Tomasz Miłkowski – CASANOVA. Warszawskie zauroczenie

0
87

Pożar w Neoburdelu

„Casanova” w Rampie to oczywiste nawiązanie do cieszącego się jeszcze kilka lat temu niezwykłym powodzeniem kabaretu „Pożar w Burdelu” (2012-2018), który krążył po Warszawie, po klubach i teatrach, wszędzie zbierając pochwały i zyskując wiernych widzów. Z czasem jednak formuła Pożarowych pomysłów zaczęła się wyczerpywać, zmęczeni zaś sobą twórcy poniechali dalszego ciągu, choć co pewien czas chęć do powrotu wzbierała, zwłaszcza jesienią 2023, kiedy na afiszu Rampy pojawiła się okazjonalnie „Gorączka wyborczej nocy”. Okazało się wówczas, że publiczność stęskniła się za formułą Pożaru i stąd ten „neoburdel”, który ponownie firmują jako współautorzy scenariusza Maciej Łubieński i Michał Walczak.

Żywe przyjęcie premiery dowodzi, że to powrót udany, a co więcej najwyraźniej wpisywany w nowe miejsce, gdzie toczy się „Casanowa. Warszawskie zauroczenie” (bo tak brzmi pełen tytuł musicalu), czyli na Targówek. Ten lokalny adres jest ważny, jak widać, skoro już w kolejnym spektaklu Michał Walczak to akcentuje, podnosząc do rangi wyróżniającej wartości. Dzielnicowy prowincjonalizm czy raczej patriotyzm ma dowodzić, że Rampa jest naprawdę teatrem na Targówku, i że można tu robić teatr z rozmachem.

Ale nie tylko lokalizacja jest inna. Neoburdel wprawdzie dziedziczy kilka motywów i postaci charakterystycznych dla poprzednich wcieleń na czele z niezawodnym Burdeltatą Andrzejem Konopką, błyszczącym także w roli kapelana hipsterów, ale scenarzyści prowadzą widzów w inną nieco stronę. Przypominając dawny klimat i sposób żywego komentowania rzeczywistości, zastępują postać pani Prezydent (H.G.W.) wiceprezydentką o bujnych rudych włosach, obserwującą zresztą na premierze swoje sceniczne wcielenie z widowni, które z temperamentem maluje Anna Mierzwa. Lokalne akcenty reprezentuje na początku z wigorem portretowana przez Agnieszkę Makowską nauczycielka w-fu z Targówka, Marzena Świrska-Wnerwińska, wprowadzając widzów w kabaretowy nastrój.

Potem musical skręca w stronę historii, czyli krótkiego pobytu Casanovy w Warszawie, usiłującego na scenie uczynić stolicę ośrodkiem nieustającego karnawału, mającego zastąpić polską skłonność do powstań i cierpienia. Mamy więc w spektaklu teatr w teatrze, sceny z przeszłości, sceny z legend, bo pojawi się też zakochana z wzajemnością w Casanovie Syrenka (Agata Łabno) i rozmaite wrogie siły, które reprezentuje czarno myślący Zawisza Czarnek (Julian Mere), wciąż usiłujący pomieszać szyki i zawrócić wolną myśl do klatki. Pojawiają się także czołowe postaci z oświeceniowego świecznika polityki, Król Staś grany przez Burdeltatę i tryskająca złą energią caryca Katarzyna w brawurowym wykonaniu Anny Mierzwy. Kręci się ten świat Pożarowy w tempie niebywałym, sypiąc iskrami aluzji i złośliwych komentarzy, co dodaje dialogom szczególnego smaku. Najważniejsze, że „neo burdel” mimo oświeceniowego kostiumu i  nawiązań do przeszłości, tchnie młodością – jest jak gąbka zdolny wchłaniać wciąż nowe pomysły. To już coś więcej niż zapowiedź musicalowych, lokalano-dzielnicowych ćwiczeń. To po prostu dobra rozrywka z odrobiną niegłupiej refleksji nad naszymi błędami. Przy czym spektakl oddycha wolnością, czuje się w nim niebywały przypływ dobrej energii, uwolnienia z krępujących swobodę lęków o przyszłość.

Tomasz Miłkowski

CASANOVA. Warszawskie zauroczenie, reżyseria Michal Walczak, scenariusz Maciej Lubieński, Michał Walczak, scenografia Michał Głaszczka, muz. Wiktor Stokowski, kostiumy Agata Stanula, choreografia Katarzyna Koziorz, lalki medialne Konrad Czarkowski, Teatr Rampa, premiera 10 lutego 2024.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko