Marian Kałuski
Maria Rodziewiczówna – pisarka, „sprawiedliwa pani” z Polesia
Znana polska powieściopisarka Maria Rodziewiczówna, używająca pseudonimów „Žmogus”, „Mario”, „Weryho”, urodziła się 2 lub 3 lutego 1863 roku w należącym do jej rodziców – Henryka i Amelii Rodziewiczów majątku Pieniucha koło Wołkowyska, na Grodzieńszczyźnie (po 1945 r. Białoruś). Rodzice Marii za pomoc udzieloną powstańcom styczniowym (przechowywanie broni) zostali skazani na konfiskatę rodzinnego majątku i zesłanie na Syberię, skąd wrócili w 1871 roku. Podczas pobytu rodziców na zesłaniu Marią opiekowali się początkowo dziadkowie Kurzenieccy w majątku Zamosze koło Janowa, a po ich niedługiej śmierci przyjaciółka i daleka krewna matki – Maria Skirmunttowa, w Korzeniowie na Pińszczyźnie. Zwolnieni z syłki rodzice decyzją władz carskich nie mogli zamieszkać na Kresach, więc osiedlili się w Warszawie.Pozbawieni majątki i nie mając niczego znajdowali się w bardzo ciężkiej sytuacji materialnej. Z pomocą przyszedł im daleki krewny – Ksawery Pusłowski, który uczynił ojca Marii administratorem swoich nieruchomości. Prawdziwa poprawa ich warunków bytowych nastąpiła jednak w 1875 roku, gdy Henryk Rodziewicz odziedziczył po swym bezdzietnym bracie Teodorze majątek Hruszowa na Polesiu (1533 ha). Maria została wtedy umieszczona na pensji w Jazłowcu koło Buczacza w Małopolsce Wschodniej (woj. tarnopolskie) u sióstr niepokalanek, gdzie przełożoną była Marcelina Darowska (beatyfikowana przez Jana Pawła II w 1996 r.), na której przebywała do 1879 roku. Była tam wychowywana w religijnej i patriotycznej atmosferze. Tutaj najprawdopodoniej powstał jej pierwszy utwór – „Kwiat lotosu” (wydany w 1889 r.). W 1881 roku umarł jej ojciec i młoda Rodziewiczówna zaczęła stopniowo przejmować kontrolę nad majątkiem Hruszów, a w 1887 roku przejęła go formalnie. Dwór w Hruszowie promieniował jednak na okolicę ogólnym szerzeniem kultury, a okoliczni chłopi znajdowali tutaj pomoc medyczną. W 1937 roku z okazji 50-lecia włodarzowania Hruszową miejscowi chłopi podarowali Rodziewiczównie album z dedykacją: „Sprawiedliwej Pani i Matce za 50 lat wspólnej pracy”, kupili dzwony do jej kaplicy i za darmo zwieźli cegłę na fundowany przez nią w Antopolu kościół katolicki pw. św. Andrzeja Boboli (1938-1939, obecnie strażnica Straży Pożarnej).
Po przyznaniu przez carat większych praw Polakom na Kresach w 1905 roku Rodziewiczówna włączyła się w nurt pracy społecznej, zakładając w 1906 roku tajne stowarzyszenie ziemianek Unia oraz świetlicę na terenie powiatu kobryńskiego; w Warszawie założyła sklep spożywczy i sklep zajmujący się sprzedażą rękodziełów ludowych. Będąc w Warszawie zaraz po wybuchu I wojny światowej w 1914 roku uczestniczyła w akcjach opieki nad ofiarami wojny: wspierała założenie szpitala wojskowego oraz pomagała w organizowaniu tanich kuchni dla dotkniętej skutkami wojny inteligencji i młodzieży akademickiej, a podczas marszu armii niemieckiej na wschód w 1915 roku opiekowała się w swoim majątku uciekinierami z Królestwa Polskiego. Natomiast po zajęciu Polesia przez wojska polskie, a więc w wolnej Polsce, w latach 1919–20 inicjowała szereg poczynań społecznych w okolicy Hruszowej, m.in. założenie kółka rolniczego, budowę łaźni parowej, odbudowę chederu w Antopolu. W okresie wojny polsko-bolszewickiej w 1920 roku znalazła się w Warszawie, gdzie pełniła obowiązki sekretarki w Komitecie Głównym Polskiego Czerwonego Krzyża (PCK) oraz została mianowana komendantką Kobiecego Komitetu Ochotniczej Odsieczy Lwowa na miasto Warszawę. Po zakończeniu działań wojennych wróciła do Hruszowej. W niepodległej Polsce – na polskim Polesiu nadal prowadziła pracę oświatową i społeczną, organizując m.in. Dom Polski w Antopolu oraz sfinansując w 1924 roku budowę piętra polskiego Gimnazjum Państwowego w Kobryniu, któremu w 1927 roku uroczyście nadano imię Marii Rodziewiczówny. W 1938 roku z jej inicjatywy i z pomocą Alfonsa Jacewicza, prezesa wołyńskich kół Związku Szlachty Zagrodowej, powstało w Hruszowej pierwsze na Polesiu koło Związku Szlachty Zagrodowej; Rodziewiczówna objęła patronat nad nim. O założeniu tego koła i o Rodziewiczównie pisze ciekawie Jacewicz w swojej książce „Jurij Dąbski (Opowiadania z wojny i pokoju)”, wydanej w Londynie w 1964 roku.
Wybuch II wojny światowej zastał Rodziewiczównę w Hruszowej. 17 września 1939 roku Związek Sowiecki, idąc na pomoc Hitlerowi w likwidacji państwa polskiego, napad od wschodu na Polskę, zajął i włączył do Związku Sowieckiego całe Kresy. Okupant 75-letnią Rodziwiczównę wysiedlił z Hruszowej już w październiku 1939 roku, a majątek przejął utworzony przez sowieciarzy komitet chłopski. Pisarce wyrobiono fałszywe papiery, dzięki którym przedostała się na teren okupacji niemieckiej i od 1940 roku mieszkała w Warszawie, gdzie przyżyła Powstanie Warszawskie 1944, otaczana opieką przez przyjaciół, PCK i powstańców. Po jego upadku przebywała w Milanówku, następnie w Żelaznej pod Skierniewicami – majątku Aleksandra Mazarakiego. Zmarła 16 listopada w jego pobliskim folwarku w Leonowie. 11 listopada 1948 roku zwłoki Marii Rodziewiczówny przeniesiono z cmentarza w Żelaznej do Alei Zasłużonych na warszawskich Powązkach. Dzisiaj w Żelaznej jest Gimnazjum im. Marii Rodziewiczówny.
Jako pisarka Maria Rodziewiczówna debiutowała w 1882 roku w „Dzienniku Anonsowym” dwiema nowelkami „Gamą uczuć” i „Z dzienniczka reportera”, w 1884 roku w redagowanym przez Marię Konopnicką „Świcie” ogłosiła opowiadanie „Jazon Bobrowski”, a w 1885 roku humoreskę „Farsa panny Heni”. Debiutem powieściowym Rodziewiczówny był „Straszny dziadunio”, nagrodzony na konkursie „Świtu”, który zyskał dużą poczytność. Natomiast uznanie krytyki literackiej tak polskiej jak i obcej zdobyła najlepszą swoją powieścią „Dewajtis” (1889), która została przetłumaczona na litewski w 1890, niemiecki w 1894, serbski w 1896, angielski w 1901, francuski w 1904, węgierski w 1912, czeski w 1921 i słowacki w 1933 roku. Spośród 42 jej innych publikacji książkowych, do ważniejszych powieści należą: „Pożary i zgliszcza” (1888) – z dziejów Powstania Styczniowego 1863, „Między ustami a brzegiem pucharu” (1889) – na temat germanizacji Wielkopolski w czasach Bismarcka, „Szary proch” (Lwów 1889) – na temat dążeń narodowych Litwinów, „Ona” (1890), „Hrywda” (1892), „Anima vilis” (1893), „Macierz” (1903), „Wrzos” (1903), „Czahary” (1905), „Joan VIII 1-12″ (1906), „Byli i będą” (1908), „Lato leśnych ludzi” (1920) – wykazująca miłość do przyrody i związki z ideologią skautingu.
W swojej twórczości Rodziewiczówna szczególnie poruszała temat cywilizacyjnego oddziaływania kultury polskiej na Kresach Wschodnich, w tym religijność, patriotyzm, tradycję i kult przyrody ojczystej. W licznych jej powieściach przewija się temat Powstania Styczniowego, w kilku innych obrona polskiego stanu posiadania ziemi i tamat świadomości narodowej. Nie są w nich obce sprawy kobiece. Twórczość Rodziewiczówny przeznaczona dla masowego odbiorcy, zyskała ogromną popularność, szczególnie przed 1939 rokiem – dzięki interesującej fabule i elementom przygodowym, patriotyzmowi a także santymentalizmowi. Trzy jej powieści doczekały się polskich filmowych ekranizacji: „Wrzos” i „Florian” w 1938 roku oraz „Między ustami a brzegiem pucharu” w 1987 roku.
W latach 1939-1991 wydano w Polsce i za granicą ogółem 36 książek Marii Rodziewiczówny w 147 wydaniach, z tego w Polsce 131 wydań w kraju i na emigracji 16 wydań. Najwięcej wydań miały powieści: „Lato leśnych ludzi” i „Dewajtis” po 14, „Straszy dziadunio” i „Wrzos” po 12, „Między ustami a brzegiem pucharu” – 11, „Szary proch” – 10, „Czahary” i „Macierz” po 8, „Anima vilia” – 6 i „Jerychonka” – 5 wydań. W okresie PRL wydawanie książek Marii Rodziewiczówny było bardzo utrudnione. Niemniej w latach 1945-89 w PRL wydano 17 tytułów jej powieści w 87 wydaniach. Spośród tych 87 wydań 31 miało miejsce w latach 80., kiedy cenzura trochę zelżała. Od chwili upadku komunizmu w Polsce w 1989 roku w następnych dwóch latach (1990-91) wydano, obok poprzednio wydawanych powieści, 17 nowych w 44 wydaniach.
Za swoje pisarstwo Maria Rodziewiczówna otrzymała wiele nagród, m.in. w 1934 roku nagrodę literacką im. E. Orzeszkowej, a w 1935 roku została odznaczona Złotym Wawrzynem Akademickim Polskiej Akademii Literatury. Odmówiła przyjęcia tego odznaczenia ministerialnego, dlatego, że nie zgadzała się z prowadzoną przez rząd polityką kresową, która, według niej, osłabiała element polski na Kresach. W 1924 roku Prezydent Polski Stanisław Wojciechowski odznaczył pisarkę Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a w 1937 roku, za zasługi na polu literatury prezydent Ignacy Mościcki odznaczył Marię Rodziewiczównę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
Marian Kałuski