Bardzo mnie szanują w Chinach,
Choć niczym szczególnym na to nie zasłużyłem.
Ale przecież mam siedemdziesiąt pięć lat,
A to budzi szacunek i rodzaj grozy.
Choć niczym szczególnym na to nie zasłużyłem.
Ale przecież mam siedemdziesiąt pięć lat,
A to budzi szacunek i rodzaj grozy.
Mało mnie szanują w moim kraju,
Choć niekiedy udają, że jest inaczej.
Ale ten udawany szacunek wynika
Z mimowolnego spojrzenia w stronę cmentarza.