Maria Magdalena Pocgaj
Na dworcu w Sztokholmie
Stara kobieta z warkoczykami
ubrana w całoroczny przegląd szafy
o twarzy szalonej albo świętej
pcha dziecięcy wózek
pełen psów różnej maści
pozbierała je
jak wyrzucone niepotrzebne rzeczy
i matkuje im z całego serca
ani na chwilę
nie spuszczają z niej oczu
a ona huśta wózkiem
jakby chciała ukołysać wszystkie
skamlące nieszczęścia świata
wie
że pociąg na który czeka
nie przyjedzie
mimo to wozi swoją gromadkę
tam i z powrotem
i jest najszczęśliwszą osobą
na dworcowym holu