Żegnamy Andrzeja Gronczewskiego (3 X 1940 – 13 VII 2019)

0
803

    Wieść z gatunku zawsze najtrudniejszych do przyjęcia i zrozumienia, jak zwykle w przypadku gdy niespodziewanie odchodzi z tego „najlepszego ze światów” ktoś „dobrze znajomy”, bliski dla wielu z nas kolega ze studenckiej młodości i lat literackiego terminowania, z czasów gdy nawiązują się najtrwalsze więzy znajomości i długoletnie przyjaźnie…

    Oto zmarł Andrzej Gronczewski – wedle suchej nekrologowej notki – polonista, historyk literatury polskiej (doktorat 1962), od1963 r. pracownik naukowy, profesor doktor habilitowany Uniwersytetu Warszawskiego, lektor Uniwersytetu im. J. W. Goethego we Frankfurcie nad Menem – 1986-1990); eseista i krytyk literacki, współredaktor wielu czasopism naukowych („Przegląd Humanistyczny”),  literackich („Współczesność”, „Orientacje”, „Nowy Wyraz”, „Poezja”, „Pisarze.pl) oraz współpracownik redakcji literackiej Polskiego Radia.

    Jako pisarz debiutował bardzo wcześnie, bo jako dwudziestolatek niespełna w 1960 roku na łamach dwutygodnika  „Współczesność”, oryginalnym i niepowtarzalnie wyrazistym stylistycznie tekstem z pogranicza prozy i literackiego eseju. Ta szczególnie mu bliska poetyka twórczości własnej stała się też wkrótce potem znakiem rozpoznawczym całego jego dorobku naukowego i eseistycznego. Łączył w nim bowiem rozmaite, pozornie sprzeczne, elementy.  Pisał o tym trafnie prof. Andrzej Z. Makowiecki: „Pisarstwo  krytyczne Andrzeja Gronczewskiego – bo mianem pisarstwa należy określić jego praktykę badawczą – rządzi się regułami zbliżenia nauki o literaturze do literatury samej  Gronczewski chce – i robi to znakomicie – tworzyć literaturę o literaturze”.  Wtórował mu inny profesor i eseista Wacław Kubacki pisząc o nowatorskim dziele Gronczewskiego, jako mówiącym o „szerokim kręgu aktualnych problemów literackich i kulturalnych. To dzieło niezmiernie skrzętnej pracy badacza i miłośnika poezji. Dzieło, które wyszło spod pióra artysty, świetnego eseisty i historyka literatury”.

   Jako krytyk literacki debiutował Andrzej Gronczewski rozprawą o twórczości Jarosława Iwaszkiewicza (PiW, wyd. 1, 1972, seria Portrety Współczesnych Pisarzy Polskich),  pisarzu bardzo mu bliskim, co zaowocowało następnie obszernym wstępem do trzytomowego wydania tomu Dzienników tego pisarza (Czytelnik, 2007-2012). Opublikował Gronczewskinadto kilka świetnych i żywo przyjmowanych zbiorów esejów historycznoliterackich, szkiców i rozpraw literackich, jak Inicjały i testamenty (KAW, 1984), Wojna bez końca (Oficyna Wydawnicza C&S, 1992), Obiad na ruinach (Oficyna Wydawnicza C&S, 1992), Bardzo straszny dwór (wyd. 1, 1999, Wyższa Szkoła Humanistyczna w Pułtusku); opracował edytorsko między innymi tom Poezji wybranych Stanisława Jerzego Leca, (LSW, 1973, w syłynnej niegdyś Bibliotece Poetów).

   Jak we wszystkich swych pracach literackich, krytycznoliterackich i eseistycznych – szczególnie, w tekstach poświęconych dorobkowi wybitnych poetów i prozaików polskich oraz wielkich pisarzy światowych, od Tomasza Manna, po Jarosława Iwaszkiewicza, Juliana Tuwima, Tadeusza Peipera, Juliana Przybosia, Mieczysława Jastruna, Wisławy Szymborskiej po młodszych i współczesnych autorowi pokoleniowo poetów, od Mirona Białoszewskiego, Zbigniewa Herberta, Ireneusza Iredyńskiego, Krzysztofa Gąsiorowskiego czy Zbigniewa Jerzynę, czy też w na przykład  w tekstach mówiących z wielką pasją i dociekliwością o „idei” domu czy o motywach prywatności, namiętności i intymności ludzkich, przekładających się na dzieła sztuki wielkich twórców (jak choćby w szkicach o „istocie nagości” i w ogóle erotyki, młodości i starości, śmierci wreszcie) –  Andrzeja Gronczewskiego interesują najbardziej  takie problemy, jak dzieje, rozwój, krach i upadki wielkich idei artystycznych, filozoficzno-społecznych oraz czysto prywatnych „mitologii”; wielkie dramaty osobowości twórczych i ich artystyczne odzwierciedlenia w dziełach sztuki…

    Żegnaj Andrzeju. Będzie nam Ciebie bardzo brakowało. Ciebie i Twoich Tekstów.

Redakcja portalu Pisarze.pl

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko