PIOTR MICHAŁOWSKI

0
257

Karolina Kowalcze

 

PIOTR MICHAŁOWSKI

 

Malarstwo uprawiał jedynie z zamiłowania. Znał się na polityce, ekonomi, przyrodzie i matematyce. Ponadto grał, rzeźbił, dobrze śpiewał, władał wieloma językami i jako syn uczestnika insurekcji Kościuszkowskiej i senatora Rzeczpospolitej Krakowskiej żywo interesował się historią. I to właśnie ona zajmuje wiele miejsca w jego twórczości.

 

Mimo odbytych malarskich studiów w Paryżu Michałowski nie miał wiele czasu na twórczość. Piastował ważne urzędy w Królestwie Kongresowym, zarządzał gospodarką własnego majątku. Obrazy, a zwłaszcza akwarele powstawały szybko, malowane podczas odpoczynku. Mimo zagranicznej sławy, znajomości wielu języków i odbytych podróży nigdy nie zdecydował się na stałe zamieszkać za granicami Kraju.

 

Piotr Michałowski (urodzony w 1800 roku w Krakowie, zmarł w 1855 roku w Krzyżtoporzycach) był człowiekiem wszechstronnie wykształconym: studiował nauki matematyczno-przyrodnicze oraz prawno-poltyczne, znał wiele języków. Wpływy wielu nauk i zainteresowanie wieloma problemami kraju oraz chłopów łatwo można zauważyć w jego działalności twórczej.

 

Michałowski często przebywał w Tomaszowie Mazowieckim u swojej siostry Antoniny. Dzięki niej poznał Julie Olimpię Ostrowską, która w 1831 roku została jego żoną. Mieli siedmioro dzieci.            

 

W czasie Powstania Listopadowego Piotr Michałowski pracował podczas produkcji broni. Dlatego obrazy przedstawiające motywy wojenne, walkę, konie, żołnierzy stanowią spory dorobek artysty. Po klęsce Powstania, Michałowski udał się na studia artystyczne do Paryża. Zetknął się tam z malarstwem wielkich mistrzów, mi. Diego Velazquez’a, malarza baroku, pod którego wpływem został do końca życia.

 

W latach 1843 -1845 powstały słynne płótna przedstawiające jeden z ważnych motywów wojen napoleońskich – przejście polskich żołnierzy przez wąwóz Somosierra. Michałowski nie pyta o sens polskiego udziału w wojnach Napoleona; nie dyskutuje z historią – wtedy bardzo młodą i świeżą – ale skupia się na pokazaniu woli walki, pędu, koni, siły oraz niezwykłej determinacji.

 

Jak możemy przeczytać w Sztuce Krakowa: „Nastrój heroizmu i dynamiczność kompozycji zwraca uwagę w jego licznych scenach wojennych, z których najbardziej znana jest kilkakrotnie powtarzana Somosierra (np. w krakowskim Muzeum Narodowym), porównywana przez samego artystę do błyskawicy rozdzierającej niebiosa. Michałowski w ślad za Orłowskim specjalizował się w malowaniu koni i jeźdźców, bowiem po okresie studiów szczegółowych motyw konia stał się impulsem do wybitnie malarskich i kinetycznych ujęć[1].

 

To właśnie dynamiczność charakteryzuje wiele ujęć batalistycznych Michałowskiego. W przedstawieniach pokazujących przejścia konnego przez wąwóz Somosierra, możemy odnieść wrażenie, że artysta skupił się głownie na koniach. Zwierzęta pędzą szaleńczo niosąc na swoich grzbietach żołnierzy potraktowanych nieco schematycznie. Energię, żywiołowość i bohaterstwo polaków podkreśla kolor czerwony przebijający się przez sosy monachijskie w tle.

 

Oprócz Somosierry Michałowski malował portrety Napoleona. W przedstawieniu Napoleon na koniu, powstałym przed 1846 roku, artysta dumnie i majestatycznie ustawiał wodza na grzbiecie zwierzęcia. Tło, w którym widzimy kłęby dymu, szarości pomieszane ze zgniłą zielenią, przestawało mieć znaczenie; Michałowski skupiał się głownie na obliczu i przedstawieniu wielkiego wodza, z którym Polacy wiązali ogromne nadzieje. Szybkie ruchy pędzla dodają ekspresji przedstawieniach, ale również i ona nie odgrywa wielkiej roli. W podobny sposób powstały obrazy: Napoleon konno wydający rozkazy i Apoteoza Napoleona.

 

Konie były ulubionymi zwierzętami malarza. Nie tylko Napoleon był na nich portretowany, ale również dzieci artysty, czy amazonki. Zdecydowana większość prac przedstawia konie. Są to szybkie szkice akwarelą, portrety lub sceny bitew. Konie zawsze były przedstawiane z wielką dbałością o szczegóły anatomiczne jako okazale i imponujące siłą zwierzęta, nie ważne czy były przedstawiane pojedynczo, w biegu, podczas bitwy, czy uchwycone gdy spokojnie piły wodę z koryta.  

 

Michałowski był również świetnym portrecistą. Portretował żonę i dzieci, ale również chłopów. W Studium chłopca wiejskiego (1841) widzimy przedstawienie młodego człowieka na ciemnobrązowym, prawie czarnym tle. Twarz młodzieńca jest blada, brak na niej zmarszczek. Za to z ciepłego i zamyślonego spojrzenia wiele można wyczytać. Całe przedstawienie jest utrzymane jest w brązowo szarej tonacji.

 

W innym portretowym obrazie pt. Żydzi. Styl, w jakim powstał obraz łatwo jest skojarzyć z płótnami Caravaggia. Z ciemnego tła wyłaniają się cztery twarze tytułowych postaci. Tym razem Michałowski z wielkim wyczuciem skupił się na obliczach. Światło delikatnie pada rozjaśniając zmęczone pracą i zadumane twarze, które wiele mówią widzowi. To właśnie rozproszone światło nadaje postaciom wyraz zamyślenia. A za każdym wizerunkiem kryje się jakaś historia.

 

W płótnie Seńko. Studium do Don Kichota na ciemnym tle widzimy wspaniały portret doświadczonego życiem mężczyzny. Oświetlona została tylko twarz mężczyzny. Na czole widzimy zmarszczki. Ciemne oczy spoglądają w dal…

 

Niezwykle bogata wiedza z wielu dziedzin, obrazy przedstawiające konie i bitewnie pejzaże oraz psychologiczne portrety – Piotr Michałowski nie zamykał się w jednej dziedzinie wiedzy, ale rozwijał się we wszystkich kierunkach. Jego twórczość trudno jednoznacznie zaliczyć do sztuki romantyzmu – obrazy cechuje realizm przedstawionych zdarzeń czy postaci, a więc również w sztuce, podobnie jak w życiu Michałowski znajduje się w bardzo dobrze wypracowanym „pomiędzy” i jest to rewelacyjną cechą artysty.

 


[1] T. Dobrowolski, Sztuka Krakowa, s. 449.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko