Tadeusz Matulewicz – Humanista dużego formatu

0
131
Tadeusz Matulewicz

W historii Olsztyna zapisał się ogromnym dorobkiem twórczym, wszechstronną wiedzą humanistyczną, rozległością zainteresowań, szerokim horyzontem myślowym, niestrudzoną aktywnością społeczną i pracowitością. Kiedy go bliżej poznałem i zaprzyjaźniliśmy się, przebywał już na emeryturze. Często telefonowaliśmy do siebie, od czasu do czasu spotykaliśmy się w jego
mieszkaniu przy herbatce i ciasteczku, To był utrwalony rytuał. Wówczas miałem okazję poznać jego zakres ciekawości poznawanie świata. Na regałach stały książki z dziedziny malarstwa, filozofii, literatury pięknej, historii, regionu. Gdy poruszyłem jakiś temat, zaraz mistrz zadziwiająco rozlegle rozwijał wątki, wspierał wypowiedź cytatami z książek, albumów Pewnego razu wspomniałem o zwiedzeniu w Druskienikach muzeum z pamiątkami po Mikołaju Ciurlionisie, Skurpski natychmiast zaczął
o nim mówić z zadziwiającą wiedzą, sypał szczegółami o twórczości tego litewskiego malarza i muzyka. Podobnie sytuacja powtórzyła się, gdy wymieniłem nazwisko przedwojennego pisarza Ferdynanda Goetla. Natomiast w innym dniu, gdy wspomniałem o grasujących po wojnie szabrownikach, wręczył mi do przeczytania maszynopisjednego z nich, pochodzącego z Kurpi, który z bronią w ręku terroryzował Mazurów i zabierał z ich mieszkań wartościowe przedmioty. Spotkania z Hieronimem Skurpskim kojarzyły mi się z wieczorami, jakie mieli przyjemność spędzać uczniowie z wielkimi twórcami w okresie odrodzenia, słuchając wykładów z dziedziny sztuki i nauki.

Hieronim Skurpski

Hieronim Skurpski urodził się w 1914 roku w mazurskiej wsi Skurpie pod Działdowem. Pochodził z biednej rodziny rzemieślniczej. Szkołę powszechna ukończył w rodzinnej wsi. Swą mazurskość i społeczne pochodzenia nieraz w rozmowach podkreślał.
Na talent chłopca zwrócili uwagę jego protektorzy, małżeństwo Emilia i Józef Biedrawowie, którzy umożliwili mu studia w Państwowej Szkole Sztuk Zdobniczych i Przemysłu Artystycznego w Krakowie. Dalsze nauki pobierał w Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, a ukończył je już po wojnie. W czasie studiów zwiedzał miejsca zabytkowe, przesiadywał w muzeach
i bibliotekach, chłonął wiedzę, sam uczył się greki i łaciny.
W czasie nauki wielki wpływ na nim wywarły kontakty z dziełami malarstwa polskiego i światowego. To oddziaływanie połączone z ludowymi legendami regionu mazurskiego i warmińskiego oraz opowiadaniami wyniesione z dzieciństwa swoiście połączone i przetworzone odbiło się w jego obrazach, co nadaFim indywidualny, niepowtarzalny wyraz .

W okresie okupacji Skurpski przebywał na wsi pod Nałęczowem. Pracował tam jako ogrodnik, jednocześnie rysował i malował; tworzył martwe natury, przedstawiał epizody z życia wsi, z życia rodzinnego. W warunkach ciągłego zagrożenia sztuka w pewnym sensie stała się sposobem ucieczki od koszmaru wojny w inny świat, nadzieją na przeżycie, na koniec wojny, na wyzwolenie.
W 1945 roku Skurpski dotarł do Lublina, tu rozpoczął pracę w resorcie kultury i sztuki Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Pod koniec marca 1945 roku przybył do Olsztyna i od razu rzucił się w wir pracy i społecznikowskiej pasji – bez zastanowienia się rozpoczął działalność ratowania zabytków wszelkiej postaci. “Ratowaliśmy książki, obrazy, meble, dokumenty kultury regionu1′- powiedział w jednym z wywiadów. Na tej ziemi budował powojenną Polskę. Twierdził, że “inkorporacja Prus Wschodnich, na których pozostały szczątki polskości z Macierzą, to był fakt niebywałej doniosłości społecznej”.

Na zamku od podstaw tworzył Muzeum Warmii i Mazur, którego był pierwszym kustoszem, a później, przez dwanaście lat, dyrektorem. Dzięki jego wysiłkowi w połowie 1946 roku została otwarta w Olsztynie wystawa plastyki polskiej. Przez wiele lat mistrz Hieronim kierował Biurem Wystaw Artystycznych i przewodniczył olsztyńskiemu oddziałowi Związku Artystów Plastyków. Był także radnym Wojewódzkiej Rady Narodowej, oraz przewodniczącym Komisji Kultury tejże rady oraz współzałożycielem i prezesem Stowarzyszenia Społeczno- Kulturalnego “Pojezierze”. Brał aktywny udział w pracach miesięcznika “Warmia i Mazury”. Publicznie wyrażał dumę z dokonań Polaków w powojennym Olsztynie. “Za czasów niemieckich Olsztyn był miastem prowincjonalnym -powiedział – nie miał nawet sali wystawowej. W ciągu pół wieku dokonał olbrzymiego skoku. Powstało tu wiele placówek naukowych i kulturalnych, o czym się Niemcom nie śniło”.

Jego cechy charakteru to aktywność społeczna i pracowitość. Działał w różnych towarzystwach naukowych i kulturalnych, malował i pisał. Publikował w czasopismach prace naukowe i popularne z zakresu sztuki i kultury ludowej, ochrony zabytków, muzealnictwa, no i przede wszystkim nie zaniedbywał własnej twórczości> Malował, rysował, zajmował się grafiką i .ilustracją, a także pisał, czego dowodem jest dwutomowa praca “Sztuka ludowa Warmii i Mazur” oraz książka “Zauroczenie”, w której sięgnął do bogactwa wierzeń i zwyczajów panujących na Działdowszczyznie.
Wiele swych prac wystawiał w klubach, świetlicach, galeriach, w muzeach, w miastach w Polsce i zagranicą, jego obrazy znajdują się w wielu miastach, w kolekcjach państwowych i prywatnych na całym świecie, poczynając od Muzeum im. Jacka Malczewskiego w Nidzicy, po muzea w Gdańsku, Warszawie, Kopenhadze, Rostocku, Hanowerze, Kijowie.
Zauroczony dziełami Modiglianiego, Picassa, Go$f, zauroczony mazurskim pejzażem, przesiąknięty opowieściami z dzieciństwa stworzył swój własny, oryginalny świat artystyczny malarskiej wizji, zamknął w nim własne widzenie życia. Dominowało w nich zainteresowanie człowiekiem, jego psychicznym wnętrzem. Niektóre rysunki i obrazy łączył w cykle, np. “Chochoły”, “Macierzyństwo” Malował postacie kobiet, dziewcząt, dzieci. Utrwalał w nich piękno, delikatność, subtelność, macierzyństwo, rodzicielską miłość Tworzył świat, który powstawał w jego wyobraźni, z fantazji, lekko zdeformowany, trochę odrealniony a trochę rzeczywisty. Świat inny, ale pełen ekspresji, oddziałujący na odbiorcę..
Jego dzieła powstawały w pracowni przy ulicy Mickiewicza w Olsztynie, w ostatnich latach życia – w pokoju przeznaczonym na pracownię. Tu wiele godzin spędzał nad sztalugą.
W Olsztynie był postacią znaną i szanowaną. Za swe zasługi i dokonania otrzymał wiele odznaczeń państwowych i resortowych.
Jedną z nich brał pod uwagę szczególną – Nagrodę im. Biskupa Krasickiego.
Zmarł w Olsztynie w 2006 roku.
Ten człowiek, humanista wielkiego formatu, jedna z najwybitniejszych postaci Olsztyna, nie ma ulicy swego nazwiska Zdumiewające jest to, że otrzymał jątakże zasłużony, ale nie mający nic wspólnego z miastem – Tadeusz Mazowiecki
natomiast władze pominęły Hieronima Skurpskiego.

Tadeusz Matulewicz.

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko