MONIKA LUQUE-KURCZ- reminiscencje
ujęła mnie
pochylona sylwetka kobiety szorującej grób dziecka
była w tym akcie niewypowiedziana intymność
matczyna czułość skoncentrowana w tarciu szczotką
o płytę nagrobną
uśpiona rozpacz zastygła w nienaturalnie
mechanicznych ruchach przelana na twarde włosie miarowo
zacierała wspomnienia
każde pociągnięcie w przód to kolejne urodziny
gwiazdka dzień dziecka
pierwsza komunia
nowy rowerek i kaptur
naciągnięty na głowę jakby wszystko wokół od zawsze
milczało