Mira Łuksza – Maruszka

0
802

Na uroczysku Maruszka jest miejsce, gdzie
kończy się czas i odwracają bieguny Ziemi.
Teraz tu Narew nie ma brzegu
i nie przejdę brodem z dzieciństwa.
Gdzie jest wir Iwanczykawa jama,
sięgający do jądra Ziemi, gdzie leżałam
patrząc na żółte dno  (wtedy umarłam pierwszy raz)?
Nie ma mnie tam, choć co dzień i co noc chodzę tamtędy,
bosa, po mokrym brzegu, po samotnym lesie.
Też znasz już to miejsce, choć ciebie teraz tam nie ma.
A byłeś i jesteś zawsze obok mnie i we mnie,
choćbym tylko przeczuwała twoje istnienie.

Reklama
Poprzedni artykułLeopold Staff – Wiosna
Następny artykułJarosław Kapłon – wieżowiec

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę wprowadź nazwisko