Paweł Kuszczyński – Co pierwsze?

0
112
Miłość odnaleziona, całkiem nowa,
słowem zwielokrotniona.
Tarzać się w przepastnej trawie
i nie trzymać się ścieżki,
choć trzeba,
by przemierzać pokoje
oraz wnętrza
i szukać ocalenia w zawsze
pierwszych promieniach słońca,
niweczących zwątpienie
następnego dnia.
Kobieta skazuje się na czekanie,
po chwili rozkoszy
milczenie oddajemy przyspieszonym
oddechom.
Tylko nie wiedzieć:
czy kochanie dusz pierwsze,
czy kochanie ciał.
W zupełnym zmęczeniu jest najwięcej
nas.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko