Paweł Krupka – Literacka solidarność z sąsiadami

0
297
Fot. Bartosz Frątczak

W tym roku w cieniu pandemicznych rygorów Polska obchodziła 40-lecie Solidarności. U nas czterdzieści lat temu zaczęło się wyzwalanie całej części Europy kontrolowanej przez bolszewików i włączanie jej do liberalnej strefy wolnorynkowej. Jednak właśnie w czterdziestolecie pierwszego masowego zrywu wolnościowego sąsiedzi zza wschodniej granicy przypomnieli nam i światu, że ten proces się jeszcze nie zakończył. Białorusini właśnie przeżywają to, co my czterdzieści lat temu. I tak jak wówczas, zwłaszcza w stanie wojennym, w większości krajów liberalnych rodził się ruch Solidarności z Solidarnością, tak my dzisiaj świętujemy 40-lecie Solidarności poprzez Solidarność z Białorusinami. Ta solidarność ma, oczywiście, także swój wymiar literacki.

Jest on szczególnie wyeksponowany na Litwie. Tu, gdzie mieści się główny sztab białoruskiej opozycji i skąd uchodźcy rozjeżdżają się po Europie, literacki ruch solidarności z Białorusią jest szczególnie aktywny. W okresie złagodzenia ograniczeń sanitarnych litewscy pisarze wykorzystali każdą okazję, żeby okazać żywym słowem solidarność z uciskanymi sąsiadami. Związek Pisarzy Litwy i stowarzyszenia literackie, dopóki się dało, organizowały w plenerze lektury utworów o tematyce wolnościowej i prezentowały twórczość białoruskich pisarzy opozycyjną wobec reżymu. Do tej działalności włączyło się, oczywiście, także polskie środowisko literackie Litwy, bardzo aktywne, szczególnie w ostatnich latach.

Ostatnią publiczną prezentacją przez powrotem kwarantanny w wileńskim Domu Kultury Polskiej 27 października był międzynarodowy koncert solidarności z Białorusią, zorganizowany przez stowarzyszenie Slinktys w ramach projektu Językiem poezji różnym narodom, we współpracy z Instytutem Polskim, Akademią Trzeciego Wieku i litewskim Urzędem ds. Mniejszości Narodowych. Na największej polskiej scenie Wilna wystąpili z programem poetyckim wileńscy autorzy tworzący w różnych językach: litewskim, polskim, białoruskim i rosyjskim. Młodzi litewscy twórcy zaprezentowali też przekłady z innych literatur. Własne utwory o tematyce wolnościowej przedstawili Greta Ambrazaitė, Alina Borženkaitė, Agnieszka Masalytė, Romuald Ławrynowicz, Dominykas Norkūnas, Aleksander Śnieżko, Juozas Žitkauskas i Tadas Žvirinskis. Własne kompozycje do utworów poetyckich wykonała utalentowana młoda artystka i pisarka Faustyna Zawalska.

Podsumowując mijający rok, równie trudny dla literatury, jak dla całego życia społecznego, warto przypomnieć ten ważny aspekt zaangażowania środowiska literackiego. Pandemia bowiem nie była w ciągu tego roku jedynym wrogiem publicznym, a wynikłe z niej ograniczenia swobody działania nie przesłoniły naszym kolegom po piórze walki sąsiadów o wolność i godność ludzką. Pisarze stanęli na wysokości zadania w ramach solidarności z Białorusią i to jest ważne. Bowiem mimo coraz bardziej niszowego charakteru, literatura wciąż zachowuje zdolność tworzenia i przenoszenia istotnych przesłań społecznych oraz wrażliwość reagowania na różne aspekty zmieniającej się rzeczywistości.

Ważnym ostrzem walki o wolność zawsze była i nadal jest satyra. Pojawia się ona także w twórczości polskich poetów z Litwy kiedy jest potrzebna. Jako przykład takiej zaangażowanej satyry literackiej polecam Czytelnikom utwór wileńskiego poety Aleksandra Lewickiego.

 Paweł Krupka


Aleksander Lewicki

Bal szatana na Białorusi

Łukaszenka bije pokłon,
Potrzebnyś mi, Lucyferze,
Stara krew już mchem zarasta.
Przecież służę tobie szczerze.
Patrz, jak gawiedź tu się burzy,
Trzeba we krwi ich zanurzyć!
Dawaj mi tu sług twych baty,
A wy drżyjcie już, psubraty!
Niepokornych dość w tej glebie,
Ja to stado wnet wytrzebię!
Ach, chłopaki moje złote,
Bijcie motłoch ile wlezie!
Jak ja lubię tę robotę,
Pofolgujcie sobie przecie…
Wszystko mogę, do ostatka.
Jam król, jam Białoruś – matka
I nie boję się nikogo.
Wrogów poturbuję srogo,
Automatem ich porażę,
Już ja wszystkim tu pokażę!
Lucyfer aż pobladł naraz:
„Wszystkich gad przerósł w podłości,
Dawać smołę i do gara!
Niech się spali aż do kości,
Niech się Łuka w piekle zjara”.
Czorty tańczą już z radości…

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko