Andrzej Walter – sławiena

0
254

Bogurodzico dziewico
Bogiem sławiena Maryjo
Wiesz przecież jak jest
I że nie będzie już inaczej
Przenikamy papier
do globalnej sieci
my, boskie cząstki
dwie krople wody co zmieniają stan stały
w ciekły wiatr historii powszechnej

Ktoś kiedyś napisał
o życiu ale nie to miał na myśli
Co nas spotyka
Bo życie ma w sobie odrobinę godności
którą nam zabrano podstępnie
niezauważalnie
podmieniając gen zbawienia na protezę zabawy
w kilka minut perwersji i noce i dnie
więdną

pozostaje tylko
sławiena
sławiena metamorfoza trądu pod górę wieczności
i nic nie znaczące gesty
niezrozumiałej nocy
której zabrano tajemnicę
a potem już orgia
tych ponurych nocy i dni
namiastki potopu i fali pełnej zbawienia
kiedy strzelające korki szampanów do białego rana
doniosły swoje rany
zamiast naszych serc

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko