cytuję to czego nie napisała
nigdy
w zimie
mistrzyni
Sei Shonagon
wyglądając przez okno
drzewo czereśni
bez jednego
kwiatu
króliczek
wrzący
od robaków
brudny ślad
na śniegu
Imperatora
„Chora dusza
lukrowana
szpetotą
przytłoczona łachmanami”
została niedawno opisana
przez pisarza japońskiej ekwilibrystyki
„Nikt nie znał owej
konkubiny
światła i cienia,
wiodącej zasady
naszej wolności
poetyckiej”
Niczego on nie wie
o ramach
zazdrościach
framugach
moskitierach
ryglach
aksamitnych zasłonach
tłuszczu
szkle czystości
Cesarz
wkracza przez drzwi
nie zamykając ich
podąża
ku Przyszłości
swych marzeń
nie wyśnionych
jak Lot
odwraca się plecami
do ognia
do swej kochanki z soli
ale powiedzcie mi:
Czy można zobaczyć
słońce poranka
poprzez
oddanie się
wczorajszemu księżycowi
za wczorajszym księżycem?
„Ja widzę tylko koniec czasów”
tego też nie napisała
i teraz gdy interpretuję
nigdy nie wypowiedziane słowa
ważne jest by zaznaczyć
że światło
pycha
obietnica dobrobytu
sprawiła że Cesarz
podążył
ślepy
w stronę góry
ale przyszłość go powiodła
wstecz w stronę
pierwotnego
bagna
zanim wymyślono
ansible żeby zapobiegać
ranie
rozłąki
wszystkich
czasów
na którą nie cierpi jeszcze nie cierpi
biedaczyna która już ucierpiała
biedactwo ucierpi
od upadku
środowiska
ostatecznego
na wszystkie sposoby
polarnej miłości
pokrywy
roztopionej
szczenięcia na pełnym morzu
biedactwo które zanim
wymyślono notariuszy okręt
który nas zawiezie
daleko od tej linii
naprzód
który tylko prowadzi
wstecz lepiej
tak jak ona
tutaj
w zupełnej ciemności
pozostańmy bez ruchu
w oknie
uwięzionym w pętli
od zawsze
„Już nie ma czasu już nie”
w bólu
przyjdzie nam tak trwań
tak tutaj
tak długo aż robaki
rozłożą króliczka
w pamięci
a świeży śnieg
pokryje
brudny ślad
Przełożył Paweł Krupka
Andrea Salgado jest poetką, powieściopisarką i eseistką kolumbijską. Wykłada teorię i praktykę literacką na uczelniach Bogoty. Kierowała Międzynarodowymi Targami Książki w Bogocie. Zajmuje się też publicystyką i animacją kultury. To pierwsza publikacja jej twórczości w polskim przekładzie.