Krzysztof Boczkowski – Z Księgi nocy

0
116
Głos słyszałem dziś żałobny
biegł po łące – płynął w niebie

Tak do Ciebie był podobny

jak do wiatru – srebrne źrebię

Nie wiedziałem czemuś wrócił

w traw duszącej, sinej woni

jakbyś nagle płaszcz odrzucił

– nagi szedł w księżyca toni

Opalone smukłe nogi

Pełne lipca ciepłe włosy

Czuję zapach mlecznej drogi –

w zimnych kroplach drżącej rosy.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko