Weronika Romańska – to wszystko o miłości

0
730
Fot. Mariusz Szulbiński

Na poprzecinanych słomkach wyrastają głowy. Bezimienne, 
których nazw (Niebo broń), nikomu nie wolno wypowiadać 
nawet szeptem, chyba, że przez zaparowane tafle 
wody do których przylgnęły usta, gdzie widać, całe szczęście, 
mniej niż widzieć można. Odbicia są gładsze, niewyraźne 
jak ziemia 

po której stąpam. Kochanie bywa mydlaną bańką,
na połowie śpi człowiek, na drugiej powstaje świat i ani słowa,
o tym czego nie można mówić, żeby nie wdychać, tego 
co mogło wyparować. W rękach nie trzymamy 
nigdy innych dłoni, chociaż czasem majaczy się, 
nie znajdujesz w nich nic poza pianą, kiedy je otworzysz.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko