Tadej Karabowicz – Wiersze o wojnie

0
244
Poetka Anna Łyczewska. Foto Krzysztof anin Kuzko. Ze zbiorów Autorki

Najnowszy tom wierszy lubelskiej poetki Anny Łyczewskiej nosi wymowny tytuł Zarażona wojną (2022). Jest to zbiór jednolitych utworów poetyckich opowiadających o inwazji rosyjskiej na Ukrainę 24 lutego 2022 roku, będącej eskalacją wojny trwającej od 2014 roku. O swojej książce autorka powiedziała: „To wybrane wiersze, które napisałam podczas 100 dni wojny w Ukrainie. Rodziły się pod wpływem tego, co się tam działo. W książce jest dwadzieścia kilka utworów, wybrałam najlepsze z tych, które powstały. Chciałam wydać je jak najszybciej, bo później by „zniknęły”, straciłyby na aktualności”.

Wypowiedź Anny Łyczewskiej o najnowszym tomiku jest ważnym komponentem twórczego zamyślenia. Poetka słynie bowiem w środowisku literackim Lublina z krótkich lirycznych wypowiedzi. Jej poezja opowiada o osobistych przeżyciach. Natomiast sytuacja polityczna 2022 roku, skłoniła ją do napisania wierszy będących odpowiedzią na aktualne pytania dotyczące wojny i sąsiedztwa Lubelszczyzny z Ukrainą. Taki dyskurs twórczy nie był przypadkowy. Autorka na co dzień spotykała na ulicach Lublina uciekinierów z Ukrainy. Była świadkiem rozmów o tragediach rodzinnych ukraińskich matek z dziećmi. Widząc matki z dziećmi odłączone od mężów, pozbawione dachu nad głową i osamotnione, stworzyła poetycki obraz ich tragicznej sytuacji i losu. Mimo ogromnej pomocy otrzymanej w Polsce, uciekinierzy z Ukrainy nieśli nadal swoją tragedię osobistą spowodowaną wojną. Anna Łyczewska dobrze rozumiała tę sytuację, bo nawet najlepsze warunki nie są w stanie zastąpić własnych kątów. O tym wszystkim próbowała pisać, mając świadomość, że poezja tylko częściowo oddaje ludzką historię i rzeczywistość wojenną. Dlatego Łyczewska skupia się na emocjach, by językiem mitycznym przełamać to, co można by nazwać sensem codzienności. Pisząc o jednostkowych przeżyciach ludzkich, mówiła jednocześnie o wielkiej tragedii dla całej Europy, którą wywołała wojna.

Książkę otwiera tytułowy wiersz „Zarażona wojną”. Jego narracja wprowadza nas w treść książki i z każdym nowym wierszem potęguje omawiane tematy. W sumie autorka zawarła dwadzieścia cztery wiersze o wojnie, które w symboliczny sposób można by porównać do jednego dnia, składającego się z 24 godzin. W sensie symbolicznym jeden dzień w życiu człowieka jest mgnieniem chwili, ale w sensie antropologicznym, może trwać całą wieczność. Ten czas, który astronomowie nazywają dobą, zawarty jest pomiędzy wschodem a zachodem słońca. Dobę określają więc dwa brzegi – rozpoczynający się dzień w głębi nocy i kończący się, gdzieś w otchłani ciemności. Procesowi tworzenia się i przemijania dnia towarzyszy niezmiennie cień człowieka wpisany w kanoniczne godziny. Dlatego utwory poetki można nazwać cieniami wydarzeń zasłyszanych i skomentowanych językiem poetyckim. Są to wypowiedzi prywatne i osobiste, emocjonalne i subiektywne. W tomie Anny Łyczewskiej pojawia się także poboczny tor, są nim wspomnienia rodzinne. Więc mówienie językiem poetyckim o wojnie i o przeszłości, ma dla poetki dwa umocowania. To opowieść sensoryczna o czymś nieobojętnym, a z drugiej strony, to ważna symboliczna solidarność kobieca, wobec widzianych na ulicach Lublina (polskich miast) kobiet ukraińskich z dziećmi i próba niesienia im pomocy.

W książce poetki tytuły jej wierszy także są symboliczne. Na przykład utwór „Ukraińska kołysanka” opowiada o utuleniu córki przed syrenami ostrzegającymi o nalotach rosyjskich śmiercionośnych rakiet na miasta ukraińskie. Natomiast wiersz bez tytułu „* * * (chodzę po polach świata…)” mówi o łzach matek ukraińskich wylanych nad śmiercią ich ukochanych synów, którzy zginęli jako żołnierze broniący granic Ukrainy. Silną stroną tomu jest to, że Łyczewska nie ukrywa własnych emocji, nie chowa za dyskursem opisu sytuacji prawdy. W utworze „Śmierć” poetka mówi:

niechciana nieproszona
zbiera łzy matek żon dzieci
nie bacząc na granice
jednoczy wrogów
wyrównuje rachunki
bezlitośnie odziera z marzeń
uwalnia od duszy
nie czai się wszechobecna
ani dobra ani zła
przyszła na żniwa

W wierszu tym autorka odwołuje się do motywu śmierci wyrażonego  w obrazach malarskich, gdzie twórcy próbowali opisać śmierć w  późnośredniowiecznym kluczu tanatologicznym. Czytelnym tego wyrazem jest obraz „Triumf śmierci” Pietera Bruegla z rozpoznawalnym kluczem – zagładą człowieka przez bestię wojny i zniszczenia. Poetka pisze, że śmierć  „czai się wszechobecna”, bowiem „przyszła na żniwa”, podobnie jak w czasach powstania dzieła malarskiego Pietera Bruegla. Śmierć przyszła, by unicestwić życie i zaprzeczyć wartościom ustalonym przez ludzką solidarność oraz miłość.

Tak wyrażoną myśl autorka pogłębia i urealnia. Życie zwycięża śmierć i pokonuje ruinę wojny. Człowiek odradza się na zgliszczach wojny w każdym pokoleniu, mimo ciągłego przemijania. Dlatego Łyczewska w utworze „Muzyka” mówi o mocy jaką posiada życie. Jest ono porównane do dźwięku muzycznego i do motyla, daje bowiem nadzieję na odrodzenie:

krąży w powietrzu
ptakiem przysiada na ramieniu
żołnierza i motylem
na dziewczynce w piwnicy
przemyka się zwinnie
między bombami
śpiewa żywym i umarłym
unosi się w powietrzu
niezauważenie

Ten obraz poetycki autorka ubiera w realność. Jej słowa są wyrazem pewnego kodu filozoficznego, w miąższ którego wdzierają się doniesienia prasowe o wojnie. Krążący w powietrzu motyl przysiada na ramieniu żołnierza i na dziewczynce w piwnicy. Jest mitycznym wyrazem obrony w obliczu toczącej się zagłady.

Analizując wiersze poetki należałoby zwrócić uwagę na motywy protestu przeciwko wojnie rosyjskiej w takich utworach jak „Jeszcze nie tonie”, „Nadzieja” czy „Klucz”. Utwory te są próbą narracji literackiej w opisie rzeczywistości, tak trudnej do zdefiniowania i ogarnięcia. Wydaje się bowiem, że w XXI wieku nie powinno być wojny, zniszczenia i śmierci. A jednak jest inaczej. Podobny charakter mają utwory „* * * (czterdziestego trzeciego dnia…)”, „* * * (zanim zakwitnie kalina…)” oraz „ Szli tak ci z buczy i ze stron innych”. To relacje o tym co wydarzyło się na Ukrainie i czym tak naprawdę jest front na Donbasie.

W utworze „Sny” Anna Łyczewska przywołuje kolejny dzień wojny i wydarzenia z nim związane. W tym tragicznym opisie pojawia się próba obrony rzeczywistości przed ruiną. Autorka mówi o wartościach dnia codziennego, takich jak picie kawy, kupowanie kwiatów, beztroskie śmianie się na ulicy. W tym obrazie realizuje się istnienie człowieka i wybrzmiewa ważne słowo „pokój”. Brutalna wojna rosyjska wobec Ukrainy, zniszczyła podstawowe wartości ludzkiego istnienia. Stąd w utworze „Serce” poetka mówi:

rozjeżdżane gąsienicami
czołgów z wielką czarną literą
rozstrzeliwane co noc
poranione odłamkami
tłucze się niespokojnie
i na nic nie zdadzą się
głębokie oddechy

już nie wiem
może lepiej nie zasypiać
pilnować go
by nie przestało
bo wojny nie kończą się
nigdy

Mimo takiej konstatacji „bo wojny nie kończą się / nigdy”, autorka swój tom kończy modlitwą o cechach poetyckiej nadziei. Jest to utwór „O panie” zwrócony do Boga, jako absolutu. Poetka prosi Boga o „bycie” obok pokrzywdzonych i nieszczęśliwych, szerzej – obok nas. Dlatego w słowie o charakterze zaimkowym „nigdy” możemy upatrywać pewnej szansy na wyjście z trudnej sytuacji wojennej. Tak, „wojny nie kończą się / nigdy”, jak mówi Anna Łyczewska, ale po ich zakończeniu następuje pokój i człowiek otrzymuje znowu światło życia. Wojna oraz niesprawiedliwość zostają pokonane i zepchnięte do otchłani, a na ziemi znowu zaczyna się budowanie nowego dnia z jego kanonicznymi godzinami.

Poetka i krytyczka teatralna Magdalena Jankowska w liście do Anny Łyczewskiej, napisała w formie półprywatnej o ważnym spostrzeżeniu dotyczącym tomu poetyckiego autorki: „Aniu, po lekturze napisałam coś takiego: W Twoim ostatnim tomie, za który jeszcze raz serdecznie dziękuję, zwraca moją uwagę to, że deklarując się tytułem tomu jako “zarażona wojną”, starasz się zobrazować różne wymiary tego doświadczenia. Bo przecież psychiczne konsekwencje agresji tuż za granicą naszego kraju są czymś zmiennym. Po paroksyzmach lęku przychodzi na nas uspokojenie, po dojmującym poczuciu utraty bezpieczeństwa, rodzi się nadzieja. Raz mamy przymus współcierpienia z ginącymi sąsiadami, raz budzi się odruch odcięcia od problemu dla zachowania własnego dobrostanu. Dlatego też tak niespójnie oceniamy postawy innych. To ważne, że w tych dwudziestu czterech wierszach tropisz te wszystkie momenty w sobie i na zewnątrz. Czasami patrzysz na toczącą się walkę jak na teatr wojny, ale ze świadomością, że ani zdystansowany opis, ani afektowane lamentacje nie wyczerpują zasobu środków. Próbujesz więc ujmować to w kolejną formę”.  (Magdalena Jankowska, list z 30 lipca 2022, udostępniony przez Annę Łyczewską dla potrzeb niniejszej recenzji)

Tom wierszy Anny Łyczewskiej Zarażona wojną jest ważnym ogniwem twórczym w dorobku literackim jej autorki. Poetka pisze w nim, z dużą wrażliwością, o dziejącej się na naszych oczach niesprawiedliwości politycznej. Na wskroś mityczny język wierszy jest jednoznaczny, dojrzały i wyraźny. Tom poetycki jest więc przykładem, że współczesny literat może (powinien) protestować przeciwko wojnie. Pisząc strofy poetyckie o wojnie – jako katastrofie naszych czasów, poetka nie wstydzi się ukazać emocji oraz swojej czytelnej i przejrzystej subiektywności, pozostając jednocześnie obiektywną w ocenach.


Anna Łyczewska (1956) urodziła się i mieszka w Lublinie. Jest absolwentką filologii polskiej UMCS. W latach 70. i 80. redagowała „Biuletyn Informacyjny UMCS”, a także „Konfrontacje” – studencki dodatek do „Kuriera Lubelskiego”. Współpracowała z „Kameną” i prasą ogólnopolską, promując lubelską kulturę studencką. Od 1976 r. należała do Klubu Młodych przy Lubelskim Oddziale Związku Literatów Polskich. W 1985 r. została przyjęta do ZLP jako kandydat, w 2007 r. stała się jego pełnoprawnym członkiem. W latach 2012-2015 przewodniczyła Komisji Rewizyjnej Lubelskiego Oddziału ZLP, a od 2015 do 2018 roku była sekretarzem tego oddziału. Należy również do Stowarzyszenia Nauczycieli Polonistów i jako członek współdziałający – do Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Środowisko „Ponury – Nurt”. W latach 1983-2017 pracowała jako nauczyciel języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 38 im. Henryka Sienkiewicza w Lublinie, gdzie prowadziła Teatr Bez Maski. Następnie przez niemal 5 lat była nauczycielką języka polskiego w Szkole Podstawowej nr 42 im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w Lublinie.
Debiutowała wierszem Transakcja w „Kamenie” w 1975 r. Jest autorką ośmiu tomików wierszy (Anna Borkowska: Poczekam na siebie, Warszawa 1979; Anna Łyczewska: Nie muszę kłamać, że mnie nie ma, Lublin 1985; Wyznania przedsenne, Lublin 1997; Poza czasem, Lublin 2015; Lublin zza mgły, Lublin 2017 (współautorstwo z fotografem Krzysztofem anin Kuzko); Nieoczywistość nieanielska, Lublin 2020, za oknem, Lublin 2021); zarażona wojną, Lublin 2022 oraz utworów drukowanych w antologiach i czasopismach.
Została wyróżniona m.in.: Listem Honorowym Ministra Kultury (1997), Odznaką „Zasłużony Działacz Kultury” (1997), Nagrodą Prezydenta Miasta Lublin (2005), Medalem Komisji Edukacji Narodowej ( 2009), Medalem Prezydenta Miasta Lublin (2012), Pamiątkowym Medalem Województwa Lubelskiego (2015), Dyplomem Prezydenta Miasta Lublin (2017) oraz Medalem 700-lecia Miasta Lublin (2018). (za http://www.norbertinum.pl/autor/321)

Anna Łyczewska Zarażona wojną, Wydawnictwo Norbertinum, Lublin 2022, ss. 28, ISBN: 978-83-7222-766-9

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko