Bohdan Wrocławski – Jeden wiersz

0
119
Bohdan Wrocławski
Bohdan Wrocławski

List który pisałem

Wybacz list który pragnąłem napisać
nigdy nie dotrze do ciebie

Tak się gubi sny
w trakcie otwierania powiek

i zostają zamordowane
całe wiersze
obrazy
dźwięki symfonie

Nadchodzą barbarzyńcy
spotkać ich możesz starających się zrozumieć
samych siebie
wezbranych niczym przedpotopowa rzeka

Ich posiniałe w upiornym świetle bibliotek twarze
dłonie zbyt piękne aby mogły nerwowo pocierać wytarte karty

Czujesz ekstazę
błysk słowa między popiołem opadającym z nóg

Tak niestety bolą wiersze
Pogubione na brzegu pamięci

Na zewnątrz początek wiosny
zapach łąk nieśmiały

Niebem wędrują ptaki jak wtedy
Wiecznie w odlocie i przylocie

I ty ciągle nieobecny
otwierasz zbyt małą kopertę
 Aby w niej mogło zmieścić się
jeszcze jedno westchnienie

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko