Paweł Krupka – Alina Lassota między Wilnem a Warszawą

0
34
fot. Marian Grygorowicz

Wileńska pisarka i artystka Alina Lassota od początku nowego stulecia podróżuje między Wilnem i Warszawą i buduje mosty sztuki między obiema stolicami. Regularnie co dwa lata przypominam na łamach dwutygodnika ciekawą i wartościową działalność tej wszechstronnej i oryginalnej autorki i reżyserki, bowiem na wciąż jeszcze zbyt skromnej mapie polsko-litewskiej współpracy kulturalnej zajmuje poczesne miejsce. Lassota jest postacią barwną i nietuzinkową i takie też jest jej działanie. Unika tworzenia współczesnych więzi instytucjonalnych i konsekwentnie trzyma się tradycyjnej konwencji salonu sztuki, tworząc widowiska kameralne. Głównie dla koneserów, nie dla masowej publiczności. Tematyka wielodyscyplinarnych widowisk, w których się przez wiele lat wyspecjalizowała, jest także niszowa, ale ważna, nośna społecznie, choć artystka preferuje przekaz kameralny.
Alina Lassota zwykle spędza kilkuletnie okresy to w swym rodzinnym Wilnie, to znów w swej ulubionej Warszawy, gdzie zdołała przez dwie dekady działalności wtopić się w środowisko artystyczne. Od trzech lat jest aktywna głównie nad Wisłą, gdzie współpracuje głównie z dzielnicowymi ośrodkami kultury, a także z licznymi klubami zajmującymi się promocją kultury. Do swych widowisk wybiera różne tematy, czasem historyczne, czasem społeczne, czasem nawiązujące do zjawisk estetycznych i symboli. To artystka z innej epoki, głęboko przywiązana do tradycji salonów literackich i artystycznych XIX i początku XX wieku. Preferuje kameralne wnętrza klubowe, w których najlepiej prezentują się proponowane przez nią krótkie formy literackie, ubrane czasem w szatę muzyczną, czasem zaś przedstawiane w konwencji felietonowej bądź kabaretowej. Opowieściom i występom scenicznym towarzyszą zwykle prezentacje plastyczne, obrazy, rzeźby lub inne formy dwu- lub trójwymiarowe.
Oprócz reżyserii i organizacji opisanych wyżej interdyscyplinarnych przedsięwzięć Alina Lassota specjalizuje się w miniaturach literackich, oscylujących między tradycyjną liryką, a formami teatralnymi. Opublikowała kilka zbiorów takich krótkich form wierszowanych, często i chętnie prezentuje je na scenie, uczestniczy też dość regularnie w slamach poetyckich. Poniżej przedstawiam Państwu kilka nowych jej utworów. Większość z nich była już przedstawiana na scenach, nie doczekała się jednak publikacji w formie pisanej.

Paweł Krupka

Oczy Śródmieścia

Od kilku lat
            nie mogę patrzeć
                        w oczy Śródmieścia.
Matka przychodzi
            zimnym słońcem
Pies
            o imieniu Tequila
                        wyskakuje z każdej
                                   ulicy

Najbardziej boli na Polnej

Ojciec przechodzi wciąż
            przez bramę na Sempołowskiej

Od kilku lat
nie mogę patrzeć
                        w oczy Śródmieścia.
Są ciężkie i nieruchome,
od kilku lat
            oczy Śródmieścia
patrzą na mnie.


Ona jest

Barbarze, która została

Ona jest
idzie
mimo czasu
malując ulice
kolorowym szalem.

Zostawione zdjęcia
odmłodzą się
co roku.

Jej wiersze
spróbują ją
zastąpić.

A ona
będzie
malować ulice
kolorowym szalem.

Spotkacie ją
kiedyś
gdy czas się wypełni.


Jesień z poezją

jesień do Warszawy 
przychodzi z poezją

zasłuchane gołębie
siadają przy rynku,
poeci przy stolikach
zmieniają codzienność

pośpieszni przechodnie
nie lubią poetów –
zawadzają słowem,
później długo boli –

a oni z Grochowskiej,
Baczyńskim, Jerzyną –
opisują Warszawę
i świat nielogiczny 

poeci nie wiedzą,
dokąd zmierza Słońce,
lecz dzięki ich spojrzeniu,
Ono jeszcze świeci


Zamglone miasto

Zamglone miasto wyobcowane,
W smutnej latarni dogasa wieczór,
Kreśli zaułki miłość nieznana,
Topnieje w pląsach rozsianych pragnień –
Tam, gdzie zastygły odblaski lata,
Gdzie kasztanami wabiła jesień,
Północny księżyc nieczułym blaskiem,
Zawiesił sople naszej poezji,
Gdzie kasztanami wśród mrocznych wieżyc,
Mknęły anielskie, wzniosłe Pegazy,
Sunęły damy – W lodowym tańcu,
Zamaskowały nasze marzenia.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko