Wiersze tygodnia – Józef Baran

4
525
Bogumiła Wrocławska
Bogumiła Wrocławska


W MUZEUM ARCHEOLOGICZNYM W NEAPOLU

w środku między
boskim Juliuszem Cezarem
w cesarskiej todze
a marmurowa Oktawią

liczącymi sobie razem
cztery tysiące lat z okładem

przysiadł na ławce
chwilowo żywy
nikomu nieznany staruszek

z krwi i kości
ze swymi pożal się boże
siedemdziesięcioma latami

skrobie się po głowie
obraca w dłoni
pomarańczę życia

za chwilę zniknie

tak mi go żal
bo to prawie
ja


PRZYPIS DO CIERPIENIA

dopiero teraz
kiedy mamy się
czym martwić
zdajemy sobie sprawę
że nie warto było się
na zapas martwić

trzeba było się
na zapas cieszyć

być niepoprawnym
uprawiaczem radości

(„Przekrój” lato 2022)


EKLOGA SIERPNIOWA Z WNUKAMI W TLE

na niebie obłoków karawela
w ogrodach ptasio-pszczela kapela
w powietrzu rozkwita sygnaturka
i wyświęca się czysta niedziela

naznosiły do domu wnuczki
śmiechu pełne narączki
rozrzuciły śmiech po wszystkich kątach
rozpędziły z naszych luster smutki

odwróciły w zegarze czas
by zawrócił biegł w odwrotnym kierunku
tam gdzie nie ma jeszcze końca ni początku
w nieważkość dziecięcych lat

Borzęcin, 28 sierpnia 2021


PIOSENKA O KARUZELI

nadchodzą nowi młodzi
odchodzą starzy młodzi

nadchodzą nowe mody
odchodzą stare mody
 
młodzi tak szybko wyrastają z młodości
mody tak szybko wychodzą z mody

starzy tak prędko zamieniają się w cienie
cienie tak prędko oblekają się w istnienie

i znów ich śmiech na karuzeli co pełna płaczu wesela
ale tylko do czasu bo  bilet na jeden przejazd

w miejsca cieni wskakują coraz to nowe wcielenia
i wszystko jest  tak samo choć wszystko przecież się zmienia

chrzciny karnawał pogrzeby na powrót skrzą się wesela
wiruje pośród gwiazd barwna karuzela

na serdecznym palcu
Niebieskiego Żonglera

który boży się wszędzie
choć jakby go nigdzie nie ma

2021


RZECZYWISTOŚĆ W NAPARSTKU

Każdy ma do dyspozycji naparstek życia
którym usiłuje wyczerpać świat

Przez chwilę w młodości nawet wierzymy
że to nam się uda

bo w młodości wie się tylko to
w co się wierzy
(co i tak lepsze od późniejszej wiary
tylko w to
co się wie)


NOWOŻYTNA HISTORIA

nowożytna historia demokracji
to ciąg procedowań
w jak najbielszych rękawiczkach
by udoskonalić
system
reprezentacji parlamentarnej
tak by stał na straży idei wolności równości
sprawiedliwości
i rozdzielał
w miarę możności
po równo
okruchy skapnięte ze Stołu Pańskiego
a równocześnie
nie śmiał
naruszyć
sutości Stołu
pozostającego w rękach
Właścicieli
Ziemskich owego Stołu –
reformatorów
tegoż systemu


OPPENHEIMER TRZYMA SIĘ ZA GŁOWĘ

od tego wybuchu świadomości
pociemniało mi
w oczach:
to z głębi mojej głowy
niczym dżin z wyłowionej butelki
wydobywają się
demony umysłu
i rosną rosną
atomowym grzybem
nad Hiroszimą Nagasaki
zdmuchując setki tysięcy głów
tysięcy głów

kartezjańska
wyzwolona
o niezgłębiona ludzka głowo
zagadko świata
do której nie dorośliśmy
co ukrywasz jeszcze
w swoim wnętrzu

pochyleni
jak nad przepaścią
zgłębiamy cię
z coraz większym przestrachem
im bardziej posuwamy się
w wieku

i coraz częściej
chciałoby się ciebie
zaszpuntować
na średniowieczny sposób
i nie robić
z ciebie
już żadnego użytku


CHCE SIĘ ŻYĆ

ponad 800 miesięcy
niemal sto tysięcy nocy i dni
na tej samej karuzeli
pod słońcem i gwiazdami

właściwie powinno starczyć

lecz pragnienie wciąż wzbiera
zaspakajany głód stale wraca
dążenie do rozkoszy niespożyte
ciekawość
niestępiona powtarzalnością odkryć

i w miłości
stale marzy nam się być bogami


TAK PISZ SWOJE

jak Jezus Pan
który nie oglądał się na przeciwności
i nawet po wodzie szedł
a robił swoje
rozsiewał słowa
które któż wtedy pojmował
po skałach piasku
na wiatr

tak pisz swoje


Wiersze w większości z tomu „POKÓJ I WOJNA”, który ukaże się w najbliższych miesiącach w wyd. PIW, 2022.

__

Wiersze tygodnia redaguje Stefan Jurkowski
stefan.jurkowski@pisarze.pl

Reklama

4 KOMENTARZE

  1. Jak zawsze, Józefa Barana czyta się z ciekawością. To poezja wyjęta z codzienności, ale i z kosmosu.
    Z niepozornych drobnostek laureat Nagrody Fundacji im. Kościelskich potrafi budować podniebne gmachy znaczeń. Z tych gmachów powstało by już pokaźne OSIEDLE POEZJI. Koniecznie w Krakowie!!!!

  2. Jak zawsze Józef Baran się nie nudzi… i chętnie zatrzymałam się nad wersami , które jak karuzela.. wciąz kręci mi się w głowie.. Pozdrawiam

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko