Krystyna Konecka – GDY JANE AUSTEN TWORZYŁA W BATH

0
119
Rodzina pisarki z ulotki The Jane Austen Centre w Bath

     Kiedy wybrałam się w pierwszą wycieczkę (z późniejszych kilku) z Bristolu do Bath, za przewodnik posłużyła mi powieść Jane Austen pt. Opactwo Northanger, której edytorem niemal pół wieku temu, bo w 1975 r. (w serii Klub Interesującej Książki) był Państwowy Instytut Wydawniczy, a autorką starannego przekładu Anna Przedpełska-Trzeciakowska. Pozaginane (sorry) kartki, zawierające szczegóły topograficzne, ułatwiały wtedy wędrowanie po tym niezwykłym mieście, wyrosłym z ponad tysiącletnich rzymskich tradycji, a tak szczególnie związanym z jedną z najbardziej popularnych powieściopisarek angielskich okresu Romantyzmu.

     Na odwrocie okładki zaanonsowano Jane Austen krótką metryczką: „…córka wiejskiego pastora, autorka m.in. przetłumaczonych na język polski książek Duma i uprzedzenie, Perswazje, Emma w swych utworach ograniczyła się do tematyki dobrze sobie znanej, a więc do życia na prowincji w środowisku osiemnastowiecznego ziemiaństwa angielskiego, dając pełną, bogatą i wierną charakterystykę tej klasy. Jeden z wcześniejszych utworów, satyryczna powieść Opactwo Northanger, obfitująca w aluzje literackie, to historia dziewczyny, która pod wpływem modnej wówczas powieści grozy szuka w starym zamczysku duchów, a znajduje męża”. Banalne? Banalne. Jak świat światem wciąż chodzi o to samo. Ale jakże intrygująco, w tej i innych powieściach, młoda adeptka pióra pokazywała realia dostępnego jej świata, za sprawą zmysłu obserwacyjnego, wrażliwości i talentu.

Celną charakterystykę twórczości Jane Austen przedstawiono w encyklopedii „Kronika kobiet”: „W swej spuściźnie – czytamy – pozostawiła, poza innymi, dwie powieści: Opactwo Northanger i Perswazje, które rok później (po śmierci w 1817 r. – przyp. KK) opublikował jej brat. Szczególnie tymi ostatnimi dziełami, zawierającymi ważne teoretyczne wypowiedzi, pisarka wniosła istotny wkład w rozwój brytyjskiej realistycznej powieści społecznej. Opactwo Northanger to pastisz popularnego w tym czasie „gotyckiego dreszczowca”. Jej cztery pierwsze powieści (m.in. Duma i uprzedzenie, Emma) parodiują sentymentalne romanse i wyróżniają się subtelną analizą psychologiczną, kreśląc z delikatną ironią monotonną codzienność prowincji angielskiej”.

     Tylko jeden, ale merytorycznie bardzo istotny akapit, poświęcił też Jane Austen w  

Historii Anglii Henryk Zins (Zakład Narodowy im. Ossolińskich Wydawnictwo, Wrocław 2001), pisząc o literaturze angielskiej w okresie romantyzmu: „…najwybitniejszą jednak powieściopisarką angielską przełomu XVIII i XIX w. była Jane Austen (1775-1917), opisująca mikroświat prowincjonalnego ziemiaństwa. O walorach jej prozy decyduje wnikliwy realizm i pełna sarkastycznego humoru ironia, wrażliwość psychologiczna w kreśleniu postaci. Najlepszą powieścią tej pisarki była Duma i uprzedzenie (1813 r.)”.

Fragment stałej ekspozycji w The Jane Austen Centre. Fot. K. Konecka

     Trudno dojść, gdzie i kiedy zrodziła się fabuła tej książki. Źródła wskazują na to, że powieści najbardziej obecnie znane wypełniały wyobraźnię pisarki zaraz po okresie juweniliów, na przełomie drugiej i trzeciej dekady życia, kiedy (doświadczywszy wraz ze starszą siostrą edukacji w szkołach Oxfordu, Southampton i Reading) mogła już tylko buszować wśród bogatych zbiorów biblioteki ojcowskiej oraz – pisać. W rodzinnym domu w Steventon i w Bath. W informatorach The Jane Austen Centre w Bath znajdziemy konkrety: pierwszy wielotygodniowy pobyt 22-letniej Jane w tym mieście, u ciotki Leigh-Perrot, przy ulicy Paragon 1, i – wzmianka o powstałej już powieści Pierwsze impresje, zatytułowanej później Duma i uprzedzenie (nie ma tu informacji, że starania ojca Jane o publikację tego tytułu zostały odrzucone przez wydawcę). Dwa lata później – sześć tygodni pod adresem Queen Square nr 13, i – notka, że rozpoczęta w poprzednim roku powieść Suzan, później pod tytułem Opactwo Northanger, przypuszczalnie została ukończona. Topograficznych lokalizacji nie brakowało, towarzyskich również, bo dziewczęta szalały za flirtem i tańcami, a te odbywały się kilka razy w tygodniu.

      W pisanych także w Bath Perswazjach pojawiło się wiele szczegółów związanych z malowniczym miastem. W kolejnych, znacznie bardziej popularnych powieściach, lokalizacje są inne, niemniej lata bywania w „towarzystwie” w Assembly Rooms i pijalni wód i herbaciarni Pump Rooms, wśród spacerowiczów na Royal Crescent czy The Circus, podsłuchiwane intrygi czy ploteczki niewątpliwie mogły zaowocować fabularnymi kontekstami także w Rozważnej i romantycznej czy Mansfield Park.

     Również i te tytuły przybliżyła polskiemu czytelnikowi nieoceniona  Anna Przedpełska-Trzeciakowska. Żmudna, cicha, długotrwała praca rzadko bywa powodem, żeby tłumacz zaistniał w świadomości społecznej. Jednak współcześni czytelnicy powieści Jane Austen miewali okazję spotkania na ekranie telewizora ich translatorki (i utworów wielu innych anglojęzycznych pisarzy), a także władającej świetnym piórem pisarki-dokumentalistki, która wydała też m.in. takie pozycje biograficzne jak Jane Austen i jej racjonalne romanse oraz Na plebanii w Haworth. Dzieje rodziny Brontë. Otóż Anna Przedpełska Trzeciakowska, (która 5 lipca br. ukończyła 97 lat), kilkakrotnie występowała przed telewidzami jako kombatantka – sanitariuszka z Powstania Warszawskiego. Trzeba ten fakt zapamiętać.

     Kiedy w roku 1996 na łamach „Gazety Współczesnej” recenzowałam powieść Rozważna i romantyczna w opracowaniu tej tłumaczki (wyd. Prószyński i S-ka), już sama efektowna okładka stanowiła zachętę do lektury. Wydanie obecne, po 25 latach,  w Świecie Książki promuje notka pośród róż na odwrocie: „Jane Austen – jedna z największych powieściopisarek wszech czasów. Rozważna i romantyczna – jedna z najlepszych powieści, która wciąż zachwyca kolejne pokolenia czytelniczek”. Kilka lat wcześniej (2017) wydawnictwo Prószyński i S-ka zaoferował księgarniom całą Kolekcję Romantyczną, której niemal jedną trzecią stanowiły tytuły Jane Austen, w tym Emma, Mansfield Park (w przekładzie Hanny Pasierskiej) czy w jednym tomie Lady Suzan. Watsonowie. Sanditon. Ten ostatni tytuł niedokończony przez autorkę z powodu śmiertelnej choroby, zaistniał w ostatnich latach także na ekranie, podobnie jak już znacznie wcześniej inne powieści, w tym Rozważna i romantyczna.

     Zatrzymam się przy niej, zanim „dotrę” do Bath…

     Pisałam wtedy, przed ćwierćwieczem: „…Przedpremierowy pokaz obrazu w reżyserii Tajwańczyka, Anga Lee miał miejsce w warszawskim kinie „Polonia”. Przygotowując książkę do druku edytorzy nie mogli przewidzieć sukcesu  brytyjsko-amerykańskiej ekranizacji: Rozważna i romantyczna otrzymała siedem nominacji do Oskara – za najlepszy film, scenariusz adaptowany, muzykę, zdjęcia, kostiumy oraz role Emmy Thompson i Kate Winslet. Ponadto Stowarzyszenie Amerykańskich Krytyków Filmowych przyznało swoje nagrody – Złote Globy – za najlepszy tytuł roku i scenariusz. Mało tego. W tym tygodniu film Anga Lee otrzymał też Złotego Niedźwiedzia, czyli główną nagrodę 46. Festiwalu Filmowego w Berlinie”. W odpowiedzi na ten wodospad sukcesów przywołałam anons edytora przypominającego, iż autorka „…tworzyła w bawialni rodzinnego domu, dzieląc się myślami z ukochaną siostrą. Wiele czytała, między innymi sentymentalne romanse gotyckie, dla których żywiła pełną rozbawienia wzgardę. Pod wpływem tych lektur powstała historia dwóch sióstr: pełnej wdzięku i zdrowego rozsądku  Eleonory oraz romantycznej Marianny, która przez zamiłowanie do przygód nieomal ściąga na swą głowę hańbę i nieszczęście”.

Royal Crescent. Czarno białe wydaje się bardziej wiarygodne. Fot. K. Konecka
Archaiczne opactwo i Pump Rooms przy rzymskich łaźniach. Fot. K. Konecka
Zabudowany sklepami kamienny Pulteney Bridge nad Avonem prowadzi na Great Pulteney Street. Fot. K. Konecka
Od The Circus do The Assembly Rooms kilka kroków. Fot. K. Konecka

     Perypetie i romanse sióstr Dashwood wiążą się nierozerwalnie z obowiązującym w XVIII-wiecznej Anglii prawem (czy podówczas tylko tam?), zgodnie z którym po śmierci ojca całą schedę dziedziczy najstarszy syn. W przypadku sióstr opuszczenie rodzinnego domu – za sprawą przyrodniego brata, Johna i jego perfidnej małżonki  – to degradacja nie tylko materialna, ale i towarzyska.

     Zastanawiające jest, czy jakiekolwiek wydarzenia związane z mariażami i karierą pięciu braci Jane (szósty był nieuleczalnie chory) mogły trafić na strony powieści… Czy echa jej własnej biografii…

     Oto bohaterka Opactwa Northanger, Katarzyna. „Ojciec był duchownym, ani lekceważonym, ani ubogim, człowiekiem otoczonym powszechnym szacunkiem, chociaż na imię miał Ryszard i nie odznaczał się urodą” – ironizuje pisarka. Jej ojciec, George Austen (1731-1805) także był duchownym anglikańskim, wykształconym w jednym z kolegiów Oksfordu filologiem klasycznym, proboszczem miniaturowej parafii w Steventon niedaleko Winchesteru w południowej części Anglii. W wieku 33 lat poślubił młodszą o osiem lat Cassandrę Leigh w średniowiecznym kościółku parafialnym świętego Swithina w Bath – historycznym mieście nad rzeką Avon. Patron był w wieku X anglosaskim biskupem Winchesteru. Kiedy zabytek rozsypał się, na jego miejscu postawiono świątynię, pasującą wizualnie do otoczenia, i ten skromny obiekt, położony na północ od centrum przy ulicy Paragon (występującej też w Opactwie…) zapisał się już na wstępie w rodzinnych annałach Austenów. Potem na parafialnym cmentarzyku został pochowany wielebny George, dokonawszy żywota właśnie w Bath. Ale zanim…

     W ciągu kilkunastu lat Austenom urodziło się sześciu synów i dwie córki. Wierną przyjaciółką młodszej Jane przez całe życie pozostawała imienniczka matki, siostra Cassandra.

Publikacje

     Co do matki… W biogramach liczył się ojciec, i niewiele byłoby wiadomo, gdyby nie poświęcone jej trzy strony (wliczając ilustracje) w intrygującej publikacji pt. Matki sławnych ludzi (wybór Ruth Midgley, Świat Książki, Warszawa 2014). Otóż Cassandra Leigh przyszła na świat w roku 1739, również jako córka anglikańskiego pastora, w rodzinie, która „w czasach Elżbiety I wydała lorda mayora (burmistrza) Londynu”. Nie należała do piękności, ale za atut uważała swój profil, więc „była odrobinę próżna z powodu… arystokratycznego nosa, przy tym bystra i dowcipna”.  Kochała wieś i jazdę konno, ale jej sielskie życie wypełniły wyłącznie obowiązki żony i matki. „W ciągu dziesięciu lat urodziła siedmioro dzieci (cztery lata po siódmej, Jane, urodził się jeszcze szósty syn, ósme dziecko – przyp. KK); czuwała nad wypiekami, warzeniem piwa, mleczarnią, doglądała nie tylko własnego potomstwa, ale i uczniów mężowskiej szkółki. Austenowie byli kochającą się i spokojną rodziną, a dzieci ceniły sobie szczęśliwych, utalentowanych rodziców i miły dom. Uczyły się w nim od najmłodszych lat; chłopcy pobierali nauki od ojca aż do wyjazdu na uniwersytet. Dwie dziewczynki wysłano na kilka lat do szkoły”. Ale pod okiem matki  przygotowywane były wyłącznie do roli gospodyni.

      Przez całe życie rodzice i córki mieszkali razem (także w kurorcie Bath, kiedy po przejściu ojca na emeryturę, rodzina przeniosła się tam w 1801 roku), jednak Jane bardziej niż z matką była związana z siostrą. Chorowitą, i coraz bardziej chorującą pisarkę przeżyły obydwie Cassandry: matka o dziesięć, siostra aż o dwadzieścia siedem lat.

     Pastor George Austen umarł w Bath w 1805 roku. Wdowa z córkami zamieszkała na pół roku przy Gay Street 25, skąd wyjechały najpierw do krewnych do Southampton,, a następnie – to cytat z książki o matkach „…wróciły do ukochanego Hampshire, do dużego domu w Chawton w pobliżu Alton (obecnie mieści się w nim muzeum Jane Austen). Prowadziły tam szczęśliwe, sielskie życie. Pani Austen przekazała domowe obowiązki córkom i jako miłośniczka wiejskich uciech poświęciła się pracy w ogrodzie. W takim idyllicznym otoczeniu, kiedy matka wykopywała ziemniaki w warzywniku, Jane znajdowała czas wolny od domowym obowiązków i pisała powieści. Miała czterdzieści dwa lata, gdy zmarła na rękach siostry. Matka… odeszła po długim, osiemdziesięcioośmioletnim życiu”.

     Inne źródła precyzują wiek Jane na 41 lat. Inne dawne notatki to rejestr powstających jeszcze książek. „Powieść Rozważna i romantyczna ukazała się anonimowo w listopadzie 1811. Między styczniem 1814 a marcem 1815 Jane Austen  napisała Emmę. Przez 18 ostatnich miesięcy życia była zajęta pisaniem. Na początku 1816, kiedy zaczęła się jej śmiertelna choroba, stworzyła burleskowy utwór Plan of a Novel, According to Hints from Various Quarters (wyd. po raz pierwszy w 1871 r). W styczniu 1817 zaczęła pisać Sandition – żywiołową, autoironiczną satyrę na miejscowości uzdrowiskowe i inwalidztwo; powieść nie została ukończona”. Zadbano jednak o taką jej ostateczną formę, że na podstawie treści powstał film.

     Jestem w Bath. W roku 1995, 96, 99, 2010, 16 i kolejnych. Niemal na pamięć znam większość ulic i budowli. Konstrukcje zachowanych, i wciąż czynnych rzymskich łaźni Aque Sulis, z okruchami świątyni Minerwy, wznoszących się w centrum starego kurortu, tuż obok monumentalnego średniowiecznego opactwa Bath Abbey, gdzie po kamiennych jakubowych drabinach wspinają się i schodzą głowami w dół aniołowie. Zachwycała się tym miejscem sama królowa Elżbieta I i wiele utytułowanych osób, o których pobytach mówią tabliczki na ścianach domów. Wytworne georgiańskie i palladiańskie rezydencje ze złocistego wapienia, wzniesione przez dwóch Johnów Woodów, ojca i syna, przypominają zjawiskowe plastry miodu w słonecznym ulu. Ale robotnice były tutaj niewidoczne: kryły się w basementach i pokojach dla służby. Piętra budynków zajmowali ludzie przy pieniądzach, rezydujący w tym mieście dla zabawy i przy okazji, dbałości o zdrowie – jak to bywało i bywa „u wód”.


     Jane Austen wielokrotnie na kartach Opactwa Northanger przywołuje lokalizacje Bath. Jedna z najważniejszych to luksusowa Great Pulteney Street, gdzie średnio zamożne rodziny, jak Austenowie, nie mogliby zamieszkać. Ale najlepiej sytuowani, młodzi dziedzice wielkich fortun, bardzo posażne panny z ciotkami – owszem. Ze świątyni po mszy towarzystwo przechodziło zaledwie kilkadziesiąt kroków do pijalni wód Pump Rooms, do herbaciarni. Pierwszy raz siedziałyśmy tu z Ewą, nieodłączną przewodniczką, w zupełnym milczeniu słuchając dźwięków  fortepianu z muzyką ulatującą pod leciwe stropy. Innym razem, na rozległej trawiastej przestrzeni przy Royal Crescent tarzałyśmy się jak dzieci niegdyś i teraz. A to taka efektowa, zakręcona jak rogal, jednostronna ulica 30 domów ozdobionych kolumnami, uznana za najbardziej majestatyczny spacerniak w Anglii.

     Bohaterowie „Opactwa…” nieustannie odbywali tutaj spacery z przyjaciółmi i nawiązywali nowe znajomości. Podobnie jak przy The Circus, kompleksie miodowych domów tworzących okrąg. No i po kilka razy w tygodniu bawili się w sąsiedztwie – w  Assembly Rooms. Balowe sale powstały wg projektu Wooda młodszego w 1769 r. „Tu przeniesiono – czytam w zachowanej notce – atmosferę jaką wytworzył w pierwszej połowie XVIII w. Richard „BEAU” Nash, obrany w 1704 roku mistrzem ceremonii. Odegrał on ważną rolę w przekształceniu Bath w modny kurort georgiańskiej socjety… Wymyślał  nieustanne zabawy, bale i rozrywki (także gry hazardowe) które wypełniały czas rozleniwionemu bogatemu towarzystwu oraz zapewniały stały napływ gości do kurortu”. Podczas II wojny światowej obiekt strawił pożar. Odbudowany po latach przyciąga zwiedzających efektownym wystrojem sal, pełnych żyrandoli, ale to już nie te wnętrza, w których bywali bohaterowie Opactwa Northanger i autorka książki. W podziemiach utworzono muzeum strojów z różnych epok. Ileż w tym miejscu zawiązało się romansów, ile łez wylały afektowane panienki z dobrych domów…

     Jane Austen nie doznała porównywalnych porywów serca jak bohaterki jej książek. Aż takich. Zamilczmy o jej własnych krótkotrwałych i niespełnionych doświadczeniach. 41-letnia pisarka zmarła w Winchesterze 18 lipca 1817 r.  (przyczyny śmierci nie sprecyzowano, mogło to być nawet schorzenie autoimmunologiczne, jak sądzę). Została pochowana w głównej, gotyckiej nawie tamtejszej normandzkiej katedry. Niestety, na płycie nagrobnej, pośród wielu ciepłych słów, zabrakło tego najważniejszego: że była pisarką. Nadrobiono to niedopatrzenie po latach – na umieszczonym obok witrażu.

Wśród pamiątek – m.in. corocznie wydawane foldery z The Jane Austen Centre. Fot. K. Konecka

     Od wielu lat kultywuje pamięć po najsławniejszej rezydentce Bath – The Jane Austen Centre przy Gay Street 40. W swoich materiałach muzealnicy przypominają, że wnętrza obiektu są niemal identyczne jak w domu przy Gay Street 25, gdzie Jane mieszkała z matką i siostrą po śmierci ojca. Centrum zajmuje się szeroką działalnością promocyjną i badawczą, eksponując na stałej wystawie i na okazjonalnych wszystko, co przybliża publiczności postać i twórczość pisarki. Oczywiście, jak wszędzie w Wielkiej Brytanii w miejscach pamięci, prowadzona jest też sprzedaż gadżetów i bibelotów, służąca wspieraniu budżetu tej zasłużonej placówki.

     Szczęśliwcami są osoby (wśród nich i ja), którym udało się zdobyć – ciekawą w treści, a mającą charakter albumu, bo tyle tu ilustracji – publikację z roku 2013 pt. „Jane Austen” autorstwa Emily Wollaston, w przekładzie Danuty Fryzowskiej (Wydawnictwo Olesiejuk spółka z ograniczoną odpowiedzialnością S.K.A. Ożarów Mazowiecki). Mnóstwo tu kadrów, także z Bath, znajomych, wzruszających miejsc związanych z przygodami bohaterów książek i naszych wizyt. Zamieszczone fotosy z filmów, opartych na powieściach Jane Austen, są jak podpowiedzi dla wyobraźni czytelników. Gdyby jeszcze tekst tej szczególnej publikacji wydrukowano większą czcionką… A warto poświęcić uwagę każdej stronie, jako że przybliżone są tu także miejsca upamiętniające pisarkę oraz stowarzyszenia kultywujące jej dorobek na różnych kontynentach.  

    Powieści Jane Austen nigdy nie zniknęły z rynku czytelniczego (Duma i uprzedzenie w plebiscycie BBC z 2003 r. znalazła się na 2. miejscu listy „ulubionych książek brytyjskich przyjaciół książek”, tuż po Władcy pierścieni). Wciąż powstają nowe ekranizacje, a edytorzy prześcigają się we wznawianiu dorobku pisarki, co widać na półkach księgarskich także w naszym kraju. Czytamy, i wiemy, że autorka puszcza oko do czytelników (czytelniczek) świadoma ich inteligencji wtedy, i dzisiaj…

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko