Wacław Holewiński
Tak, nie ma co ukrywać. Z osiemdziesięciu sześciu przeczytanych przeze mnie w ubiegłym roku książek, tę uważam za najważniejszą. I to zdecydowanie najważniejszą. „Przeklęte continuum. Notatnik smoleński”, wbrew tytułowi, to nie jest zapis katastrofy, jak chcą jedni, albo zbrodni, jak uważają inni – to rzecz o znacznie szerszych horyzontach. Ten dziennik, który Dakowicz rozpoczął pisać grubo ponad dwa lata od tego zdarzenia, w dniu powtórnego pochówku legendarnej Anny Solidarność, Anny Walentynowicz, to rozważania nad Polską, jej losem, szansami, możliwościami. To powrót do przeszłości, najczęściej tragicznej, do lektur, które mogły i powinny być drogowskazem, do czasu zadumy i do czasu zbrodni. Dakowicz nie ściga się z profesorami w receptach na lepszą przyszłość, na uzdrowienie Polski. Ostrzega wskazując na nasze narodowe cechy, te dobre i te fatalne, pokazuje czym grozi brak wizji i odpowiedzialności za własny naród i państwo.
Dzień po dniu autor „Przeklętego continuum” przygląda się i komentuje, co się z nami stało. Z naszym państwem i nami samymi. Nie w ciągu miesiąca czy roku, a przez życie pokoleń.
To absolutnie fascynująca książka…
Przemysław Dakowicz – „Przeklęte continuum. Notatnik smoleński”, Arcana, Kraków 2014, str. 138, ISBN 978—83-60940-31-0
Marek Ławrynowicz
Dziś chciałbym państwu polecić książkę, z dotarciem, do której czytelnik będzie miał być może problem: „Rok w antykwariacie. Szarlatańskie wersety.”. Stanisława Karolewskiego. Książka ma charakter autobiograficzny w tym sensie, że autora istotnie można spotkać w antykwariacie „Szarlatan” (we Wrocławiu rzecz jasna) a książkę wydało wydawnictwo „Szarlatan”. Autobiograficzny nie znaczy jednak autotematyczny. O sobie autor pisze niewiele – to książka o osobach odwiedzających antykwariat, skonstruowana z krótkich, ale jakże trafnych spostrzeżeń i refleksji. Przy okazji świetnie napisana, doskonale opracowana graficznie, po prostu przyjemnie wziąć tę książkę do ręki i zagłębić się w lekturze. Można czytać od początku, od końca, albo na wyrywki i za każdym razem lektura będzie równie satysfakcjonująca. Żeby państwa jeszcze bardziej zachęcić przytoczę jedno opowiadanie:
Klient
Staje w progu i aż otwiera buzię ze zdziwienia.
– Kurwa, książki.
Trzaśniecie drzwiami.
Stanisław Karolewski, Rok w antykwariacie. Szarlatańskie wersety, Szarlatan, Wrocław 2015, s 137
—
Skoro jestem przy glosie chciałbym też polecić pewne wydarzenie edytorskie: trzytomowe wydanie „Sherlocka Holmesa” Conan Doyle’a przygotowane przez Zysk i S-ka. Wydanie zawiera wszystkie utwory poświęcone arcydetektywowi zaprezentowane w kolejności, w jakiej powstały, czyli Holmes ginie w ostatnim opowiadaniu drugiego tomu, a w trzecim powraca. Genialnym pomysłem wydawcy było zmieszczenie oryginalnych ilustracji z „The Strand Magazine”, czyli pisma, w którym wiele utworów o Sherlocku Holmesie miało swój pierwodruk. Pod ilustracjami zachowano podpisy utrzymane w niepowtarzalnej stylistyce z przełomu dziewiętnastego i dwudziestego wieku. Dla miłośników Sherlocka Holmesa po prostu sama rozkosz.
Artur Conan Doyle, Sherlock Holmes, Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2014, tom 1 – 3
Piotr Müldner-Nieckowski
Grzegorz Łatuszyński: O serbskiej poezji XX wieku i współczesnej
Poezja i proza z krajów bałkańskich, a szczególnie Serbii i Chorwacji jest w Polsce coraz lepiej znana. Kraje to małe, ale literaturę mają potężną. Ambasadorów tych literatur w Polsce jest kilku wspaniałych. Do najważniejszych należy Grzegorz Łatuszyński, który przełożył na język polski ponad 35 tytułów, a w drugą stronę, tj. z polskiego na serbski i chorwacki pewnie drugie tyle. Można by powiedzieć: gigant – ale to przecież nie wszystko, bo Łatuszyński ma na warsztacie następne pozycje, i to takie, jak donoszą moje tajne źródła, które będą miały charakter globalny, więc antologie. Sam jest poetą i miłośnikiem poezji, więc prędzej czy później musiał sięgnąć po pisanie krytyki i tekstów literaturoznawczych, ustawiając się w tej samej linii co tacy znawcy jak Julian Kornhauser, Marian Jakóbiec czy Joanna Rapacka. Książka zawiera osiem szkiców na tematy poetycko-serbskie. Rozpoczyna je przegląd problematyki, zwięzły, lecz wyczerpujący, który sytuuje poezję serbską na tle europejskiej i charakteryzuje ją z pozycji historyka literatury. Potem następują teksty indywidualne, opowiadające o poezji Miloša Crnjanskiego, Desanki Maksimović, Vaska Popy, Stevana Raičkovicia, Adama Puslojicia, Jovana Zivlaka i Nikoli Vujčicia, wraz z notami biograficznymi i informacjami, które będą przydatne badaczom tej literatury, zwłaszcza młodym. Tłumacz ma tę przewagę nad innymi analizatorami, w tym także nad czytelnikami, że musi utwory opisywanych poetów poznawać z podwójną precyzją i zmagać się z głęboko tkwiącymi w nich sensami niczym górnik na przodku, a potem jeszcze je relacjonować w postaci tłumaczeń. To się następnie przekłada na syntetyczną o tej poezji wiedzę.
Piotr Müldner-Nieckowski
_______________________
Grzegorz Łatuszyński, ” O serbskiej poezji XX wieku i współczesnej “. Agawa, Warszawa 2015. Stron 168. ISBN 978-83-85571-78-0.