Adam Lizakowski – Lipcowe skrzypce

0
67

Ucieszyłem się bardzo gdy w moje ręce wpadły poetyckie „Skrzypce lipcowe”, już sam tytuł tomiku Tadeusza Franciszka Machowskiego, sugerował, że będzie to dla ucha miła przygoda, czas wspomnień dzieciństwa a przede wszystkim wakacji na łonie przyrody, opisy poetyckie przyrody.
 Skrzypce kojarzyły mi się z „sielską muzyką” a lipiec wiadomo z miodem i kąpielą w basenach,  i oglądaniem świata z pozycji leżenia na brzuchu.  Wyobrażenia to jedno a rzeczywistość  to coś jeszcze innego. W posłowiu Teresa Tomsia napisała: W poezji piewcy nadnarwiańskich pejzaży znajdujemy kilka  wiodących motywów, jakich wiernie się trzymał: przemijanie, ojcostwo, przyroda, rzeka, pamięć. (181).   Wiersze dotyczą świata, w którym  Mała Ojczyzna zajmuje bardzo ważne miejsce, ludzie, miejsca i historia jej to wszystko ukształtowało nie tylko charakter poety, ale także jego spojrzenie na literaturę.  W ten sposób poeta kreuje niezwykle prywatny i charakterystyczny świat, który nie przestaje fascynować precyzyjnym rejestrowaniem rzeczywistości.

Można dodać, że Machowski był nie tylko „piewcą pejzaży”, ale pisał także o przemijaniu o
czym też wspomina autorka posłowia.  Ten co się narodził musi umrzeć, innej rady nie ma, każda nasza sekunda życia to krok w stronę wieczności, ale dla poety podążanie ku śmierci to nie tylko naukowe czy filozoficzne rozmyślanie, ale będzie powodem  do inspiracją do napisania wiersza, i to nie jednego. Po okresie dzieciństwa, młodości przychodzi dorosłość a na końcu starość. Nie każdemu jest dane dożyć do starości, nie zawsze jest ona taka jakbyśmy sobie tego życzyli. Ale dzięki starości i procesu przemijania rozumiemy sens życia i czym ono tak naprawdę jest. Dla twórcy jego twórczość może być dowodem na to, że jeszcze po śmierci fizycznej żyje, wiersze mogą być ratunkiem przed śmiercią.

Z jednego rocznika tego pokolenia
Codziennie odchodzi tyle sióstr i braci
Jak długa i szeroka ziemia
I tylko cmentarz ślad ich kruchy znaczy                
(Miejsca serdeczne, 57)

Motyw śmierci pojawiał się już w najwcześniejszych  utworach poety w 1971 roku w wierszu pt. Śmierć Transzei”  pisał: wierzę // że czas blisko // najodleglejszy śmierci. (15).  Z wiersza na wiersz z roku na rok oraz częściej zaczyna przewijać się motyw starzenia się i śmierci, mniej jest zmysłowości, więcej za to zagadnień dotyczących egzystencji. Pojawiają się wspomnienia z przeszłości oraz wizja niepewnej przyszłości, tak jak w utworze „Las”, gdzie autor pisze: las nie zapomniał las mnie woła // i umierać chce ze mną razem // (35).  Ta liryka dojrzałego człowieka i poety łączy metaforycznie świat przyrody z ludzkim przemijaniem wbrew ludowej piosence; nie było nas był las, nie będzie nas będzie las. Machnowski pokazuje w swoich wierszach, że nie trzeba szukać piękna po szerokim  i dalekim świecie, nie trzeba  wymyślać metafor wszystko jest tuż obok, pod ręką w naszej „ Małej ojczyźnie”.  Wystarczy pójść do lasu, nad rzekę, na łąkę , usiać w spokoju posłuchać ciszy, pomedytować i przestrzeń w której się znaleźliśmy natchnie nas, zainspiruje do napisania wiersza.

Zapomnijmy chociaż na chwilę o śmierci i dajmy się jednak ponieść życiu i jego radości, jej też jest sporo w wierszach Machnowskiego,  tytułowy   wiersz „Skrzypce lipcowe”  pochodzi z tomiku pt. „Nagle łódź się zachwiała”  wydanego w 1991 roku. W nich autor głosi pochwałę ludzkiego życia i zgody jego z naturą, nie potrzebuje wielkiej wyobraźni, tylko  nosa czującego zapachy i oczów ciekawskich aby opisać życie;

Rozdrgane skrzypce na progu lipca
południe w progach Narwi        
trwa omdlewająca modlitwa    
pachnie wierzbiną i wodorostami

Utwór do którego napisanie było inspiracją lipcowe popołudnie nad rzeką Narwią, optymistyczny powiew wiatru oraz  nastawienie do świata, pozytywne spojrzenie na rzeczywistość. Grają lipcowe skrzypce w duszy u sercu poety, a ten zapisuje nuty tej muzycznej przygody w słowa liryczne: grają zgodnie owadzie organy. (82). Wiersz ten jest poetyckim schodzeniem w głąb siebie, wędrówką do dzieciństwa oglądanego oczami dorosłego człowieka: wspomnienia oczy za horyzont niosą // w spleśniałe sieci pajęczyn. (82). Wiersz ten może być kluczem do poezji poety znad Narwi, a jego drzwiami wiersz o bardzo prostym tytule składający się z ośmiu zwrotek po dwa wersy każda pt. „Do POEZJI”.  Utwór  ten rozpoczyna cały wybór wierszy, być może dla autorów wyboru stał się najważniejszy;

Poezjo pełna zwierząt roślin ptactwa
Osłoń przed banałem wybaw od prostactwa

Jaka piękna prośba, a zarazem bardzo ambitna, który to artysta nie chciałby być najlepszy w tym co robi? Czy nie jest on próbą usprawiedliwienia się przed czytelnikiem, a jednocześnie świadectwem lęku, bo jego autor wie, czy czytelnik może być wymagający i byle czym się nie zadowoli.

Kończy się poetycką prośbą podszytą wspomnianego już lęku:
Daj mi poezjo najwierniejsza
Przejrzystość słowa w chwiejnej łodzi serca

Wiersz „DO POEZJI” może także być receptą –źródłem, którego można czerpać siły i natchnie w wieku już dojrzałym gdy przyjdzie brać się za bary z życiem  i otaczającym go światem. Podmiot liryczny  ma świadomość swojej ułomności, wie, że bez POEZJI, a raczej MUZY nie przezwycięży lęku „chwiejącego łodzią serca”.  Te wybitne dążenia do perfekcji pokazują świadomość artysty do wykonania swojej pracy na najwyższym poziomie, tak aby czytelnik po przeczytaniu wierszy poczuł satysfakcje i zadowolenie.

Tadeusz Franciszek Machnowski należał do pokolenia, którego los przeplatał się z historią i polityką a ta z codziennością. Pokolenie te   nie miało szczęścia dorastać w czasach spokoju, najpierw była wojna, a później zbrodniczy system komunistyczny,  bo władze miały życie człowieka za nic, a ich ofiarą mógł paść każdy. Władza miała należeć do ludzi, czyli narodu, ale należała do garstki uzurpatorów popieranych przez ZSRR. Tomik nieżyjącego już poety z Kurpi to wybór bardzo przemyślany są w nim  wiersze od tych najdawniejszych z roku 1971 po te najnowsze, pisane już podczas choroby poety w 2018 roku. W sumie pięć dekad twórczości człowieka, który urodził się jeszcze pod II wojną światową w 1937 roku, przeżył czasy stalinizmu i „małej stabilizacji”, ale wiersze nie są o polityce, chociaż poeta żył w bardzo „politycznych czasach”.   Doświadczył na swojej własnej skórze „komunistyczny dobrobyt”  dowodem na te słowa niech będzie  fragment z posłowia Teresy Tomsi:

      Nauczanie przerwały nagle władze komunistyczne – rugowano go z technikum jako syna obywatela sprzyjającego podziemiu niepodległościowemu. Bracia Stanisław i Bolesław Machnowscy zostali skazani na pięć lat więzienia za pomoc dowódcy jednego z oddziałów Narodowego Zjednoczenia Wojskowego Janowi Kmiołkowi1 pseudonim „Wir” i jego żołnierzom wyklętym, przewozili ich przez Narew łodzią, dawali schronienie.

            Jednak upolitycznione codzienne życie nie było inspiracją na tyle, aby mogły powstawać wiersze o tej  tematyce, nie znajdziemy ich w tym wyborze dokonanym przez Irenę Knapik-Machnowską. Ona swoją uwagę skupiła jak sama we wstępie pisze o podziwie do natury, przywiązaniu do przyrody nad Narwią. Warto przytoczyć większy fragment jej wypowiedzi:

W większości jednak, choć „na dzikim pniu musiał wzrastać”, potrafił wznieść się wyobraźnią i szybować nad narwiańskimi łąkami ku temu, co nieuniknione: „płoną łąki na moment przed kosą/ czas nabrzmiewa bezwzględny zwycięski”.
Dalej kilka wersów pisze więcej:
W rytmie wschodów oraz zachodów słońca, pór roku, żniw i wiosennej radości trwania – czytajmy wiersze poety, który pożegnał świat 30 sierpnia 2020 roku. 

Bardzo podoba mi się dobór wierszy, który w dość subtelny sposób pokazuje czytelnikowi, że poezja zawarta w „Lipcowych skrzypcach”  twórcy z Kurpi jest godna polecenia dla każdego, jest pieśnią o „Małej Ojczyźnie”, o tym małym zakątku każdego z nas, który nosimy w sercach od narodzin aż do śmierci.  Poruszane w tej twórczości kwestie związane z tożsamością chłopską, podmiot liryczny nie przepada za miastem, jego wrzawą, rozwój urbanistyczny, po prostu w mieście czuje się źle, ma poczucie wykorzenienia i utraty swoje pierwszej małej ojczyzny. Ona   była ważna nie tylko dla niego, ale i ludzi, którym przyszło także pod tym skrawkiem nieba urodzić się.   Machnowski był Honorowym Obywatelem Gminy Kadzidło, a pośmiertnie został odznaczony Medalem Zasłużony dla Miasta Ostrołęki. Często w swojej twórczości powoływał się na wielkiego emigranta Cypriana K. Norwida, który był dla niego wzorem, nie tylko dla poety, ale i dla człowieka, fragmentem jego wielkiego Norwida  tomik także się rozpoczyna. Dlatego list w formie wiersz do Cypriana i stwierdzenie – mnie też dosięgła wzgarda niepamięć, niekoniecznie jest prawdą. O poecie pamiętają nie tylko najbliżsi, ale i urzędnicy państwowi.  Dlatego jest to dla mnie nie zrozumiałe, a także i  dla nie będącego w temacie czytelnika słowa z wiersza pt. Ostrykół 11, w którym poeta pisze:

Pochowajcie mnie pod Różanem
albo pod Długosiodłem
żebym w oczach miał zawsze
Narew i lasy srebrzysto-szczodre

Zgodnie z jego życzeniem nie został pochowany pod Różanym, być może z czasem zmienił zdanie, być może zaistniały jakieś okoliczności o których nie wiemy. Cytowana tutaj przeze mnie  już kilka razy Teresa Tomsia na blogu literackim Recogito napisała, że:   Pochowano go wspólnym staraniem rodziny i władz miejskich Ostrołęki, dzięki otwartości władz Wrocławia w Alei Głównej na Cmentarzu Osobowickim / pole 54, grób 496. (2).  Jednak dla czytelnika nie to powinno być najważniejsze, ale twórczość poety, który szczerze i całym serce pokochał swoją ziemię, która nie tylko go wykarmiła i dała schromienie przed wielkim światem, ale stało się jak już zostało powiedziane źródłem inspiracji i dzięki jej może dzisiaj czytać te pięknie wiersze, mieć nie tylko w uszach ale i w sercu dźwięk licowych skrzypiec.

ADAM LIZAKOWSKI
ŚWIDNICA LUTY 3/2023

,
Źródła:


1).Postanowienie Najwyższego Sądu Wojskowego z dnia 30 listopada 1951 roku, sygn. akt S. 2502/51. J. Kmiołek 27 sierpnia 1951 aresztowany po prowokacji, w wyniku procesu politycznego jako wróg systemu skazany na karę śmierci. Zamordowany w Warszawie w więzieniu przy ul. Rakowieckiej przez funkcjonariuszy Min. Bezp. Publicz. PRL 7 sierpnia 1952. Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN, w ramach prac prowadzonych pod kierunkiem prof. K. Szwagrzyka, odnalazło jego szczątki w kwaterze „Ł” (tzw. Łączce) w 2016 roku
2). Recogito, rok XXIII, listopad 2022

Wydawnictwo Marszałek Development & Press.  Tadeusz Franciszek Machnowski. LIPCOWE SKRZYPCE . Toruń 2022.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko