ludzie zjadają na kolację pół gęsi. Źli ludzie jedzą tyle samo.
JADWIGA MALINA – poetka, animatorka kultury, członek redakcji kwartalnika „Czas Literatury”, sekretarz Krakowskiego Oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Autorka tomów wierszy: Szukam ciemna (1996), Zanim (2007), Strona obecności (2010), Od rozbłysku (2013), Tu (2015), Czarna Załoga (2018).Publikowała m.in. w „Dzienniku Polskim”, „Sycynie”, „Regionach”, „Odrze”, „Frazie”, Miesięczniku „Kraków”, „Kwartalniku Artystycznym”, „Krytyce Literackiej”, „Nowej Dekadzie Krakowskiej”, „Migotaniach”, „Toposie”, także na portalach Poeci Polscy pl. i Babiniec Literacki. Wybrane wiersze poetki zostały przetłumaczone na język rosyjski, serbski, słoweński i angielski. Laureatka Nagrody „Krakowska Książka Miesiąca” za tom Od rozbłysku (wrzesień 2013). Dwukrotnie wyróżniona Nagrodą Starosty Powiatu Myślenickiego (2010, 2016). W 2016 roku nominowana do Nagrody Poetyckiej im. K.I. Gałczyńskiego – ORFEUSZ za tom Tu.