Andrzej Wołosewicz – Moje poetyckie życzenia na Nowy Rok

0
353

“W zmęczeniu i samotności wychodzi z ludzi coś boskiego”
Louis-Ferdinand Celine

            Motto wziąłem od porządnego pisarza, który znał się na ludziach lepiej niż my sami, bo był lekarzem. Tak twierdzę – lekarze “widzą” nas od strony dla nas samych niedostępnej i niektórzy z nich naprawdę potrafią z tego zrobić użytek: psychologiczny, literacki, emocjonalny, słowem – poznawczy.  Do nich właśnie zaliczam Celine’a. To, co mi w jego diagnozie podoba się najbardziej, to owa dostrzeżona boskość w sytuacjach zgoła nie kojarzących się z jakimkolwiek sacrum. Pójdźmy więc w TAMTĄ stronę. Moim przewodnikiem będzie Thomas Merton. Spędziłem z jego książkami tyle czasu, że udało mu się mnie zauroczyć. Merton jest wspaniałym gawędziarzem, nawet wtedy, gdy pisze o sprawach ducha, o sprawach ostatecznych, o Bogu. Jest też wnikliwym czytelnikiem, co owocuje jego głębokimi recenzjami, esejami, jako krytyka literackiego zaliczam go do – obok Borgesa – pierwszej trójki.

            A te moje życzenia dla Was sprowadzają się do wiersza Mertona.

Pierwsza lekcja nauki o człowieku

Człowiek bierze początek w zoologii
Jest najsmutniejszym ze zwierząt
Jeździ wielkim czerwonym autem
Które zwie się lęk
Nocą przychodzi sen
Jeździ bez przerwy windami
Zgubił się w korytarzach
Nigdy nie znajdzie właściwych drzwi

Człowiek jest najsmutniejszym ze zwierząt
Pożeracz porannych ptaków
I amator mleka
Przesyca skórę kawą
Denerwują go wielce
Współbracia w gatunku

Na ścianach kreską wyznaje swe grzechy
Na reklamach w podziemnych tunelach 
Dorysowuje wąsy kobietom
Bowiem radość znajduje 
Tylko w zoologii

Ilekroć próbuje
Dzwonić do radości
Zawsze odzywa się pomyłka

Dlatego lubi broń
Zna stosowne nazwy
Wszystkich karabinów
Jeździ czarnym Cadillakiem
Który zwie się śmierć

Teraz w przestrzeni miedzy gwiazdami
Umieszcza swój lęk
Ze swymi problemami
Oblatuje Wenus
Wszystko na próżno

Przez gwiezdne obszary
Gdzie przez tyle wieków
Była tylko pustka
Przelatuje teraz wielką białą kulą
Która zwie się śmierć

Na tym drogie dzieci
Koniec pierwszej lekcji
Nauki o człowieku
Teraz napiszcie wypracowanie:

„Człowiek jest najsmutniejszym ze zwierząt
Bierze początek w zoologii
Po czym gubi się
W gąszczu złych nowin o sobie”

                        (tłumaczenie Tadeusz Sławek)


Niech ten Nowy Rok będzie dla nas lepszą lekcją niż swoisty sarkazm poety, niech się wszystko ziści inaczej! Pustkę wypełnijmy dobrą literaturą, znajdźmy właściwe „drzwi” dla siebie – szczęście jest bliżej niż myślimy. Niech Mertonowska pierwsza lekcja o człowieku nie będzie naszą lekcją ostatnią, zanim znajdzie nas nasz Cadillak.
                                                                                                                                                                                                                                          

Reklama

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Proszę wprowadź nazwisko