Tag: Jagliński
Waldemar Jagliński – wiersze
NOVISSIME biała brama to ostatni obrazpo tej stronie byciaostatni znak podłóg i ścianmurów i dumnych wieżbłysku miecza i smukłej dłonipłaskich dróg i stromych dni...
Waldemar Jagliński – Niebieskie Wody
Fale i wiatr jak ryczący mur. Jak wyrok i filary więzienia. I bezkresny Świat Śmierci. Jak spieniony i mglisty obraz kary zrodzonej z niedosytu...
Waldemar Jagliński – NA PIASKU II
Już tutaj był. Widział. Teraz jednak osłaniają go skały. Przybysza z bliska i z daleka jednocześnie. Jasnożółte, ciepłe powietrze. Promienie dziennej gwiazdy ogrzewają blady...
Waldemar Jagliński – wiersze
bez tytułużycie pędzi wciąż w swoim spektaklua główną rolę odgrywa Pan Cod prawoskrętnych szarych nizinaż po wysokie góry dostatkutrwa rewia kamuflażuzasilana miedzianym brzękiemdefilada rozkładu...
Waldemar Jagliński – wiersze
bez tytułuczęsto stawiam siebieobok zamglonych drzewwysyłających liścieku niepamięcistawiam siebieobok zadumy klonówo nagich piersiachi wyschłych ramionachczęsto stawiam siebieobok zmęczonych drzewstrzelających nagościąw milczące niebo z cyklu:...
Waldemar Jagliński – REKONESANS
Uciekał, ale nie tracił wiary. Ciągle trudno mu było pogodzić się z faktem, że najnowsze glieseańskie technologie mogły ulec ziemskim osiągnięciom w dziedzinie broni...
Jagliński Waldemar – Na piasku
Drżenie liści na wietrze nie było złudzeniem.Przybył tu.Szum fal, jakiś ciepły lecz zdecydowany głos, pies bawiący się plażową piłką.Świat barw.Dziecko. Mały człowiek. Dziewczynka ubrana...
Waldemar Jagliński – wiersze
Z życia lalek – historiaIdąc w świetle Dnia zrodzonego kiedyś z Wieczności –tęczowe Istoty wybrały jednak Noc kuszącą zakazami i zeszły z koronnej linii porozumienia żyjącej...
Waldemar Jagliński – Światy
Siła tkwi w jedności – tak powiedział kiedyś jeden ze Starców. Młody Boczniak pomyślał o tym teraz pchany wciąż ciemną energią pychy Centronów w...
Waldemar Jagliński – INNI z KLANU
Suche bodiaki trzasnęły pod naciskiem długiej, kosmatej stopy gdy słońce chowało się już za stepem posyłając mu ostatnie iskry, karmazynem malując jeszcze gęstwiny...