Katarzyna Wójcik
Reportaże spod powierzchni
Michał Olszewski (ur. w 1977 roku) – dziennikarz, prozaik, reportażysta. Autor m. in. „Do Amsterdamu”, „Chwalcie łąki umajone”, „Low-tech” oraz „Zapisków na biletach”.
Nowy tom reportaży Olszewskiego „Najlepsze buty na świecie” to, z wyjątkiem tytułowego, zbiór tekstów publikowanych na łamach „Tygodnika Powszechnego” i „Gazety Wyborczej” w latach 2003 – 2014.
Jaka jest Polska widziana oczyma Olszewskiego? Wydaje się, że to Polska z marginesu. Ta, którą najchętniej zamiotłoby się pod dywan, żeby nikt nie widział, nie zauważył. Ta, o której się nie mówi, a jeśli już to szeptem i najlepiej nie przy dzieciach. Ale ona jest i jak wyrzut sumienia, męczy i daje czasem o sobie boleśnie znać.
To Polska, w której ksiądz znęca się nad ministrantem, na skutek czego ten popełnia samobójstwo. Polska, w której nieczynna fabryka azbestu wciąż przypomina o tych, którzy z jej powodu zmarli wskutek pylicy i nowotworów, a znane na południu kraju uzdrowiska toną w smogu. W której władze decydują się na wysiedlenie mieszkańców, żeby na terenie ich wsi utworzyć zbiornik przeciwpowodziowy (plany budowy, wielokrotne wycofywanie się z nich i przywracanie projektów sięgają lat sześćdziesiątych, i ciągną się do dziś). Polska, w której więźniowie upychani są po sześciu, siedmiu w kilkumetrowych celach z muszlą klozetową na środku. Polska, której mieszkańcy, żeby mieć za co żyć, kupują na berlińskim Floh (odpowiednik pchlego targu) za eurogrosze towary, będące dla Niemców śmieciami, a które w naszym kraju jeszcze można sprzedać. W której buduje się ośrodek dla pokrzywdzonych kobiet (bezdomnych, samotnych matek, skrzywdzonych przez mężów lub skrajnie niezaradnych), a następnie mówi że „gminy będą oszczędzać na maltretowanych kobietach. To w końcu nie tak ważny dla lokalnych społeczności problem jak budowa drogi czy remont szkoły.” Polska której nie dostrzega się na co dzień, albo nie chce się dostrzegać.
W tej brudnej polskości są też czasami przebłyski czegoś lepszego, czegoś, co pozwala ludziom odbić się od dna. Historia więźniarek, biorących udział w projekcie opieki nad ciężko upośledzonymi i porzuconymi przez rodziców dziećmi z Domu Opieki Społecznej, jest przykładem na to, że ludzie będący na tak zwanym marginesie życia społecznego, potrafią sobie nawzajem dać nadzieję. Że program opieki nad zwierzętami, jaką sprawują więźniowie z innego zakładu karnego, może zaowocować ich wewnętrzną przemianą, wykrzesać z nich ciepłe uczucia. Że grupa ludzi będących na odwyku w Monarze potrafi być jednością, nawet jeśli trzeba wysmarować się gnojem.
Olszewski to „obserwator obsesyjny”. Nie bawi się w ogólnikowość – drąży do samej głębi, dna, szuka, zadaje pytania. Czasem bardzo trudne i bolesne. Spaceruje po miastach uzdrowiskowych z wystającą przy kołnierzu rurką od pyłomierza. Odwiedza ludzi, ogląda zdjęcia, wysłuchuje dramatycznych historii. Rozmawia z więźniami, byłymi narkomanami. I wybiera z tego te najlepsze kawałki, z których składa swoje reportaże. Żywe reportaże.
Niemal połowę reportaży stanowią teksty dotykające bezpośrednio historii II wojny światowej. Są tu mieszkańcy Oświęcimia, których codziennością jest praca w Muzeum Auschwitz-Birkenau przy konserwacji przedmiotów, które pozostały po więźniach. Jest Greczynka, która przez sześćdziesiąt lat poszukiwała swojego brata, ostatni raz widzianego przez druty w Auschwitz. Jest wojenna historia Żydów z Rabki, o której mieszkańcy dowiedzieli się dopiero kilka lat temu, dzięki dwóm gimnazjalistom, piszącym referat z historii.
W te historie wplata się problem: jak mówić o wojnie, która „stała się polem interpretacyjnych gier, chwilami głupich, chwilami bezwzględnych”. Dlaczego „granica tego, co w opowieści o wojnie dozwolone, powoli się rozmywa”? Dlaczego prezenter radiowy pozwala sobie na antenie na niewybredne komentarze w dzień wybuchu II wojny światowej, a Tytus de Zoo z komiksu Papcia Chmiela sypie swoimi małpimi żartami na tle historii Powstania Warszawskiego? Czy problemem jest sposób, w jaki się o tym mówi, czy malejąca wrażliwość społeczeństwa na te sprawy? Olszewski nie odpowiada na te pytania. Wystarczy, że je zadaje.
Michał Olszewski – Najlepsze buty na świecie, Wydawnictwo Czarne, e-book dostępny również w wersji papierowej.