TADEUSZ BRZOZOWSKI

0
241

 

Karol Oczycha

TADEUSZ BRZOZOWSKI

Wielu jest artystów, którzy swoimi obrazami potrafili hipnotyzować widzów, zwłaszcza tych wrażliwych na płaszczyznę, linię, kolor i głębię. Tak też jest w przypadku obrazów Tadeusza Brzozowskiego. Za każdym razem, kiedy ogląda się jego płótna, można zobaczyć coś nowego: spomiędzy spływających strużek farb Papagajów i peroketów wynurzają się głowy koni, szkielety, szczęki oraz różne formy organiczne, w Dole widzimy nagie, wykręcone ciało wariata bujającego się na huśtawce (między dwoma światami?) z pośród szybkich ruchów pędzla Mesyjasza pokazuje się cierpiąca twarz Chrystusa, a w Paznokciach możemy zobaczyć dwie postacie o nienaturalnych chudych nogach i rękach…


O swojej twórczości mówił: „W obrazach pokazuję kalekich ludzi, kalekie uczucia, pokazuję to, co szare, zwyczajne. Wtedy zawstydzam rzeczy ładne. Bo sztuka to nie kontemplacja piękna, lecz przeżywanie ludzkich spraw…”.

Tadeusz Brzozowski urodził się we Lwowie 1 listopada 1918 roku. Dorastał w Krakowie, w rodzinie bardzo otwartej na kulturę. Początkowo miał studiować architekturę, ale zdecydował się zostać malarzem. Studiował w pracowniach Kazimierza Sichulskiego, Władysława Jarockiego, Ignacego Pieńkowskiego, Józefa Mehoffera, Karola Frycza oraz Xawerego Dunikowskiego. Podczas okupacji hitlerowskiej uczęszczał do Staadtliche Kunstgewerbeschule – szkoły przemysłu artystycznego. Uczyli tam polscy oraz niemieccy pedagogowie, a dyrektor Wilhelm Heerde (były student Bauhausu) sprowadził z Niemiec
abstrakcyjne dzieła zaliczane do sztuki zwyrodniałej. Pretekstem Heerde miało być pokazanie studentom negatywnych przejawów sztuki abstrakcyjnej, w rzeczywistości studenci zapoznali się z awangardą, której wcześniej nie chciał im pokazywać konserwatywny Kraków. W 1943 roku Brzozowski grał w Teatrze Konspiracyjnym, który powstał z inicjatywy Tadeusza Kantora. Brzozowski zagrał w Śmierci Orfeusza, Balladynie i Powrocie Odysa.

Początkowo Tadeusz Brzozowski malował pejzaże i martwe natury. Uczył rysunku odręcznego studentów architektury. W 1946 roku wziął udział w wystawie Grupy Młodych Plastyków, do 1948 roku brał udział we wszystkich ważnych wystawach krajowych. W okresie stalinizmu większość plastyków zniknęła z polskiej sceny artystycznej. Interesował się surrealizmem, zajmował się pracami konserwatorskimi, malował.

Jego malarstwo w dużym stopniu przybrało na sile. W połowie lat pięćdziesiątych wraz z rodziną przeniósł się na stałe do Zakopanego gdzie uczył w Państwowym Liceum Technik Plastycznych. W 1955 roku wziął udział w tzw. Wystawie Dziewięciu (T. Brzozowski, T. Kantor, J. Stern, J. Skarżyński, E. Rosenstein, J. Nowosielski, K. Mikulski, M. Jarema i J. Maziarska). Pokazano sztukę nowoczesną, która zdobyła uznanie wśród krytyków. W 1958 roku wraz z A. Wojciechowskim zorganizował I Salon Marcowy w Zakopanem. W latach 1957 dużo podróżował po całym świecie. Brał udział w wielu wystawach indywidualnych i zbiorowych, mi. w USA, Wenecji i Gandawie. Był laureatem wielu nagród, mi: nominacja do nagrody Guggenheima, nagroda im. Francesco Nullo, Nagroda II Stopnia Ministra Kultury i Sztuki w dziedzinie plastyki, Nagroda II Biennale rysunku w Rijece,

Nagroda 2. Internationale der Zeichnung w Darmstadcie, I Nagroda i Medal Złotego Grona na IX Wystawie Laureatów Festiwali i Konkursów lat 1977-78…
W Poznaniu w 1974 roku Brzozowski pokazał na indywidualnej wystawie 132 swoje obrazy. Od 1982 roku coraz mniej malował, w jego zainteresowaniach znalazł się rysunek.

Zmarł niespodziewanie, w 1987 roku w Rzymie.

Oprócz malarstwa i rysunków Brzozowski pozostawił po sobie rysunki prasowe, projekty tkanin i scenografii oraz ilustracje do książki R. Rollanda Colas Breugnon.

Twórczości Tadeusza Brzozowskiego nie da się zamknąć w szufladce z napisem „surrealizm” czy „ekspresjonizm”. Należał do awangardy, ale wyrobił swój własny, niepowtarzalny styl. Używał kolorów mocnych i żywych, zestawianych kontrastowo, co wywołuje uczucie niepewności i napięcia. Obrazy są żywe, jakby w ciągłym ruchu. Do swojej twórczości podchodził emocjonalnie, jakby chciał się podzielić swoimi odczuciami z obserwatorem. Być może dlatego płótna Brzozowskiego hipnotyzują odbiorcę.

Aleksander Wojciechowski w jednym ze swoich esejów napisał: „W twórczości Brzozowskiego przeplatają się ze sobą sprawy na serio i na niby. Żart staje się nieoczekiwanie powagą. Powaga – żartem. Zacierają się granice między uśmiechem, a grymasem bólu. Artysta potrafi przeżywać głęboko dramatyczne uczucia, aż nagle jedną plamą, linią, błyskiem światłą zaczyna drwić z nich. Nadyma swoje baloniki – by je natychmiast przekłuć.

To samoobrona przed patosem. Groteska jest u niego po prostu sprowadzeniem wszystkiego do zwykłych ludzkich wymiarów. Wszędzie tam gdzie wymiary te rosnąć mogą do skali frazesu do pomnikowej wielkości, pojawia się element równowagi: groteska. Rodzi się ona wówczas – mówi Brzozowski – gdy chcę komuś za plecami język pokazać. Za plecami, bo człowiek jest tchórzliwy”.

Obrazy Brzozowskiego mogą widza denerwować, prowokować, mierzić i drażnić, mogą też się podobać, fascynować i ciekawić, ale nigdy nie pozostawią go obojętnym. Twórczość tego artysty poraża głębokością. Gwałtowny kolor, kontrasty i indywidualny styl, jaki artysta wypracował sobie przez całe życie, zawsze pozostawi ślad w odbiorcy.

 

Wszystkie cytaty pochodzą z książki W. Brzozowskiego Brzozowski, wydanej w kolekcji
Ludzie Czasy Dzieła – wyd. Edipresse, Warszawa 2006.





Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko