Sławomir Majewski – Rozmowa

0
277

Sławomir Majewski




ROZMOWA


 

rozmowaKilka tygodni temu otrzymałem książkę z dawna wyczekiwaną. Obiecałem sobie, że zatopię (lekko wyszczerbione) zęby umysłu w dyspucie dwu Panów Mądrych tak, jak ongi zagłębiałem się w „Zbożnej biesiadzie” Wielkiego Erazma.

Zatopiłem co miałem, nie żałując starczego wzroku z trudnością odczytującego wspaniale wykrojone, cieniutkie małe literki, w dodatku tłoczone bordową farbą tam, gdzie tekst Cezarego Sikorskiego. Leszek Żuliński na czarno tłoczony, normalnie.

Czym jest „Rozmowa”? Jeśli odrzucimy myśl pierwszą, iż to pełna napuszonych zwrotów gadanina dwu panów w wieku mocno balzakowskich pań,  którzy dali upust swojej zniecierpliwionej wiedzy, przekonamy się że mamy do czynienia z pozycją wydawniczą potrzebną na domowych półkach.

U nas po wtorku zazwyczaj dają środę a ja po lekturze zazwyczaj daję upust odczuć. Nie ukrywam, że z trudnością przyszło mi takie złożenie słów a propos „Rozmowy”, by wyniknęło z nich coś jako-tako niegłupiego. Bo tak: dlaczego „statystyczny” Kowalski ma wyjąć z kieszeni równowartość 2 butelek wódki “Czystej” lub 3 paczek papierosów i zafundować sobie „Rozmowę”? Czy ta książka zastąpi Kowalskiemu stratę upojnych godzin lub nadrukowaną na paczce papierosów cudowną wizję przedwczesnego zgonu lub impotencji? Nie. A zatem – co tak bardzo ważkiego zawarte jest między I a IV okładką książki tandemu Sikorski-Żuliński, iż Kowalski winien zrezygnować z kupna używek, wybierając ich „Rozmowę”?

Książek można nie kupować i nie czytać wcale. Wszak być ignorantem, to dziś w Polsce zaszczyt, jeśli nie nobilitacja. A „Rozmowa” pozycją dla ignorantów nie jest. Jest dla oczytanych i spragnionych wiedzy tych Czytelników, którym dojadły gazetowe headline, szum informacyjny telewizji, radia i wszechobecne reklamy.

Dwaj Panowie przepowiadają do siebie, jak się do siebie przepija. Nie masz w ich rozmowie odwzajemnianego lizusostwa, bo każdy z nich pozycję w świecie literatury ma. Ma i to nie byle jaką. Nie ma uprzejmej obojętności, wskazującej że wprawdzie rozmawiają o rzeczach i sprawach na których się znają, ale niekoniecznie im się chce. Nie ma też, tak popularnego dzisiaj poklepywania się wzajem po pleckach, czego świadkami jesteśmy na prawie wszystkich „wieczorkach poetyckich” czy „spotkaniach literackich”, gdzie każdy prozatorski bzdet, każdy wytrysk rymowanej lub nie grafomanii, z aplauzem przyjmowany jest frenetycznym, jakby się objawił Alighieri Dante.

Dwaj Panowie Mądrzy mówią o życiu, literaturze, sztuce, o „dokąd zmierza i kędy zapada” kultura polska. No i jak oni sami w obecnej rzeczywistości się odnajdują. Padają słowa o przeszłości. Że była taka, siaka i owaka i że jutro będzie inne. Co wprawdzie samo w sobie nie jest odkrywcze, ale w Ich ustach nabiera sensu i odpowiedniego ciężaru gatunkowego. A nabiera przez to głównie, że nie labiedzą, nie wylewają kasandrycznych łez nad „nędzną konduitą” współczesnej kultury polskiej, jak wylewa wielu innych, zdawałoby się – też mądrych ludzi…

Nie umiem wystawiać laurek pisarzom ni dziełom. Mogę, jak Paradyz, bohater „Seksmisji”, ocenić coś „w skali od jeden do dziesięciu”. A nie umiem, bo nie chcę pisać „fiłołogicznych”, quasi-uczonych rozprawek na temat prosty „co artysta chciał powiedzieć”. Czytelnik zrozumie, albo nie zrozumie. Nikt mu tego nie wytłumaczy…

„Rozmowa” zachwyca mnie uczciwością. Uczciwością i rzetelnością treści. W moim opisywaniu impresji z lektur, odnosząc się np. do wspaniałej twórczości Adama Czerniawskiego, porównałem Jego pisanie do pióra Marguerite Yourcenar. Że dochodząc w czytaniu do połowy objętości jego książek, balem się iż zostanę bez dobrej lektury. Rzecz miała się podobnie z „Rozmową” Cezarego Sikorskiego i Leszka Żulińskiego, bałem się że gdy skończę, zostanę bez dobrej lektury. Mam wprawdzie do czytania wiele innych, nowych lub starych, doskonale mi znanych książek, ale…

Zaufajcie mi, „Rozmowa” warta jest czytania.

 

 

Cezary Sikorski, Leszek Żuliński, Rozmowa

Szczecin 2015, Zaułek Wydawniczy Pomyłka,

Oprawa twarda, str. 320.

Wstęp Andrzej Wołosewicz

Koncepcja graficzna Anna Paszkowska

Opracowanie graficzne, skład i łamanie Konrad Kowalczyk

 

ISBN 978-83-643461-4-9

Cena 37,00 PLN


Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko